Tak upadnie Facebook? Sprawa Cambridge Analytica zatacza coraz szersze kręgi

Tak upadnie Facebook? Sprawa Cambridge Analytica zatacza coraz szersze kręgi20.03.2018 10:03

Internet, a w szczególności zagraniczne media grzmią o wycieku danych 50 milionów użytkowników Facebooka. Zostały one wykorzystane przez firmę Cambridge Analytica zajmującą się reklamą w sieciach społecznościowych. Całość miała miejsce zarówno podczas ostatnich wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych oraz przy wyrażaniu przez użytkowników opinii o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Problemem była aplikacja thisisyourdigitallife, która proponowała użytkownikom serwisu stworzenie swojego profilu osobowości. Na podstawie kilku pytań, zebrane dane miały pomóc poznać opinie internatów, a poza odpowiedziami wykorzystywane tu były także dane lokalizacyjne oraz informacje o tym, co ostatnio użytkownik polubił. Z aplikacji skorzystało (w tym kontekście) tylko 270 tysięcy użytkowników Facebooka. Problem jest jednak większy, bo okazuje się, że aplikacja była w stanie zbierać także dane o ich znajomych – stąd mowa jest o wycieku danych z 50 milionów kont.

Sprawa zyskała rozgłos, bo została opisana na łamach The New York Times, gdzie większość informacji pochodzi wprost od Christophera Wylie'a – współtwórcy Cambridge Analytica i pracownika firmy do 2014 roku. Dla nich zasady nie mają znaczenia. Dla nich to jest wojna i wszystko jest fair – wypowiada się krytycznie Wylie. Chcą walczyć w wojnie o kulturę w Ameryce. Cambridge Analytica miała być bronią do walki w tej wojnie.

Facebook tymczasem zawiesił konta całej grupy SCL, w tym Cambridge Analytica i tłumaczy, jaki jest tego powód. W 2015 roku dowiedzieliśmy się, że profesor psychologii na Uniwersytecie w Cambridge, dr Aleksandr Kogan, okłamał nas i naruszył zasady naszej platformy, przekazując dane z aplikacji korzystającej z Facebooka do SCL/Cambridge Analytica, firmy związanej z polityką, rządem i wojskiem na całym świecie. Przekazał te dane także Christopherowi Wylie'owi z firmy Eunoia Technologies. Problemem jest więc samo udostępnienie danych dalej, a także – o czym dowiedziano się niedawno – brak ich usunięcia, mimo, że takie były wcześniejsze ustalenia. Sprawa jest na tyle poważna, że odbiła się również na akcjach Facebooka, który po weekendzie odnotował wyraźny spadek.

[1/2] Akcje Facebooka, ostatnie 5 dni. Źródło: Google.
[2/2] Akcje Facebooka, ostatni rok. Źródło: Google.

Co jednak w sprawie nie mniej istotne, nazywanie całego incydentu wyciekiem niekoniecznie jest trafne. Na Twitterze wiele związanych ze sprawą osób, w tym między innymi Boz z Facebooka zwraca uwagę, iż użytkownicy z własnej woli wyrazili zgodę na udostępnianie danych, a późniejsze wykorzystanie ich w innym celu i zakresie można jedynie nazwać wyraźnym naruszeniem regulaminu na drodze aplikacja-użytkownik lub aplikacja-Facebook. O wycieku natomiast nie może być mowy, bo nikt się do nikogo nie włamał, nikt nie ukradł haseł czy też poufnych informacji.

This was unequivocally not a data breach. People chose to share their data with third party apps and if those third party apps did not follow the data agreements with us/users it is a violation. no systems were infiltrated, no passwords or information were stolen or hacked.

— Boz (@boztank) 17 marca 2018Facebook oczywiście zaznacza, że podjął wszelkie niezbędne kroki by przed podobnymi incydentami zabezpieczyć użytkowników w przyszłości. Informuje także, że od 2014 roku zmieniono zasady oraz regulamin, a aplikacje muszą spełniać więcej wymagań i wprost informować o swoich zamiarach i celu wykorzystania zbieranych danych. Zanim zdecydujesz się użyć aplikacji, możesz przejrzeć uprawnienia wymagane przez programistę i wybrać informacje, które chcesz udostępnić. Możesz zarządzać tymi uprawnieniami lub odebrać je w dowolnym momencie.

Choć zapewnienia mogą częściowo zmniejszyć obawy, nie ma wątpliwości, że podobne incydenty tylko przyczyniają się do popularności akcji #deletefacebook, choć warto wiedzieć, że usunięcie konta z jednego portalu społecznościowego nie spowoduje nagle usunięcia z Internetu wszystkich naszych danych. Niezależnie bowiem od tego, czy od strony formalnej mamy do czynienia z wyciekiem czy nie, warto zdać sobie sprawę jak wiele informacji o nas, i jak się okazuje w praktyce także naszych znajomych da się zebrać w Internecie.

Facebook jest oczywiście tylko jednym ze źródeł, ale warto wiedzieć, że same dane niekoniecznie wiele znaczą – obok nich działają zaawansowane algorytmy i sztuczna inteligencja, które pomagają tworzyć schematy, by lepiej dostosowywać treść do użytkowników. Ciekawe informacje w tym zakresie przedstawialiśmy w ubiegłym roku w kontekście wykrywania przez serwis momentu rozpoczęcia związku – niezależnie od tego, czy poinformowaliśmy o tym portal w informacjach o sobie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.