TeamViewer 10: obsługa ekranów 4K, wsparcie dla chmur i konsola zarządzania

Istnieje grupa aplikacji, które możemy zakwalifikować jako swoisty niezbędnik dla osób nieco bardziej zaawansowanych. Zdecydowanie należy do nich TeamViewer, dzięki któremu możemy nawiązać połączenie zdalne z drugim komputerem i np. dokonać zmian w systemie bez fizycznego dostępu do sprzętu. Jako że aplikacja jest darmowa do użytku niekomercyjnego, trudno jej nie polecić. Producent właśnie wydał wersję testową dziesiątej odsłony tego programu. Sprawdźmy, co takiego oferuje.

Nowa wersja tego bardzo przydatnego narzędzia wnosi ze sobą wsparcie dla wyświetlaczy 4K. Aby były one obsługiwane, obie strony połączenia, zarówno przy spotkaniu, jak i zdalnym sterowaniu muszą posiadać program w najnowszej wersji. Autorzy chwalą się, że dzięki inteligentnemu skalowaniu, transmisje w 4K będą płynne i bezproblemowe. Oczywiście należy mieć na uwadze, że nie każde połączenie nadaje się do korzystania z narzędzi tego typu, nawet do przesyłania obrazu o znacznie mniejszej rozdzielczości. Zaletą ma być także zwiększona wydajność. Aplikacja ma znacznie lepiej radzić sobie z wielordzeniowymi procesorami, szybciej przeprowadzać proces logowania, a przy okazji oferować lepszą jakość dźwięku.

Wygodę zwiększa funkcja natychmiastowych połączeń wideo (one-click video calls), dzięki której szybko połączymy się z wieloma uczestnikami spotkania. Z jego poziomu możemy oczywiście udostępnić im ekran. W trakcie spotkań możemy nareszcie tworzyć notatki i komentarze, wcześniej wymagało to zakończenia sesji. Możliwe stało się także blokowanie dostępu do spotkań – prowadzący jest powiadamiany, że ktoś próbuje się do niego dostać, może więc swobodnie ustalać dostęp. Wybieranie osób również powinno stać się łatwiejsze za sprawą zdjęć profilowych, które zostały wdrożone w tej wersji, a które są wyświetlane na liście komputerów i kontaktów. Jeżeli zapomnimy o jakichś ważnych uzgodnieniach poczynionych na czacie wbudowanym w TeamViewera, będziemy mogli je łatwo odnaleźć. Czat zapewnia teraz pełną historię rozmów, które dla zwiększenia bezpieczeństwa są szyfrowane.

Administratorzy powinni ucieszyć się z konsoli zarządzania, w której można skonfigurować polityki do dalszego ich rozpowszechniania i egzekwowania na komputerach klienckich. Poczynione zmiany są automatycznie przesyłane dalej, zbędne staje się ręczne konfigurowanie. Dzięki rozszerzeniu funkcji białej listy teraz można zezwolić na używanie wielu urządzeń jednocześnie. Dzięki nowemu API do obsługi komputerów i kontaktów możliwe jest powiązanie TeamViewera z zewnętrznymi aplikacjami. Kolejną zmianą jest wprowadzenie obsługi chmur internetowych. Nowa wersja wspiera m.in. Dropboxa, Google Drive, OneDrive i Boxa. Użytkownik może z nich korzystać, aby udostępniać pliki innym osobom zaangażowanym w spotkanie internetowe lub sesję pomocy technicznej.

Twórcy zaznaczają, że nieco przeprojektowali interfejs. Zmiany mają na celu dopasowanie aplikacji do nowoczesnych wymagań i standardów, a zarazem położenie nacisku na maksymalną ergonomię i wygodę obsługi. Pojawiło się także kilka zmian dostosowanych do konkretnego sprzętu lub systemu operacyjnego. Użytkownicy Maków będą ucieszeni lepszą integracją z najnowszym OS X Yosemite, osoby korzystające z rozwiązań firmy BlackBerry znajdą z kolei testową wersję aplikacji do obsługi połączeń zdalnych w jej sklepie. Najnowszą wersję TeamViewera znajdziecie w bazie aplikacji naszego serwisu. Zapraszamy do jego testowania, przypominając jednocześnie, że nie jest to jeszcze stabilna wersja i może powodować nieoczekiwane problemy.