Test TP-Link Neffos Y5 – sprawdzamy, co można otrzymać za 300 złotych

Test TP-Link Neffos Y5 – sprawdzamy, co można otrzymać za 300 złotych26.11.2017 20:47

Ostatnio mieliśmy okazję pozachwycać się, jak wspaniałym smartfonem jest LG V30. Jednak większość osób sięgnie po urządzenia ze średniej i niskiej półki, które najpewniej spełnią oczekiwania, a przy wydajności dzisiejszych procesorów ARM, zapewnią również szybką pracę Androida i popularnych aplikacji.

Wśród tych najtańszych modeli wyróżniają się produkty TP-Link Neffos. Przykładem jest Neffos X1 Lite, który w dniu opublikowania testu kosztował 500 złotych i oferował dobrą wydajność oraz świetną jakość wykonania. Czy jednak firmie TP-Link udało się stworzyć równie interesujące urządzenie za… 300 złotych? Zapraszamy do testu Neffosa Y5.

Czuć niską cenę

Biorąc Y5 do ręki czuć, że obcujemy z tanim urządzeniem. Smartfon wygląda jakby powstał kilka lat temu i nie chodzi o brak smukłych ramek. Wzornictwo pamięta bowiem czasy pierwszych smartfonów Samsunga z linii Galaxy A (rok 2015), które i tak nie uchodziły za wyjątkowo nowoczesne. Y5 wygląda nudno, ale z pewnością nie jest brzydki.

Nie tylko wizualnie opisywany Neffos zdradza niewysoką cenę. Wykorzystany biały plastik jest przeciętnej jakości, bliżej mu do tych wszystkich sztucznych tworzyw z tanich, chińskich urządzeń. Ponadto pod trochę mocniejszym naciskiem czuć, że poszczególne elementy nie zostały dobrze spasowane. Tak, słychać skrzypienie.

Warstwa chroniąca wyświetlacz to także plastik i to taki, który możemy spotkać w smartfonach poniżej 500 złotych. Z kolei srebrna obwódka, otaczająca czarny przód, raczej niezbyt dobrze wytrzyma użytkowanie. To właśnie na niej pojawią się pierwsze ślady zużycia. Owszem srebrne wstawki mogą dodawać pewnego uroku, ale tylko na początku, później, gdy zaczną się ścierać, będą go ujmować.

Obudowa ma jednak małą niespodziankę. Tylną, białą klapkę można ściągnąć, zyskując łatwy dostęp do akumulatora, którego jednym ruchem ręki wyjmiemy. Jak najbardziej jest to coraz częściej idące w zapomnienie podejście, w końcu obecnie dawanie użytkownikowi dostępu do akumulatora, przez wielu producentów jest źle postrzegane.

Staromodnie, ale praktycznie, zamontowane są gniazda na karty SIM i kartę pamięci. Nie musimy mieć przy sobie żadnego klucza, który pozwala wysunąć tackę. Gniazda umieszczone są pod białą klapką, którą w celu włożenia/wyjęcia jednej z kart, należy po prostu zdjąć. Teraz wystarczy tylko wsunąć kartę w odpowiednie miejsce i to już wszystko.

Narzekaliśmy na jakość wykonania, ale trzeba pamiętać, że Y5 kosztuje zaledwie 300 złotych. Naprawdę ta cena to minimum, wszystko co tańsze najpewniej rozleci się w dłoni. Zresztą do 500 złotych zdarzają się gorzej wykonane urządzenia niż testowany Neffos i wcale nie jest ich mało. Nie twierdzimy, że TP-Link oferuje zaskakująco dobrą jakość w swej cenie. Pod względem konstrukcyjnym smartfon jest po prostu niezły jak na najniższą półkę, nic więcej. Należy również pamiętać, że w Internecie spotkamy się z opiniami użytkowników tego modelu, którzy narzekają na zbytnią kruchość przodu.

Dokładne wymiary wynoszą 144,0 × 72,0 × 8,8 mm, a waga to dokładnie 153 gramy. Nie jest to smukły smartfon, nie jest też lekki. Trzyma się go jednak całkiem przyjemnie – obudowa dobrze leży się w dłoni.

Dobry ekran i 2 GB RAM

Wyświetlacz ma 5 cali, rozdzielczość HD (720×1280 pikseli), zagęszczenie pikseli na poziomie 294 na cal i został wykonany w technologii IPS TFT. Owszem jest on słaby, ale w kategorii smartfonów do 500 złotych wypada dobrze.

Kolory są całkiem atrakcyjne, niezła jest również maksymalna jasność, zaś kąty widzenia nie odstraszają. Z pewnością nie można doczepić się do ostrości obrazu – 294 ppi daje radę. Otaczające ramki są oczywiście szerokie, a warstwa chroniąca zbytnio lubi się z tłustymi odciskami palców. Z kolei czułość na dotyk jest już na poziomie premium.

Jak można się domyśleć, specyfikacja to niska półka. Zapewnia ona jednak pewien komfort pracy, który dla odbiorców smartfonu za 300 złotych będzie w zupełności wystarczający. Mało tego, urządzenia konkurencji, które kosztują o około 150 zł więcej, potrafią wypaść gorzej.

[1/2]
[2/2]

Na papierze Neffos Y5 wypada następująco: procesor to Snapdragon 210 (4 rdzenie po 1,3 GHz), układ graficzny Adreno 304, 2 GB RAM i 16 GB na dane, które można rozszerzyć kartą pamięci (maksymalnie o dodatkowe 32 GB). Warto zwrócić uwagę na ilość dostępnej pamięci operacyjnej. Mamy 2 GB, nie jakieś marne 1 GB RAM, więc jest naprawdę dobrze. Brawo TP-Link!

Wśród dostępnych modułów znajdziemy bowiem: FDD LTE, Bluetooth 4.1, Wi-Fi 802.11 b/g/n i GPS. Dodatkowo możemy korzystać z dwóch kart SIM jednocześnie (dwie SIM w dual standby), nie rezygnując z karty pamięci.

Ze względu na komponenty, które nie potrzebują dużej wydajności, akumulator o pojemności 2130 mAh potrafi zaskoczyć. Osiągnięcie 2-3 dni jest jak najbardziej możliwe. Oczywiście jeśli zaczniemy intensywnie korzystać, to odłączając od ładowarki rano, wieczorem będziemy musieli podłączyć Y5 do zasilania.

Jeden z ładniejszych Androidów na tanich smartfonach

W dniu pisania testu TP-Link działał pod kontrolą Androida 6.0.1. Nie jest to najnowsza wersja mobilnego systemu operacyjnego Google, pamięta ona 2015 rok. Działa jednak dość sprawnie i dość stabilnie – zwolnienia animacji są dostrzegalne, zdarzają się również odczuwalne klatkowania (niezbyt często), a jeśli jakaś aplikacji zostanie zamknięta (bardzo rzadko), to ze względu na ograniczenia sprzętowe a nie zbugowaną nakładkę.

Na ekranie nie są wyświetlane przyciski systemowe. Zostały one wydzielone i umieszczone na powierzchni pod wyświetlaczem. Szerokie ramki zostały więc wykorzystane, a ponadto użytkownik dostaje więcej przestrzeni na ekranie. Bardzo cieszy, że przyciski są podświetlane.

[1/2]
[2/2]

Sam Android nie posiada wielu zbędnych aplikacji firm trzecich. Producent ograniczył się do zapewnienia podstawowych narzędzi, zestawu aplikacji dających dostęp do usług Google i podał to wszystko w atrakcyjnej formie.

Na testowym egzemplarzu podłączyliśmy konto Google, zainstalowaliśmy Snapchata, aplikacje Facebooka w wersji Lite oraz prostą grę. Wszystko działało poprawnie. Snapchat trochę się buntował, pokazując jak marnie jest napisany. Pozostałe aplikacje przez okres testów nie sprawiały żadnego problemu. Pewne zastrzeżenia można mieć do sprawności wyświetlania bardziej rozbudowanych stron internetowych w pełnej wersji, więc pozostaje korzystać tylko z ich mobilnych edycji.

[1/2]
[2/2]

Androidowi w wydaniu TP-Link nie można odmówić uroku. Wszystkie aplikacje systemowe pasują wizualnie do siebie oraz systemu operacyjnego. Śmiemy twierdzić, że to obecnie najbardziej dopracowany Android, którego znajdziemy na smartfonie kosztującym do 300 złotych.

Aparat jest, ale czy będziemy z niego korzystać?

Neffos Y5 został wyposażony w główną kamerę, która wykonuje zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości 8 MP. Posiada ona powolny i mający czasem problem z ustawieniem ostrości autofocus oraz zaskakująco mocną lampę błyskową LED. Przód to już kamerka 5 MP.

Jak widać, zdjęcia są niskiej jakości, co będzie widać także na stosujących kompresję serwisach społecznościowych. Neffos Y5 to z całą pewnością nie jest dobra propozycja dla użytkowników, którzy obsesyjnie strzelają fotki niezależnie od warunków i oświetlenia. Podobnie jak jakikolwiek inny smartfon na tej półce cenowej.

[1/2]
[2/2]

Przedniej kamerki natomiast lepiej w ogóle nie włączać – jest tragiczna i jej zastosowania w ogóle nie widzimy. Domyślna aplikacja aparatu nie oferuje bogatej listy opcji. Widać, że priorytetem było stworzenie lekkiej aplikacji, a nie rozbudowanego kombajnu. Trzeba przyznać, że plan udało się spełnić – aplikacja działa naprawdę sprawnie.

Główny głośnik znalazł się z tyłu. W związku z tym łatwo o jego przysłonięcie. Głośnik jest dość cichy, nie radzi sobie ze szczegółami, ale skutecznie poinformuje o połączeniu, nowym powiadomieniu, a nawet lepiej lub gorzej sprawdzi się podczas oglądania krótkich filmików na YouTube.

Podsumowanie: za 300 złotych warto

We wstępie zastanawialiśmy się, czy firmie TP-Link uda stworzyć się wartego uwagi smartfona w cenie do 300 złotych. Neffos Y5 pokazuje, że jak najbardziej tak. To interesujące urządzenie, które w swojej kategorii cenowej, m.in. pod względem dostarczonego oprogramowania, wypada bardzo dobrze.

Oczywiście niedociągnięć jest sporo i niedoróbki znajdujemy w prawie każdym elemencie, jednakże powtórzymy to jeszcze raz – Y5 to smartfon za 300 złotych. Jeśli ktoś szuka urządzenia w tej cenie, które zapewnia kontakt ze znajomymi, to warto.

Plusy
  • Cena!
  • Przyzwoity wyświetlacz
  • 2 GB RAM
  • Atrakcyjny i dopracowany Android
  • Długi czas pracy na jednym ładowaniu
  • Łatwy dostęp do akumulatora
Minusy
  • Mocno przeciętna jakość wykonania
  • Warstwa chroniąca ekran
  • Zdarzają się zwolnienia w szybkości działania
  • Niska jakość zdjęć
  • Android w wersji z 2015 roku
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.