uBlock Origin może zniknąć z Chrome'a. Twórcy przeglądarki zasłaniają się bezpieczeństwem

uBlock Origin może zniknąć z Chrome'a. Twórcy przeglądarki zasłaniają się bezpieczeństwem23.01.2019 14:25
Zmiany w projekcie Chromium mogą doprowadzić do wyłączenia części blokerów reklam

Wiele wskazuje na to, że do przeglądarki Google Chrome trafią wkrótce zmiany, w wyniku których użytkownicy zostaną pozbawieni dostępu do części lubianych dodatków, w tym blokera reklam uBlock Origin. Wszystko za sprawą opublikowanej i wciąż dopracowywanej propozycji, w której przedstawiony jest Manifest V3 opisujący zasady działania dodatków w przeglądarkach bazujących na Chromium.

Zmiany mają dotyczyć między innymi API kluczowego dla uBlock Origin, a w konsekwencji uniemożliwić dodatkowi działanie. Na szczegóły problemu zwraca uwagę serwis The Register. Kłopot polega na planowanym wymuszeniu na deweloperach korzystania z API declarativeNetRequest. Dodatek chcący zablokować jakąś treść, nie będzie mógł tego zrobić we własnym zakresie za pomocą API webRequest, ale będzie musiał skorzystać z nowego mechanizmu, w pewien sposób prosząc przeglądarkę o podjęcie właściwej akcji.

To jednak nie jedyne ograniczenia. Jak zwraca uwagę GHacks, planowane zmiany spowodują także, iż obsługiwane będą tylko filtry zgodne z dodatkiem AdBlock Plus, co więcej ich liczba zostanie ograniczona do 30 tys. Jak tłumaczy twórca uBlock Origin oraz uMatrix, Raymond Hill, takie zmiany w praktyce spowodują, że rozszerzenia jego autorstwa nie będą dłużej dostępne: Jeśli to (dość ograniczone) API declarativeNetRequest będzie jedynym sposobem, w jaki blokery treści będą mogły spełniać swoje zadanie, to zasadniczo dwa blokery treści, które utrzymywałem przez lata, uBlock Origin ("uBO") i uMatrix, nie będą już mogły istnieć.

Chrome sam z siebie blokuje część reklam. Wycinane są te, które uniemożliwiają wygodne przeglądanie treści, źródło: Chromium Blog.
Chrome sam z siebie blokuje część reklam. Wycinane są te, które uniemożliwiają wygodne przeglądanie treści, źródło: Chromium Blog.

Hill wyjaśnia także, że takie posunięcie będzie również przeszkodą w implementacji nowych i oryginalnych silników filtrujących. API declarativeNetRequest to nic innego, jak implementacja jednego, określonego silnika filtrującego, w dodatku dość ograniczonego (limit 30 tys. nie wystarczy, by skorzystać ze znanej listy EasyList) – dodaje.

Google stawia na bloker uciążliwych reklam wbudowany w Chrome'a

Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie opisywane zmiany wejdą w życie, ani czy nie zostaną do tego czasu zmodyfikowane – wspomniany dokument wciąż nie został ukończony. Już teraz jasne jest jednak, że planowane zmiany uzasadniane są bezpieczeństwem użytkownika i wydajnością aplikacji. Nowe podejście ma docelowo pozwolić szybciej uruchamiać strony, a użytkownikom dać gwarancję, że dodatki nie będą mogły w tak dużym stopniu jak teraz ingerować w wyświetlaną treść.

Takie podejście może z jednej strony bulwersować zwolenników blokerów treści, ale z drugiej można je zrozumieć, szczególnie po wzięciu pod uwagę wbudowanego w Chrome'a blokera uciążliwych reklam. Twórcy od zawsze promowali bowiem możliwość zarabiania na reklamach (sami dostarczają w końcu usługi, które pozwalają twórcom stron korzystać z takiego sposobu zdobywania zysków), a potępiane były tylko te rozwiązania, które przeszkadzają w wygodnym przeglądaniu treści. Mimo to już teraz nie brakuje przeciwników zmian, jakie mają pojawić się w Chrome. Wiele głosów sprzeciwu dostępnych jest na przykład na reddicie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.