Vivaldi.net: von Tetzchner buduje przystań dla użytkowników My Opera

Vivaldi.net: von Tetzchner buduje przystań dla użytkowników My Opera04.02.2014 11:50

Gdy w 2011 roku Jon von Tetzchner zwolnił fotel szefa OperySoftware, wielu spodziewało się, że tak lubianą przez internautówfirmę czekają poważne zmiany. Nikt jednak chyba wówczas niespodziewał się tego, co nastąpiło później – jeden po drugimkolejne produkty firmy były likwidowane lub drastycznieprzekształcane. Najbardziej spektakularne było oczywiście porzuceniewłasnej przeglądarki internetowej, którą zastąpiła nowa Opera,budowana na bazie google'owego Chromium, ale nie mniej istotne byłopożegnanie się z własną platformą blogową czy usługą poczty elektronicznej. A co się w tym czasie działo z założycielem Opery,von Tetzchnerem?Webowa branża nie byłaby tym samym bez tej spektakularnej iupartej postaci. Założyciel Opery dwa lata po swoim odejściu zfirmy przyciągnął pod swoje skrzydła kilkunastu innych byłychpracowników firmy, by w listopadzie 2013 roku z ich pomocą uruchomićnowy serwis internetowy o nazwie Vivaldi – pomyślany jakoprzystań dla wszystkich tych, którzy korzystali ze skreślonego przezOperę Software serwisu My Opera. Ich liczba nie jest mała, jak vonTetzchner twierdzi, to 10 milionów ludzi, grupa, która pomogła nambudować Operę.[img=vontetzchner]Vivaldi, powstające za osobiste pieniądze założyciela Opery, jestdostępne dla użytkowników za darmo. Umożliwia hostowanie blogów,galerii zdjęć, forów dyskusyjnych i prowadzenie czatów, ale przedewszystkim oferuje całkiem dobrą skrzynkę poczty elektronicznej. Cowięcej, usługa wyróżnia się na tle sobie podobnych wykorzystaniemkryptografii do zabezpieczenia danych użytkowników i gwarancjąnieskanowania zawartości wiadomości e-mail, tak jak to dzieje się wwypadku Gmaila. Von Tetzchner przyznaje, że nikt nie może zagwarantować pełnegobezpieczeństwa danych, ale można się przynajmniej staraćminimalizować zakres inwigilacji obywateli przez władze państwowe ikorporacje. Pod tym względem jego usługa ma być bezpieczniejsza, niżto, co oferuje konkurencja: zapewnić ma to lokalizacja serwerówVivaldi.net na Islandii – kraju, który choć mały, stawia opóroperacjom szpiegowskim NSA i którego prawodawstwo dba o wolność słowai ochronę konsumentów.Nie do końca jasne jest jednak, jak Vivaldi zamierza zarabiać nasiebie. Darmowa, pozbawiona reklam, niszowa usługa, debiutująca wInternecie wypełnionym serwisami i usługami pokroju Gmaila,Wordpressa, Flickra, Twittera, YouTube czy Facebooka, nie będziemiała łatwo, nawet jeśli pozyska te miliony porzuconych wraz z MyOperą internautów. Jej założyciel tłumaczy jednak, że jest zadowolonyz przyrostu liczby użytkowników, a stan obecny Vivaldiego to dopieropoczątek – z czasem pojawią się dodatkowe usługi premium, byćmoże płatne, opracowywane mają być też metody zarabiania naporozumieniach afiliacyjnych z serwisami e-commerce i wyszukiwarkami.Opowiadając o swoim nowym projekcie, założyciel Opery Software nieomieszkał skrytykować jej obecnej polityki. Jego zdaniem norweskafirma jest skupiona za bardzo na mobilnych reklamach, wydała też zadużo pieniędzy na zakup technologii kompresji wideo SkyFire.Najgorsze jest jednak porzucenie silnika Presto, efekt zaniedbań, dojakich doszło po jego odejściu. Von Tetzchner twierdzi, że on samzachowałby Presto, zwiększył inwestycje w silnik, by utrzymać jegokonkurencyjność, co pozwoliłoby zachować innowacyjność przeglądarki –dziś raczej znikomą, jeśli porówna się liczbę nowości wprowadzanychdo Opery kiedyś i obecnie.Sama Opera oczywiście jest innego zdania. Håkon Wium Lie,dyrektor techniczny firmy, twierdzi, że decyzja została podjęta przezsamych inżynierów firmy, przekonanych, że bez Presto będą moglizająć się bardziej znaczącą pracą (czyżby tworzeniem paskazakładek? – przyp. red.). Zmiana silnika ma nie mieć znaczeniadla większości użytkowników, a Presto po prostu nie było żadnąprzewagą konkurencyjną na coraz bardziej wymagającym rynkuprzeglądarek.Nowy projekt von Tetzchnera możecie obejrzeć pod adresemvivaldi.net.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.