Wolność linkowania ma granice? Dziennikarz spędzi 5 lat w więzieniu

Wolność linkowania ma granice? Dziennikarz spędzi 5 lat w więzieniu23.01.2015 14:20

Dziennikarz, który wypowiadał się przy okazji różnych operacji Anonimowych i często pełnił funkcję nieoficjalnego rzecznika haktywistów, został skazany na pięć lat więzienia. Barrett Brown zwrócił na siebie uwagę władz tym, że w 2011 roku na IRC-u skopiował odnośnik z kanału #Anonops i wkleił na #ProjectPM.

Odnośnik, którym Brown ściągnął na siebie nieszczęście, prowadził do danych wykradzionych przez Anonimowych w ataku na Stratfor (Strategic Forecasting) – prywatną agencję wywiadu, opracowującą analizy i raporty na potrzeby agencji rządowych, w tym CIA, i klientów prywatnych. Anonimowi zdobyli wtedy 200 GB danych, zawierających adresy e-mail oraz informacje o 5 tysiącach kart kredytowych klientów agencji, w tym wojska i policji. Dane były publicznie dostępne, Brown jedynie wykorzystał jeden z fundamentalnych mechanizmów Internetu i pokazał gdzie ich szukać. To wystarczyło by znalazł się na celowniku FBI i ściągnął funkcjonariuszy do własnego domu.

freebarrettbrown.org
freebarrettbrown.org

Brown w swojej karierze pisał między innymi dla Vanity Fair, Huffington Post czy The Guardian i w przeciwieństwie do wielu haktywistów nie chował się za maską. Został aresztowany 12 września 2012 roku – niedługo po tym, jak opublikował kolejny z filmów z serii „Dlaczego zamierzam zniszczyć agenta FBI Roberta Smitha”. W filmach dziennikarz opowiada, jak mógłby zaszkodzić agentom prowadzącym dochodzenie w sprawie nieszczęsnego odnośnika. Filmy nagrywał pod wpływem silnych emocji, gdyż jego matce grożono wtedy zarzutami utrudniania działań wymiaru sprawiedliwości – miała być oskarżona o ukrycie laptopa Browna podczas wcześniejszego przeszukania mieszkania. Nie bez wpływu były tutaj narkotyki, od których Brown nie stronił.

Wtargnięcie FBI do mieszkania w Dallas i aresztowanie Browna zostało uwiecznione na nagraniu czatu wideo. Przed sądem został oskarżony o przekazywanie danych autoryzacji płatności i kradzież tożsamości.

Barrett Brown nie był częścią kolektywu Anonimowych, nie ma wiedzy technicznej potrzebnej do przeprowadzenia włamania i nie zawsze przyznawał się do powiązań z haktywistami, tak samo jak oni do powiązań z nim. Oskarżyciele jednak uważali, że samo przekazanie dalej odnośnika do już dostępnych publicznie danych czyni go współwinnym popełnionego przestępstwa. Obrońca dziennikarza tłumaczył, że Brown nie kopiował danych, ale jego argument został odrzucony. Tym samym podstawowe prawo dziennikarza (i każdego internauty) do publikowania odnośników do publicznie dostępnych informacji zostało naruszone.

Proces Browna uważnie obserwowali inni dziennikarze i działacze na rzecz praw człowieka i wolności słowa. Zwłaszcza tych ostatnich martwi fakt, że „linkowanie” zostało uznane za przestępstwo. Na wagę problemu zwrócił uwagę między innymi Hanni Fakhoury z Electronic Frontier Foundation.

Brownowi groziło 8 lat więzienia. W czasie procesu większość zarzutów została jednak odrzucona, ale w grudniu ponownie przywołany został zarzut związany z publikacją odnośnika. Na mocy ugody za utrudnianie przeszukania, na które funkcjonariusze mieli nakaz sądowy, publikowanie gróźb w Internecie oraz współudział w uzyskaniu nieautoryzowanego dostępu do chronionego komputera Brown został skazany na 63 miesiące więzienia i grzywnę wysokości 900 tysięcy dolarów. Z tych 63 miesięcy dziennikarz 28 ma już za sobą.

W oświadczeniu, które przeczytał przed sądem, Brown przyznał, że wielu rzeczy żałuje. Zaznaczył, że nie miał prawa ukrywać laptopa przed funkcjonariuszami, którzy zgodnie z prawem mieli przeszukać jego mieszkanie i przyznał, że filmy, w których groził FBI, były idiotyczne. Sprawy odnośnika nie skomentował – tym zajmą się obrońcy wolności słowa.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.