Wystarczyło oskarżenie o gwałt: słynny programista Tora zmuszony do odejścia z projektu

Wystarczyło oskarżenie o gwałt: słynny programista Tora zmuszony do odejścia z projektu05.06.2016 17:59

Nie wiadomo, kto stoi za całą tą sytuacją, jednak zapewne wFort Meade, siedzibie NSA, ktoś musiał z tego powodu świętować.Jacob Appelbaum, jeden z najbardziej znanych na świecie hakerów,ekspertów z zakresu bezpieczeństwa IT i bojowników o prywatnośći wolność słowa odszedł z The Tor Project, w którym przez wielelat był jednym z głównych deweloperów. Powód odejścia? Nicmerytorycznego. Poszło o oskarżenie o napaści na tle seksualnym.Ofiarami miało być wiele osób ze społeczności Tora.

Zaczęło się całkiem ciekawie. 25 maja AndreaShepard, jedna z programistek Tora, opublikowała na Twitterzewpiszawierający kryptograficzny skrót (hash) łańcucha znaków,określony jako „zapowiedź”. 27 maja Jacob Appelbaum opublikowałswój wpis,zawierający tylko jedno zdanie: „zmiana warty”.

Changing of the guards.

— Jacob Appelbaum (@ioerror) 27 maja 20162 czerwca na oficjalnym blogu projektu Tor pojawiło się jednozdanie:„wieloletni obrońca cyfrowych praw, ekspert od bezpieczeństwa iprogramista Jacob Appelbaum ustąpił ze swojej pozycji w projekcieTor 25 maja 2016 roku”. Kilka godzin później Andrea Shepardopublikowała kolejny wpis,argument funkcji skrótu sha256 – „wygląda na to, że jedengwałciciel to o jednego gwałciciela za dużo”. Jak łatwosprawdzić, dawało ono opublikowany ponad tydzień wcześniej hash.

Jacob Appelbaum (źródło: Wikimedia)
Jacob Appelbaum (źródło: Wikimedia)

Jakby nie dość było tych intryg niczym z powieści płaszcza iszpady, chwilę później odezwałasię inna znana postać tej sceny, pani MeredithL. Patterson. To ona otwarcie oskarżyła Appelbauma o seksualnąnapaść na wielu ludzi, twierdząc, że „ludzie zasługują bywiedzieć, dlaczego Tor pozbył się swojego głównego socjopaty”.Na pytania o co chodzi, odpowiedziała dosadnie: Jake zgwałcił tylujuż ludzi, że Tor jako organizacja nie może już tego ignorować.

.@mmeijeri Jake finally raped enough people that Tor as an organisation couldn't ignore it anymore.

— Meredith L Patterson (@maradydd) 3 czerwca 2016Otwarte oskarżenie zmusiło panią Shari Steele, szefowąprojektu Tor do wydania oficjalnego oświadczenia.Możemy z niego się dowiedzieć, że tego typu zarzuty Jakobowistawiano nie pierwszy raz, jednak tym razem okazały się znaczniebardziej poważne. Co prawa nie wiadomo dokładnie co się stało, asami członkowie projektu czują się niekomfortowo w roli śledczych,mających oceniać prywatne życie innych osób, jednak po rozmowachz kilkoma powodami i długich wewnętrznych debatach, podjętodecyzję. Jacob Appelbaum już nie pracuje w The Tor Project.

Projekt Tor miał też zatrudnić kancelarię prawnicząspecjalizującą się w prawie pracy i molestowaniu seksualnym – idalsze działania będą podejmowane w zgodzie z jej zaleceniami.Pani Steele wezwała też do dostarczania jej wszystkich istotnychdla sprawy informacji, zaś tych, którzy padli ofiarą przestępstwa,do zgłaszania sprawy na policję. Jeśli zaś policji nie ufają(jak to często bywa w tej branży), to niech skontaktują się oni zludźmi, którym ufają.

Finalnie zapowiedziano wdrożenie polityk, które sprawią, żewszyscy członkowie projektu będą bezpieczni i wspierani w swojejpracy, oraz dobrych praktyk, dzięki którym cała społecznośćbędzie funkcjonowała na zdrowszych zasadach, równoważąc potrzebyprzejrzystości, odpowiedzialności i poszanowania indywidualnejprywatności.

Tyle oficjalnie ze strony Projektu Tor, który więcej o tejsprawie mówić już nie będzie. Rzeczniczka Tora, pani Kate Kraussstwierdziła jedynie, że ani oprogramowanie, ani sam projekt, nie sąw żaden sposób zagrożone przez to, co się stało. Co jednak mogłapowiedzieć innego? Żyjący od lat w Berlinie Appelbaum byłjednocześnie jednym z najważniejszych programistów Tora, jak ijedną z najbarwniejszych postaci całej tej społeczności,towarzyszem Juliana Assange’a (notabene również oskarżanego ogwałty), wielokrotnie branym na celownik przez amerykańskie agencjefederalne. Bez niego Tor nie będzie już tym czym był – utraciwiele ze swojego hakerskiego, undergroundowego powabu.

if you dont think the Five Eyes are working 24/7 to discredit @torproject via JTRIG, then you are wrong.. remember Assanges rape accusation?

— Default Vírüsa (@_d3f4ult) 5 czerwca 2016Czy bez jednego z większych wrogów USA w swoich szeregach będzierównie godny zaufania dla poszukujących anonimowości w Sieci? Nato już sami musicie sobie odpowiedzieć. Warto jedynie zaznaczyć,że nie wszyscy członkowie społeczności Tora bezkrytycznieprzyjęli rewelacje pań Shepard i Patterson, sugerując,że w całej sprawie chodziło o przejęcie kontroli nad projektem.Default Vírüsa, główny admin operacji AnonSec, posunął sięnajdalej, pisząc,że za całą sprawą stroi brytyjski Joint Threat ResearchIntelligence Group (JTRIG), którego agenci od lat wykorzystująrozmaite prowokacje i pułapki, by niszczyć haktywistów – a i takwysunięte oskarżenia to stek feministycznych bzdur w stylu „JacobAppelbaum pocałował mnie, zostałam zgwałcona”.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.