YouTube Kids mąci dzieciom w głowach reptilianami, pomoże tylko pełna cenzura?

YouTube Kids mąci dzieciom w głowach reptilianami, pomoże tylko pełna cenzura?19.03.2018 14:32

Wypełnione milionami filmów dokumentalnych i instruktażowychYouTube jest dziś jednym z najważniejszych mediów edukacyjnychświata. Jest też zarazem medium względnie pluralistycznymświatopoglądowo, poza kilkoma rodzajami zakazanych treści znajdziesię tam właściwie wszystko, w tym przeróżne spiskowe teoriedziejów. Sam fakt, że obecne są na YouTube sprawia, że wiele osóbbierze je za dobrą monetę. Dlatego też spory poklask wśródwszelkiego rodzaju scjentystów, kulowierców i proszczepionkowcówzdobyło ogłoszenieGoogle’a, że pod filmikami zawierającymi „nieprawdziwehistorie i fakty” znajdą się linki do „prawdziwych” artykułóww Wikipedii. Czy jednak wykorzystanie Wikipedii (zaskoczonejzresztą tymi planami) cokolwiek zmieni?

A co, jeśli paranoicy przejmą Wikipedię?

Już teraz pojawiają się głosy, że to nie tylko nie pomoże wwalce o jedyny słuszny obraz świata (ten, w którym władzę naświecie sprawują demokratycznie wybrane rządy państw, a niereptilianie), ale wręcz zaszkodzi. Lauren Weinstein, amerykańskibloger i aktywista technologiczny, od lat 70 walczący oodpowiedzialne wykorzystywanie technologii, piszeotwarcie: ludzie wierzący w filmiki ze spiskowymi teoriami będąpo prostu przekonani, że powiązane artykuły z Wikipedii to zwykłekłamstwa.

Co więcej, ludzie tacy mogą zaangażować się w wojnyredakcyjne na Wikipedii – podlinkowane artykuły będą oczywistymdla nich celem, szybko pojawią się w nich sekcje opisujące, jak toNASA sfilmowało w tajnym studiu lądowanie na Księżycu. ZdaniemWeinsteina, wyznawcom spiskowych teorii dziejów żadna „faktycznieprawdziwa” informacja przekona, że jest inaczej (złośliwiwyznawcy spisków stwierdziliby zapewne, że to samo możnapowiedzieć o Weinsteinie – jego też żadna informacja nieprzekona, że jest inaczej, jak mu powiedziano w szkole).

Amerykański bloger chce więc ratować świat przed zatruciem tą„intelektualną trucizną” w znacznie bardziej radykalny sposób.Filmy antyszczepionkowców, płaskowierców, paranoików wierzącychw rządy reptilian i tajne więzienia CIA powinnymieć obniżony ranking, zniknąć z list polecanych, stracićreklamy, a jeśli kogokolwiek atakują osobiście lub w jakikolwieksposób naruszają wytyczne społeczności YouTube – zostaćnatychmiast usunięte z serwisu. Działania te powinny być podjętejak najszybciej, jak najstaranniej, zanim te filmiki poczynią więcejszkód niewinnym widzom.

Nie na dziecięce oczy i uszy

A wśród tych niewinnych widzów są przede wszystkim dzieci.Poruszuenie wywołało w ten weekend odkrycieBusiness Insidera, że w aplikacji YouTube Kids, która przecieżpowinna przedstawiać jedynie prawowierne i nieszkodliwe treści,wyszukując frazę „UFO” znaleźć można produkcje DavidaIcke’a, wyjaśniającego dzieciom, jak to Obcy budowali piramidy,jak dziś rządzą światem poprzez kastę noszących ludzką skórępozaziemskich hybryd i jak ponoszą odpowiedzialność za III Rzeszęi Holocaust.

Z filmików tych dzieci mogą też dowiedzieć się, że masoniskładają ofiary z ludzi, prezydent Kennedy został zabity nazlecenie amerykańskiej władzy, a Wielki Zderzacz Hadronów otworzyłportal do innego świata, przez który giną jego pracownicy,bezpowrotnie przelatujący na drugą stronę.

Nieźle, biorąc pod uwagę, że YouTube Kids miało być wzałożeniu rozwiązaniem pozwalającym rodzicom odpocząć od dzieci– dać im tablet z filmikami do oglądania, filmikami uprzedniosprawdzonymi pod kątem nieodpowiednich treści. Za sprawdzenieodpowiadają jednak w pewnym stopniu ludzie, trenujący google’owesieci neuronowe do cenzorskiej pracy. YouTube tłumaczy się, żeniestety, żaden system perfekcyjny nie jest, trafiają się pomyłki,ale zrobi co może, by niewłaściwe filmy nie pojawiły się waplikacji dla dzieci.

Być może plan się powiedzie – i będziemy mogli kiedyś mówićnaszym dzieciom i wnukom, że Internet jaki znają, grzeczny,uporządkowany i wypełniony jedynie słusznymi treściami w niczymnie przypomina Internetu naszych czasów, nieokrzesanego, pełnegozmyślonych historii i niemożliwych bzdur.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.