Apple boi się kobiecego ciała

Apple boi się kobiecego ciała

Apple boi się kobiecego ciała
Karolina Kowasz
14.07.2014 09:11, aktualizacja: 14.07.2014 10:26

Po firmie, która sama reklamuje się uczestniczeniem w Paradach Równości, moglibyśmy się spodziewać takiego samego podejścia do seksualności kobiet i mężczyzn. Apple najwidoczniej jednak ma na ten pogląd inne zdanie, o czym można łatwo się przekonać próbując skorzystać z opcji darmowego grawerowania na amerykańskiej stronie sklepu. Każdy kupujący może bez problemu wygrawerować sobie sprośności dotyczące męskiego ciała, jeżeli jednak spróbujemy wpisać frazę z użyciem słów określających kobiece narządy płciowe, Apple odrzuci ją argumentując, iż zdanie zawiera niestosowne słowa.

Obraz

W Sieci zawrzało, wiele osób nie zostawia na firmie suchej nitki. Na Twitterze powstał już specjalny hashtag, którym feministki oznaczają swoje wpisy skierowane do szefa Apple, Tima Cooka. Wśród nich możemy znaleźć pytania dlaczego firma tak bardzo się przejmuje tym, co dana osoba chce sobie wygrawerować na swoim iPodzie, iPadzie czy innym produkcie Apple. Jak widać korporacji nie wystarczy, że dzięki napisom na urządzeniu użytkownicy zmniejszają swoją szansę na odsprzedanie go w przyszłości, przez co maleje ilość sprzętu na rynku wtórnym. Ważne, żeby nie było na nim nic, co dotyczy kobiecej seksualności.

Cała sytuacja rozpoczęła się od blogerki Justyn Hintze, która na swojej stronie opisała próbę wygrawerowania na iPadzie frywolnego fragmentu piosenki Alix Olson odnoszącego się do damskiego ciała. Kobieta chciała mieć akurat ten napis na swoim urządzeniu, ponieważ jest feministyczny, pozytywnie seksualny i sprawia, że zawsze się uśmiecha. Zaskoczona brakiem takiej możliwości zmieniła frazę tak, by odnosiła się do męskiego ciała. Strona Apple zezwoliła na wygrawerowanie zdania o penisie, jednak użycie słowa łechtaczka nadal powodowało odrzucenie prośby o grawerunek.

Hipokryzja Apple nadal trwa, jak widać. Wystarczy sobie przypomnieć wcześniejszą sprawę, kiedy to firma zdecydowała się usunąć ze sklepu aplikację związaną z masturbacją kobiet. Najwidoczniej korporacja jest otwarta na seksualność człowieka, pod warunkiem, że jest to osoba płci męskiej. Zdecydowanie wyklucza się to z szeroko głoszoną przez Apple polityką akceptacji każdego, może więc czas na zrewidowanie swoich poglądów.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)