Audi connect: wystarczy smartfon by zdalnie zarządzać samochodem

Audi connect: wystarczy smartfon by zdalnie zarządzać samochodem

Audi connect: wystarczy smartfon by zdalnie zarządzać samochodem
08.03.2017 22:18, aktualizacja: 20.10.2018 16:09

Nowoczesny samochód, także ten sportowy, to już nie tylko świetne właściwości jezdne, precyzyjny układ kierowniczy czy także kilka sekund w sprincie do setki. Auto powinno być skomputeryzowane i nie chodzi wyłącznie o systemy dostępne w samym pojeździe, ale także rozbudowane możliwości komunikacji, zwłaszcza ze smartfonem. Dostajemy już Android Auto czy Apple CarPlay, czyli rozwiązania rozbudowujące opcje multimedialne, dające dostęp do wybranych usług i aplikacji jak np. Spotify, a także udostępniające wybrane funkcje sparowanego smartfonu – kontakty czy wiadomości.

Usługi Google czy Apple to oczywiście nie wszystko, bowiem producenci oferują także własne usługi i mobilne aplikacje, zapewniające m.in. zdalny dostęp do samochodu. Jedno z takich rozwiązań mogliśmy przetestować, dzięki uprzejmości salonu Grupa Krotoski-Cichy w Łodzi, sprawdziliśmy Audi connect, jak sama nazwa wskazuje – stosowane w autach Audi.

Smartfonem zamkniesz auto oraz poznasz poziom paliwa

Audi connect składa się z kilku elementów, na początku skupimy się na mobilnej aplikacji, dającej dostęp do całkiem pokaźnych możliwości. Dostępna jest ona na Androida i iOS, pobierzemy ją z oficjalnych sklepów z aplikacjami. Konfiguracja jest banalnie prosta, po zainstalowaniu, należy się zalogować na własne konto myAudi, gdzie zyskujemy dostęp do podłączonych samochodów. Listę dostępnych aut możemy w każdej chwili konfigurować, dodając lub usuwając poszczególne modele, a także możemy szybko się między nimi przełączać. Nad bezpieczeństwem opisywanej usługi skupimy się w dalszej części, teraz sprawdzimy funkcje dostępne z poziomu aplikacji.

Przyznam się, że już wiele razy zdarzyło mi się zapomnieć, czy faktycznie zamknąłem samochód. Musiałem wówczas wracać do niego, często robiąc pieszo znaczny kawałek drogi, traciłem tylko czas by się upewnić. Właśnie w takich sytuacjach brakowało mi jakiegoś zdalnego dostępu do zamka, bym będąc w sklepie, na uczelni czy w restauracji z potencjalną kandydatką na coś więcej, móc zamknąć auto. Niestety, wówczas musiałem wracać się do samochodu lub czekać kilkadziesiąt minut na możliwość wyjścia i sprawdzenia.

Obraz

Jakbym wówczas posiadał odpowiednio wyposażone Audi i aplikację MMI connect, mógłbym już nie martwić się, że zamki mogły zostać otwarte. Od razu po uruchomieniu aplikacji, na pierwszym planie wyświetlane są właśnie informacje o zablokowaniu. Nie tylko sprawdzimy czy zamknęliśmy zamek, ale także możemy go zdalnie odblokować lub zamknąć. Bez obaw o bezpieczeństwo, w celu potwierdzenia niezbędne jest wpisanie kodu PIN. Jeśli nasz smartfon wpadłby w niepowołane ręce, to złodziej nie będzie w stanie otworzyć auta nie znając specjalnego kodu – sprytnie i prosto.

W sekcji Raport statusu pojazdu mamy z kolei dostęp do informacji o zamknięciu drzwi, okien, wyłączeniu świateł i stanie pokrywy silnika. W przypadku niespełniania któregoś z tych punktów, zostanie przy nim wyświetlony czerwony, wyraźny krzyżyk. Ponadto niezamknięcie pokrywy silnika czy okien lub danego okna zostanie naniesione na wirtualny model auta – dany element będzie cały czerwony. Zapominalskie osoby, takie jak ja, z pewnością będą z tych danych zadowolone.

Obraz

Poniżej możemy sprawdzić stan naładowania akumulatorów, o ile posiadane Audi jest w wersji e-tron, poziom paliwa w zbiorniku, zasięg oraz stan licznika kilometrów. Oczywiście, takie dane mamy od razu po wejściu do samochodu i początkowo wydawało to mi się tylko ciekawostką w aplikacji. Jednak, to właśnie informacja o niskim stanie baku, raz pozwoliła mi wcześniej wyjechać, by nie spóźnić się zahaczając po drodze o stacje benzynową. Dzięki natomiast przewidywanemu zasięgowi, łatwiej zaplanujemy podróż. Siedząc w domu i mając w dłoni tylko smartfon z uruchomioną apką, ustalimy jaką stację benzynową najlepiej odwiedzić.

Wartą uwagi opcją jest informacja o zagrożeniach. To tutaj znajdziemy dane o niebezpiecznych sytuacjach, które mogą zdarzyć się w czasie podróży. Samochody komunikują się ze sobą, by móc na bieżąco ostrzegać kierowcę. Dostaniemy powiadomienie o wypadku, awarii czy śliskiej nawierzchni. Dzięki temu przygotujemy się do niebezpiecznej sytuacji, np. zmniejszając prędkość by nie dołączyć do poszkodowanych. Pamiętajcie, że komunikaty o niebezpieczeństwie poślizgu trzeba naprawdę brać pod uwagę, nawet jeśli mamy świetne opony i napęd quattro.

Nie zgubisz już auta na dużym parkingu i posłuchasz radia ze Szwecji

Wykonując gest przesunięcia w lewo, przychodzimy do drugiego ekranu. Tutaj znajdziemy wszystkie funkcje powiązane z nawigacją, a także ewentualnym planowaniem podróży. Pierwszą opcją jest lokalizacja samochodu, co przyda się chociażby na dużych parkingach. Pozycja naniesiona jest na mapę, podane jest miasto, ulica i numer domu przy którym zaparkowaliśmy. Jednym kliknięciem przechodzimy do map w smartfonie – np. Mapy Google i uruchamiane jest nawigowanie do auta. Osoby gubiące się na dużych parkingach czy te zapominających gdzie dokładnie zaparkowały zyskają świetną pomoc.

Obraz

Pozostałe informacje obejmują natężenie ruchu, mamy także cele myAudi, dane o atrakcjach czy restauracjach w pobliżu lub miejscach do których zamierzamy się wybrać. Te funkcje sprawdzą się przede wszystkim przy planowaniu dłużej podróży, co w połączeniu z danymi o poziomie paliwa, umożliwi optymalne rozplanowanie drogi. Przed podróżą, o ile auto jest wyposażone w webasto, możemy również zdalnie włączyć ogrzewanie. Wsiądziemy więc już do ciepłego wnętrza, z rozplanowaną drogą i znając stan baku lub także poziom naładowania akumulatorów, jeśli jeździmy hybrydą.

Obraz

Następny ekran to już funkcje multimedialne. Mamy tutaj dostęp do radia internetowego, możemy ustalić chociażby ulubione stacje, a wybór jest naprawdę ogromny. Mamy dostęp do stacji z całego świata i nie chodzi o odtwarzanie w smartfonie. Po połączeniu się z autem, dostęp do wybranych stacji będziemy mieli bezpośrednio z systemu multimedialnego w samochodzie. Smartfon udostępnia wówczas swoje zasoby, ale nie zajmuje się odtwarzaniem muzyki, to wszystko należy do komputera w aucie.

Aplikacja Audi connect może więc działać w tle, bez zbędnego obciążania akumulatora naszego smartfonu, który wówczas może znajdować się w kieszeni. Dodatkowo po nadaniu uprawień, czyli zaakceptowaniu tych próśb o dostęp do pamięci tuż po instalacji, będziemy mieli dostęp do multimediów w smartfonie. Nie potrzebny jest Android Auto czy Apple CarPlay, dzięki Audi Connect możemy bezprzewodowo odtwarzać pliku muzyczne znajdujące się w pamięci telefonu. Wszystko jest posegregowane tak jak na smartfonie, a dzięki temu, że komunikacja odbywa się przez Wi-Fi, zyskujemy sporo lepszą jakość dźwięku niż w przypadku połączenia Bluetooth. Dla mnie jest to wygodniejsze niż np. podłączanie urządzenia przez złącze minijack, tym bardziej, że odtwarzacz multimediów w Audi jest naprawdę wygodny w obsłudze.

Obraz

Z poziomu aplikacji możemy także podłączać nowe auta – należy wpisać ich numer VIN. Przełączanie się pomiędzy poszczególnymi modelami jest proste i działa szybko, nie musimy czekać na załadowanie danych. Wszystkie informacje są dostępne niemal natychmiastowo. Nie spotkałem się z żadnymi błędami i problemami podczas korzystania z aplikacji, mimo iż negatywnych opinii w Google Play trochę jest. Może miałem po prostu szczęście lub co bardziej prawdopodobne, kłopoty występują tylko u wybranych użytkowników.

Nie tylko smartfon, zwłaszcza jeśli chcesz wygodnie zaktualizować nawigację

Do usługi My Audi wejdziemy także przez stronę internetową. Logowanie odbywa się identycznie jak w aplikacji, podajemy adres e-mail i hasło. Większość opcji się duplikuje, mamy dostęp do tych wszystkich funkcji przedstawionych powyżej. Plusem jest dodatkowy opis większości funkcji, dostajemy podstawowe informacje o nich, a także możliwe ograniczenia czy zalecenia korzystania. Dane dotyczące pojazdu są przedstawione w czytelnych i intuicyjnych grafikach. Mimo tych wszystkich zalet, to osobiście wolę mobilną aplikację – smartfon cały czas mam pod ręką i nie muszę wstawać do laptopa.

Obraz

Na stronie znajdziemy pliki do pobrania, w tym grafiki dotyczące różnych modelu Audi, co dla miłośników marki jest świetną możliwością, dla reszty raczej zbędną ciekawostką. Znajdziemy tutaj także instrukcje obsługi, zarządzenie listą aut i listą ich właścicieli. Wszystko podzielone na kategorie, ułożone raczej przejrzyście, tak by każdy poradził sobie bez większych problemów.

Obraz

Co ciekawe, oprócz samej informacji o zamknięciu pojazdu, możemy otrzymać dokładną datę wraz godziną, kiedy nastąpiło ostatnie odblokowanie lub zamknięcie. Wygodniej niż na smartfonie dodamy wybrane cele, które potem będą dostępne także bezpośrednio w samochodzie. Szybciej także przełączymy się pomiędzy poszczególnymi autami – nie wychodząc z danego menu, możemy zmienić auto, pozostając cały czas w tym samym miejscu.

Obraz

Z poziomu strony mamy dostęp również do aktualizacji nawigacji wbudowanej samochód. Możemy wybrać konkretne obszary – całą Europę, co raczej nie jest dobrym pomysłem dla osób podróżujących tylko po Polsce, bowiem pliki ważą kilkanaście gigabajtów lub konkretny kraj, np. Polskę, tutaj rozmiar jest znacznie mniejszy. Pobrane pliki możemy zgrać na płyty CD, pendrive’a czy kartę pamięci. System auta poradzi sobie z wgraniem, nawet jeśli będzie musiał czytać kilka płyt. Oczywiście aktualizację możemy wykonać bezpośrednio z samochodu, ale wówczas zużyjemy pakiet danych na karcie SIM włożonej do auta lub na smartfonie udostępniającym sieć Wi-Fi. Nic nie stoi na przeszkodzie by podłączyć auto do domowej sieci Wi-Fi, ale raczej nie każdy ma w garażu zasięg Wi-Fi, więc optymalną metodą aktualizacji jest właśnie skorzystanie ze strony internetowej.

Jak to jest z bezpieczeństwem?

Na wstępie zaznaczę, że nikt nie twierdzi, że zastosowane zabezpieczenia oprą się każdemu atakowi. Jak już się przekonaliśmy, ci bardziej zdolni bez problemów włamują się na serwery dużych firm IT, a nawet potrafią wykraść dane logowania Marka Zuckerberga. Zapewne ci najlepsi hakerzymogliby sobie poradzić z zabezpieczeniami stosowanymi przez Audi, ale póki co nie słyszeliśmy o takich przypadkach. Ponadto trzeba zaznaczyć, że proces założenia konta w My Audi składa się z kilku etapów i jest naprawdę nieźle przemyślany.

Do obsługi zdalnej samochodu niezbędna jest weryfikacja u partnera serwisowego z generowaniem umowy z danymi personalnymi. Nie powinno to być wymagane, jeśli posiadamy własnego maila firmowego, ale nie zawsze w ten sposób można pominąć jeden z etapów weryfikacji. W związku z tym bez względu na to, czy posiadamy własną pocztę firmową, czy korzystamy z Gmaila, najwygodniej będzie zgłosić się do partnera serwisowego.

Kolejnym etapem jest rejestracja w samochodzie. Musimy być zweryfikowanym użytkowaniem, a dodatkowo będziemy musieli wprowadzić unikatowy kod, ukryty pod zdrapką z breloka dołączonego do kluczyka samochodowego. Wówczas będziemy mogli korzystać z obsługi zdalnej, ale by móc otworzyć czy zamknąć samochód, będziemy musieli dodatkowo wprowadzać kod PIN w celu potwierdzenia operacji. Jeśli smartfon wpadłby w niepowołane ręce, to nie musimy obawiać się o zdalne otworzenie zamków, bowiem napastnik musiałby znać unikatowy kod. Niestety słabością może być to, że pozna wówczas położenie naszego samochodu, bez wprowadzania żadnych haseł.

Obraz

Oczywiście do samego dodania auta wystarczy numer VIN, co może być niepokojące. Jednakże nie można dodać auta zarejestrowanego na inna osobę, a więc inny użytkownik My Audi nie będzie mógł dodać waszego pojazdu. Wątpię jednak by, których z użytkowników usługi Audi chciał się w takie coś bawić, bo musiałby wcześniej przejść przez dobrze zabezpieczony system zakładania konta i jego weryfikacji. Ponadto na stronie internetowej podane są dokładne informacje kto i o której godzinie otworzył auto. Mimo tego, dobrze wiedzieć, że w razie czego niepowołana osoba nie będzie mogła dodać sobie nieswojego Audi.

Czy warto? Tak i to z kilku powodów

Wiem, że nie brakuje nawet tutaj na dobreprogramy.pl, a więc miejscu skupiającym miłośników nowych technologii, fanów starej motoryzacji. Sam uwielbiam stare auta i mam nadzieję, że kiedyś sprawie sobie klasycznego muscle cara. Jednak uwielbiam też nowe samochody i ich komputeryzację. Zarówno pod względem stosowanych systemów wspomagających kierowcę, jak i opisywanej zdalnej obsługi. Chciałbym móc smartfonem sprawdzić czy zamknąłem auto, a w razie czego szybkim kliknięciem zamknąć zamki, będąc kilka kilometrów od pojazdu. Chciałbym móc sprawdzić czy zamknąłem okna i czy czasem nie zostawiłem włączonych świateł.

Może nie ja, ale chociażby moja mama, z pewnością byłaby zadowolona z funkcji umożliwiającej łatwe odnalezienie zaparkowanego auta na dużym parkingu. Sam chętnie korzystałbym z wygodnego dostępu do stacji radiowych z całego świata, w przeciwieństwie do klasycznego radia, wygodnie podzielonych na kraje i gatunki muzyczne.

Wiem, że ta łączność ze smartfonem może wzbudzać obawy o bezpieczeństwo. Jednak czy chcielibyście dalej zamykać auta wkładając kluczyk do zamka w drzwiach? Wątpię, wygodniej jest przecież użyć pilota i z odległości metra zamknąć wszystkie drzwi jednym kliknięciem. Podobnie jest ze zdalną obsługą, daje jakieś tam dodatkowe możliwości napastnikom, ale z drugiej strony zyskujemy większy komfort odczuwalny w codziennym użytkowaniu. Ponadto, rozwiązanie zaproponowane przez Audi wygląda na wyjątkowo dobrze zabezpieczone.

Zapraszamy także do testu nowego Audi A8 na Autokult.pl

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)