Duży atak na serwery DNS

Wczoraj odnotowano największy od czterech lat atak na główneserwery usługi DNS. Zablokowanie ich działania mogłoby spowodowaćspore utrudnienia w korzystaniu z Sieci, na szczęście żadna z 13maszyn nie przestała pracować. DNS jest jedną z kluczowych dla poprawnego działania Internetuusług. Polega ona na tłumaczeniu nazw hostów (np. dobreprogramy.pl)na odpowiadające im adresy IP i odwrotnie. Na świecie istnieje 13głównych serwerów DNS, które są kluczowe dla jej działania. Coprawda jest możliwe korzystanie z Internetu poprzez bezpośredniewpisywanie adresów IP, ale bardzo dużo usług bazuje na nazwachdomenowych, więc paraliż DNS skutkowałby de facto paraliżemInternetu. Atak, polegający na bardzo dużej ilości zapytań pochodziłprawdopodobnie z botnetu, czyli sieci zarażonych trojanamikomputerów nieświadomych użytkowników. Najbardziej ucierpiały dwiemaszyny należące do amerykańskiego Departamentu Obrony iorganizacji ICANN. Dzięki staraniom ich administratorów, zwykliużytkownicy nie odczuli jego skutków. W przeciwieństwie do ataków,których celem jest wyłudzenie okupu lub walka z konkurencją, tenatak był jedynie aktem bezmyślnego wandalizmu.