Gdy partner staje się konkurentem: producenci PC niezadowoleni, że Microsoft wchodzi im w drogę
W minionej dekadzie relacje Microsoftu z producentami sprzętubyły jasne – gdy oni projektują, budują i sprzedają sprzęt,Microsoft opracowuje dla sprzętu tego systemy operacyjne iaplikacje. Mieliśmy do czynienia z korzystną dla wszystkichsymbiozą, a sprzętowe „wycieczki” firmy z Redmond, takie jakprodukcja myszek czy klawiatur nikomu nie przeszkadzały. Dzisiajsytuacja jest zgoła inna. Coraz więcej producentów PC widzi wMicrosofcie nie kluczowego partnera, ale groźnego rywala. W ciąguostatniego półtora roku Microsoft zamienił się w znaczącegoproducenta sprzętu, oferując smartfony, tablety, urządzeniaubieralne, laptopy, laplety oraz przeróżne akcesoria. Pozostaliproducenci PC nie zamierzają tego tak zostawić, szukając nowychstrategii w świecie, w którym niespodziewanie pojawił się takgroźny rywal na kurczącym się przecież rynku.
Te zmiany w podejściu do biznesowych relacji dały się odczućpodczas ostatniego spotkania branży Canalys Channels Forum wBarcelonie, gdzie dyrektor operacyjny Lenovo, pan Gianfranco Lanci,stwierdził, że odmówił sprzedaży w sieci dystrybucyjnej Lenovokomputera Surface Pro 3, mimo że Microsoft bezpośrednio o topoprosił. Według Lanciego nie ma żadnego powodu, dla któregomiałby sprzedawać produkt, nie bójmy się tego słowa, konkurenta– więc jego firma nie przystąpiła do programu Surface EnterpriseInitiative.
Lenovo to jednak firma chińska, a relacje chińsko-amerykańskiesą specyficzne. Czy inni ważni amerykańscy partnerzy Microsoftunie chcieliby produktów Microsoftu? Odpowiedź jest skomplikowana.Zarówno HP jak i Dell zgodziły się na sprzedaż urządzeńSurface, ale widać, że nie są z tym zbyt szczęśliwe. WiceprezesHP, Dion Weisler, przyznał, że choć jego firma zgodziła się nażądania Microsoftu, to jednak nie promuje specjalnie produktów iusług związanych z Surface, sprzedaje je tylko wtedy, jeśli klientbardzo na to nalega, asprzedawcy nie dostają z tego żadnej prowizji. HP nie chce swoichklientów, z którymi utrzymuje niejednokrotnie mające dziesiątkilat relacje, oddać w ręce konkurenta.
Z kolei Marius Hass, dyrektorsprzedaży Della, broniąc swojej decyzji o wprowadzeniu Surface dooferty, stwierdził, że zrobił to dlatego, że jego biznesowiklienci chcieli Surface, pod warunkiem, że będą onezarządzane i wdrażane przez Della, w ramach tego samego ekosystemui spójnego modelu zaangażowania.I w sumie trudno się panu Hassowi dziwić – słusznie zauważa, żeobecnie alternatywy są dwie: albo powiedzieć klientowi – przykronam, nie jesteśmy zainteresowani, bo to produkt konkurencyjny,albo powiedzieć – szanowny kliencie, oczywiście,zadbamy o twoje potrzeby.
Po premierze najnowszych urządzeńSurface sytuacja zrobiła się jeszcze bardziej skomplikowana. Chwilępo ich debiucie, sprzętowi partnerzy Microsoftu wprowadzili na rynekliczne „odpowiedzi na Surface”, tańsze i zdaniem wielu lepsze.Choć firma z Redmond wydała duże pieniądze na stworzenie nowejkategorii sprzętu (Dion Weisler ocenił, że w Surface utopionodobre 2 mld dolarów), minie jeszcze sporo czasu, zanim jej się tozwróci – a agresywnie promując swoje urządzenia może jedynieantagonizować innych producentów PC, którym sprzedaż na kurczącymsię rynku idzie coraz gorzej.
Z analogiczną sytuacją mamy doczynienia na rynku mobilnym. Trudno wywalczyć sukces Windows dlasmartfonów tylko za pomocą Lumii, tymczasem najwięksi producencipodchodzą do Windows Phone jak pies do jeża – i trudno im się wtej kwestii dziwić. Od Microsoftu mogą dostać jedynie gotowy,zamknięty system, na który nie mają żadnego wpływu, żadnejmożliwości odróżnienia się od konkurencji, a co gorsze, ichnajważniejszym konkurentem jest tu sam Microsoft, w pełnikontrolujący ekosystem oprogramowania i usług dla Windows Phone. Toosobliwa, niespotykana nigdzie indziej postawa. Apple jest sam dlasiebie sterem, żeglarzem i okrętem, gorliwie zwalczającymwszystkie formy naśladownictwa czy emulacji swoich produktów, zkolei Google skupiło się na dostarczaniu oprogramowania i usługdla wszystkich zainteresowanych producentów sprzętu. Owszem,istnieje linia smartfonów i tabletów Nexus, budowane sąchromebooki z serii Pixel, ale są to urządzenia adresowane raczejdo deweloperów, na niewielką skalę, nie będące bezpośrednimikonkurentami dla tego, co wyprodukuje Samsung, LG czy innizainteresowani Androidem lub Chrome OS-em.