iOS 10.3 znajdzie zapodziane słuchawki AirPods. Apple znów „inspiruje się” aplikacją

iOS 10.3 znajdzie zapodziane słuchawki AirPods. Apple znów „inspiruje się” aplikacją

iOS 10.3 znajdzie zapodziane słuchawki AirPods. Apple znów „inspiruje się” aplikacją
25.01.2017 11:40, aktualizacja: 25.01.2017 12:20

Wczoraj dość niespodziewanie udostępniona została publiczna beta iOS 10.3, a w nim rozszerzona wersja funkcji „Find my iPhone” z możliwością odnalezienia bezprzewodowych słuchawek AirPods. Czyli już wiadomo dlaczego aplikacja znajdująca słuchawki wyleciała ze sklepu. Może jednak nie chodziło o 69 dolarów na uzupełnienie każdej zagubionej słuchawki?

Gdy pojawiły się pierwsze zdjęcia bezprzewodowych słuchawek Apple'a było jasne, że będą sprawiać problemy. Malutkie „pchełki” bez żadnych zabezpieczeń aż proszą się o kłopoty (nie wiem jak Wy, ale ja gubiłam większe rzeczy). Mimo że Tim Cook przekonywał, że słuchawki nigdy nie wypadną z uszu, pojawiły się różne akcesoria spinające je razem na wszelki wypadek.

Obraz

Implementacja możliwości znalezienia zagubionej słuchawki w systemie oczywiście zasługuje na pochwałę, ale trzeba było o to zadbać w dniu premiery, a nie kilka tygodni po. No ale, jak już wspominaliśmy, 69 dolarów za uzupełnienie pary nie można przepuścić. Do tego trzeba dodać, że mówimy o najlepiej sprzedających się obecnie słuchawkach bezprzewodowych w Stanach.

Po premierze iOS-a 10.3 właściciele AirPodów będą mogli korzystać z aplikacji lub webowej wersji iCloud by znaleźć zapodziane słuchawki, pod warunkiem, że są podłączone do Maca lub iPhone'a. System ten jest z góry skazany na niedoskonałość i nie należy się spodziewać możliwości większych niż w przypadku breloczków na Bluetooh – w końcu trudno oczekiwać żeby każda słuchawka miała osobny moduł GPS i WiFi albo 3G do raportowania bieżącej lokalizacji. To i tak lepsze wyjście, niż zupełny brak zabezpieczeń i w wielu przypadkach, gdy słuchaweczki zaginą w kieszeni kurtki czy plecaku, rozwiąże problem.

  • AppleInsider
  • AppleInsider
[1/2] AppleInsider

By usługa działała, użytkownik musi być zalogowany do iCloud na swoim urządzeniu i oczywiście słuchawki muszą być w zasięgu i mieć naładowane akumulatory, nie mogą też być zapakowane w zamknięte, fabryczne pudełko. Szczęśliwie układ W1, jaki w nich znajdziemy zapewnia zasięg ponad 100 metrów (w połączeniu z Bluetooth 4.0 class 2). Jeśli słuchawek nie da się zlokalizować, na mapie zostanie pokazane miejsce, gdzie były ostatnio widziane przez inne urządzenie. Możliwe, że obszar będzie spory i trzeba będzie przeczesać kilka metrów kwadratowych trawnika.

Wzorem narzędzi do znajdowania iPhone'a czy Apple Watcha będzie też możliwość odtworzenia dźwięku na jednej lub obu słuchawkach, by ułatwić ich znalezienie. Może, ale nie musi – w końcu mamy do czynienia ze słuchawkami, które z definicji mają być słyszane w uszach, a nie na zewnątrz.

Nowa funkcja została zaimplementowana w nieprzyjemnych okolicznościach, co widzimy nie pierwszy raz ze strony Apple'a. Producent nie tylko „inspirował się” pracą innego dewelopera, co ma miejsce nie pierwszy raz (monitorowanie snu, funkcje komunikatoa itp.), ale tez usunął aplikację ze sklepu.

iOS 10.3 jest dostępny dla zapisanych do programu dla testerów.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)