Microsoft przestrzega pracodawców - cyfrowych imigrantów
Pracownicy zastanowią się dwa razy, zanim wybiorą firmę, którawprowadza ograniczenia w korzystaniu z Internetu w godzinachpracy- to słowa Anne Kirah, Senior Design Anthropologist w Microsoft,która podczas konferencji TechEd w Sydney przestrzegałapracodawców, że w dzisiejszych czasach podobne praktyki mogą poprostu być nie do przyjęcia. Fakt ograniczania dostępu pracowników do Internetu jest powszechnyw wielu firmach na świecie, coraz częściej także w Polsce.Administratorzy sieci na polecenie menedżerów wyłączają główniekomunikatory internetowe, czasami blokują dostęp do niektórychstron (lub wszystkich poza firmowymi). Kirah takich pracodawcówokreśla jako "cyfrowych imigrantów". Cyfrowi imigranci to ludzie,którzy zdolność poruszania się w świecie opanowanym przez Interneti inne nowoczesne media nabyli z czasem, a nie - jak w przypadkumłodych pracowników - wyssali niemalże z mlekiem matki. Takie osobynie postrzegają Internetu jako sporej części życia - raczejrozpoznają w nim jedynie narzędzie pracy. Frank Arrigo z australijskiego oddziału Microsoft wtórował, żewiele osób pozbawionych dostępu do Internetu było taksfrustrowanych, że skupiało całą swoją uwagę na tym, jak ten dostępodzyskać. Przekładało się to także na zachowanie w pracy -większość przynosiła własne komputery, własne środki łączności,usiłowała w jakikolwiek sposób ominąć zabezpieczenia firmowejsieci. Z reguły się udawało... Microsoft przekazał jasny komunikat - albo firmy zaprzestanąpodobnych praktyk, albo powinny liczyć się z odpływem pracowników.Jakie przełożenie ma ta wypowiedź na polski rynek? Każdy musiocenić sam, ale Bill Gates już wiele lat temu powiedział: Jeślimartwisz się o produktywność w Internecie, to tak jakbyś martwiłsię o długopisy kradzione z firmowego przybornika - są poważniejszepowody do zmartwień...
29.08.2006 21:38