Ostateczna wygrana Microsoftu w sprawie WGA
10.02.2010 11:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W zeszłym miesiącu informowaliśmy o decyzji amerykańskiego sądu, który oddalił wniosek o sklasyfikowanie jako sprawy zbiorowej pozwu dotyczącego metody dostarczania narzędzia Windows Genuine Advantage (WGA) użytkownikom systemu operacyjnego Windows XP. Ten sam sędzia później ostatecznie oddalił wszystkie zarzuty wysuwane pod adresem Microsoftu.
Cała sprawa swoim początkiem sięga roku 2006, kiedy to Microsoft został oskarżony o dostarczenie użytkownikom mechanizmu WGA (wykrywającego pirackie kopie systemu Windows) w niewłaściwy sposób. Największe emocje budziło umieszczenie tej aplikacji w aktualizacjach automatycznych oraz oznaczenie jej jako poprawki o wysokim priorytecie. Liczne kontrowersje pojawiły się również wokół samego działania tego narzędzia, które wysyłało na serwery firmy z Redmond informacje umożliwiające identyfikację poszczególnych komputerów. Pierwotnie oskarżyciel żądał zakwalifikowania pozwu jako zbiorowego, co umożliwiłoby przystępowanie do niego wszystkim zainteresowanym, bez konieczności zakładania indywidualnych spraw. Wniosek ten został odrzucony w zeszłym miesiącu. Teraz amerykański sąd wydał decyzję o całkowitym umorzeniu procesu.
Sprawa została oddalona. Jesteśmy zadowoleni z faktu, że wszystko zakończyło się po naszej myśli - stwierdził przedstawiciel Microsoftu w wypowiedzi dla serwisu Ars Technica. Warto dodać, że decyzja sądu była spowodowana ugodą zawartą pomiędzy oskarżycielem, a prawnikami firmy z Redmond. Strony wspólnie zadecydowały bowiem o tym, by nie kontynuować procesu.
Sprawa wydaje się być rozstrzygnięta. Jej ostateczny finał nie powinien jednak dziwić. Główną klęską oskarżycieli była bowiem styczniowa decyzja sądu o niekontynuowaniu procesu w charakterze zbiorowym. Uniemożliwiło to bowiem uzyskanie wielomilionowych odszkodowań, które byłyby podzielone na wszystkich rzekomo poszkodowanych użytkowników. Innymi słowy pozwy musiałyby być składane oddzielnie, co raczej nie dawało poszczególnym jednostkom zbyt dużych szans na sukces w starciu z prawnikami Microsoftu – stąd też decyzja o ostatecznym zakończeniu sprawy.