Segmentacja graczy. To dziwne, ale Polacy ponoć nie przepadają tak bardzo za promocjami

Ach ci analitycy – chciałoby się rzec, patrząc na niektóre badania panelowe i sondowane w nich kwestie. Oto Newzoo, firma zajmująca się analizą rynku gier i e-sportu, postanawia rozwiązać palącą sprawę segmentacji graczy. Jak myślisz, do której grupy się zaliczasz?

Wyodrębniono osiem zasadniczych grup, różniących się przede wszystkim podejściem do grania i sprzętu, a także ilością poświęcanego na te zagadnienia czasu:

• **Gracz Ostateczny – gry to część jego DNA, gry wypełniają mu każdą chwilę i na nie wydaje głównie pieniądze
• Gracz wszechstronny – gra na różnych platformach, w wiele gier, lubi też obejrzeć jak inni grają
• Gracz w chmurze – ważna jest dla niego wysoka jakość gry, docenia wyprzedaże gier oraz chętnie gra w tytuły free2play
• Gracz konwencjonalny – woli sam grać niż oglądać innych lub z nimi grać, posiada dobry sprzęt do grania
• Entuzjasta sprzętu – gra zawsze na najnowszym sprzęcie, najlepszym, dobrze zoptymalizowanym
• Gracz popcornowy – bardziej ogląda grę innych, niż sam gra, granie nie jest nawet jego głównym hobby
• Gracz z tylnego siedzenia – kiedyś bardzo dużo grał, a teraz raczej ogląda duże wydarzenia e-sportowe lub jak w najnowsze tytuły grają inni
• Wypełniacz czasu** – gra w wolnym czasie lub ze znajomymi, najczęściej wybiera gry mobilne

Nie jest do końca jasne, w jaki sposób przeprowadzono badanie. Niemniej Newzoo chwali się blisko 2 mln respondentów z 30 krajów i testem obejmującym ponad 200 zmiennych. W tym zawarto również Polskę, dla której udało się nam zdobyć wyniki cząstkowe.

Oto jak przedstawia się segmentacja graczy w Polsce i na świecie według Newzoo:

Choć na pierwszy rzut oka całe badanie Newzoo może uchodzić za absurdalne i niepotrzebne, warto zwrócić uwagę na różnice w segmentacji pomiędzy Polską a resztą świata. Zaledwie 11 proc. polskich graczy skupia się głównie na promocjach i grach free2play, wobec 19-proc. odsetka dla reszty globu. Natomiast nasyceniem entuzjastów sprzętu i zapotrzebowaniem na materiały wideo z rozgrywki wyprzedzamy innych o 5 p.p. Czyli chętniej oddajemy się tematom pobocznym.

Newzoo uważa, że takie badanie pomoże sprzedawcom i dostawcom treści na poszczególnych rynkach dopasować ofertę do wymagań lokalnego odbiorcy. Z tym ciężko dyskutować.