Taksówkarze znów uderzają w Ubera – tym razem projektem zmian w prawie

Taksówkarze znów uderzają w Ubera – tym razem projektem zmian w prawie

Taksówkarze znów uderzają w Ubera – tym razem projektem zmian w prawie
03.10.2016 13:34, aktualizacja: 03.10.2016 14:14

W ostatnim czasie można było odnieść wrażenie, że konflikty pomiędzy taksówkarzami i kierowcami Ubera stały się rzadsze i mniej agresywne. Nie jest to jednak efektem pogodzenia się taksówkarzy z ekspansją ekonomii współdzielonej, a zmianą frontu. Z ulic i postojów przenieśli oni swoją walkę na salony polityczne.

Jak donosi Rzeczpospolita, grupa robocza przy Ministerstwie Infrastruktury, złożona w całości z taksówkarzy, ma pracować nad nowelizacją ustawy o transporcie drogowym. Jak nietrudno się domyślić, zmiany mają przede wszystkim utrudnić funkcjonowanie Ubera w Polsce.

Główny postulat nie jest niczym nowym – mowa przede wszystkim o nałożeniu na kierowców Ubera obowiązku posiadania tej samej licencji, jaką posiadają taksówkarze. Właśnie brak rzeczonej licencji jest od początku działalności Ubera nad Wisłą głównym orężem taksówkarzy. Oczywiście zaraz pod dewastacji mienia.

Oprócz obowiązku posiadania licencji, taksówkarze pracujący przy Ministerstwie Infrastruktury chcą także, aby znowelizowana ustawa zawarła definicję pośrednika, czyli dostawcy usług kojarzących kierowcę z pasażerem, na którego również nałożony zostałby wymóg posiadania licencji równoprawnej z taksówkarską. To oczywiście wiązałoby się z dodatkowymi kosztami, co w rezultacie miałoby zaniżyć konkurencyjność Ubera wobec korporacji taksówkarskich.

Jeżeli zaś kierowca lub pośrednik nie posiadałby uprawnień to według postulowanych zmian miałoby to skutkować mandatem w wysokości nawet 10 tys. złotych oraz… zablokowaniu pośrednika, czyli dostępu do aplikacji Ubera. Podobne pomysły zostały co prawda zrealizowane na szczególnie bratnich nam w ostatnim czasie Węgrzech, niemniej w Polsce rządowa recepcja Ubera jest nieporównywalnie bardziej pozytywna.

W związku utworzeniem instytucji pośrednika, przez ewentualny brak licencji u kierowców, zablokowany miałby być de facto cały Uber. Oczywiście trudno traktować takie propozycje poważnie, szczególnie biorąc pod uwagę pozytywne opinie na temat Ubera i ekonomii współdzielenia w ogóle wydane przez UOKiK i Ministerstwo Cyfryzacji. Rzeczpospolita zwraca także uwagę, że obowiązek posiadania licencji musiałby objąć także… kurierów.

Co więcej, nie bez trudu przyjmując przez moment optykę taksówkarzy pracujących nad nowelizacją, nie sposób oczekiwać, że wymóg posiadania licencji rzeczywiście zagrozi funkcjonowaniu Ubera w Polsce. Korporacja ma już doświadczenie w podobnych przypadkach, mogłaby zatem – oprócz wykorzystywanego dziś uberPOP – uruchomić nad Wisłą usługę uberX, która spełniałaby wymogi nowych regulacji.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)