Ten wyrok TSUE to zielone światło dla zbierania adresów IP internautów

Ten wyrok TSUE to zielone światło dla zbierania adresów IP internautów

21.10.2016 15:17, aktual.: 25.10.2016 21:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W tym tygodniu zapadł wyrok Trybunału Sprawiedliwości UniiEuropejskiej (TSUE), dotyczący dopuszczalności zbieraniadynamicznych adresów IP przez witryny i usługi internetowe. Sprawanietrywialna, gdyż właśnie od zbierania takich danych zaczynająsię te wszystkie akcje antypirackie, mające na celu zmuszenie dopłacenia za odstąpienie od pozwu o naruszenie praw autorskich.Niestety wygląda na to, że wyrok jest wyjątkowo niekorzystny dlainternautów.

Sprawa C-582/14 dotyczyła wieloletniej walki pana PatrickaBreyera z niemieckimi służbami federalnymi. Ten niepokorny obywateluważał, że witryny internetowe tych służb nie powinnyrejestrować i przechowywać adresu IP, z którego się łączy,ponieważ adres ten pozwala na jego zidentyfikowanie, a więcpowinien być traktowany jak każde inne dane osobowe, czyli objętyprzewidzianą ustawowo ochroną. Służby federalne odpowiadały, żerejestrowanie i przechowywanie adresów IP jest konieczne dozabezpieczenia się przed cyberatakami i ścigania odpowiedzialnychza nie osób.

Federalny Trybunał Sprawiedliwości (Bundesgerichtshof), doktórego sprawa ostatecznie trafiła, zwrócił się ostatecznie doTSUE z zapytaniem, czy dynamiczne adresy IP, które zmieniają sięprzy każdym połączeniu i z których korzysta zdecydowana większośćzwykłych internautów, mogą być traktowane jako dane osobowe. Wkońcu w normalny sposób zbierający je operator nie dysponujedodatkowymi danymi (rejestrami logowania do sieci), pozwalającymizidentyfikować osobę internauty. Niemiecki sąd chciałteż ustalić czy dostawca serwisu internetowego powinien mócgromadzić i wykorzystywać dane osobowe odwiedzających w celuzapewnienia ogólnej funkcjonalności swojej witryny, szczególniegdy regulacje w tym kraju interpretowało się dotąd, że zebranedane powinny zostać usunięte po zakończeniu danej sesjiprzeglądania.

Dynamiczny jak statyczny, o ile możesz mieć ekstra dane

Sędziowie TSUE uznali, że dynamiczny adres IP, pozarejestrowaniu go przez dostawcę usług medialnych online (w tymwypadku niemieckie służby federalne) stanowi wobec dostawcy daneosobowe, o ile dysponuje on środkami prawnymi pozwalającymi muzidentyfikować osobę odwiedzającą. W uzasadnieniu wskazano, żedostępne w niemieckim prawie środki pozwalają dostawcy usługmedialnych online na uzyskanie dodatkowych danych niezbędnych doidentyfikacji, szczególnie w wypadku cyberataku i koniecznościwszczęcia postępowania karnego.

Wskazano też, że obecnie w Niemczech dostawca usług medialnychonline może gromadzić i wykorzystywać dane osobowe użytkownikatych usług bez jego zgody tylko wówczas, jeżeli jest to koniecznedo skorzystania z tych usług i zafakturowania kosztów korzystania.Samo zapewnienie ogólnej funkcjonalności usługi nie uzasadniakorzystania z zebranych danych osobowych po zakończeniu przeglądaniamediów.

Niemieckie prawo ograniczało niemieckie służby

Trybunał wyjaśnił, że ta regulacja jest niezgodna z prawemunijnym. Ono to stanowi, że przetwarzanie danych osobowych bezuzyskania zgody użytkownika jest zgodne z prawem wtedy, gdy jestkonieczne dla realizacji potrzeb wynikających z uzasadnionychinteresów administratora danych lub osoby trzeciej lub osóbtrzecich, którym dane są ujawniane. Wyjątkiem ma być sytuacja, wktórej pierwszeństwo mają interesy lub podstawowe prawa i wolnościużytkownika.

Tymczasem regulacje niemieckie ograniczają zakres tej zasady,wykluczając uznanie celu polegającego na zagwarantowaniu ogólnejfunkcjonalności mediów online. Tymczasem niemieckie służbyfederalne świadczące usługi medialne online mogą miećuzasadniony interes w zapewnieniu ciągłości funkcjonalnościswoich witryn, mogą więc rejestrować i przechowywać adresy IP,nawet jeśli są one z ich punktu widzenia danymi osobowymi.

W tej sytuacji niestety wygląda na to, że także i rejestrowanieadresów IP przez organizacje antypirackie może zostać podciągniętepod uzasadniony interes. Pozwala to gromadzić *de facto *daneosobowe (gdyż poprzez działania prokuratury mogą pozyskaćdodatkowe dane identyfikujące) bez zgody internautów, trudno bowiemuznać w świetle europejskiego prawa, by wymienianie się plikami wtorrentowych rojach należało do podstawowych praw i wolnościużytkowników.

Pełen tekst orzeczenia TSUE znajdziecie na stronachcuria.europa.eu.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (27)
Zobacz także