Obecnie płacenie bitcoinami za kawałek pizzy raczej nie jest już specjalnie dziwnym. Cztery lata temu jednak pewien programista, Laszlo Hanyecz, zaoferował dziesięć tysięcy bitcoinów (wtedy równowartość 40 dolarów) za dwie pizze.
Laszlo zdecydował się na zamieszczenie w Sieci ogłoszenia: Zapłacę 10000 bitcoinów za dwie pizze... Jak, na przykład, dwie duże, dzięki czemu zostanie mi trochę na kolejny dzień. Lubię mieć resztki pizzy do skubania później. Możesz zrobić je samodzielnie i dostarczyć mi do domu albo zamówić w jakimś miejscu, ale moim celem jest dostać jedzenie w zamian za bitcoiny, dzięki czemu nie muszę zamawiać ani robić go sam. Coś jak taca ze śniadaniem, którą dostarczają ci w hotelu czy podobnym miejscu, przynoszą ci co chcesz do zjedzenia i jesteś szczęśliwy! Jeżeli jesteś zainteresowany to daj mi znać, dogadamy się. Dzięki!
Programista znalazł osobę chętną do zawarcia umowy. Wolontariusz (bądź wolontariuszka, nieznane są personalia tej osoby), zakupił dwie pizze za 25 dolarów i dostarczył je Hanyeczowi. Co ciekawe, w 2013 roku, każda z tych pizz, po przeliczeniu bitcoinów na dolary, była warta... 6 milionów. Zresztą, nawet obecnie, jedna z nich to równowartość 3 milionów dolarów.
Trzeba przyznać, że osobie, która dostarczyła programiście posiłek, udało się dokonać transakcji życia, jeżeli tylko zachowała swoje bitcoiny do tego czasu. Sytuacja ta zapoczątkowała wymianę jedzenia i innych towarów na bitcoiny. Dopiero później przyszły oficjalne drogi wymiany produktów za walutę wirtualną, jak płacenie nią na Overstock.com, oraz te mniej legalne, jak Silk Road. Od kilku dni mówi się nawet, że PayPal rozważa dodanie bitcoina jako jednej z obsługiwanych walut.
A jak Ty zapłacisz za pizzę?
