Firefox Edge – przeglądarka Mozilli dopasowana stylem do Windowsa 10

Gdy Firefox przy wersji 29 zmienił skórę na Australis i zacząłprzypominaćChrome, narzekania było co niemiara. Do dzisiaj spotkać możnazagorzałych fanów klasycznego wyglądu przeglądarki Mozilli – tozwykle ci sami ludzie, którzy brzydzą się wciąż Wstążkąwprowadzoną w Office 2007. Firefox jednak wcale nie musi wyglądaćjak Chrome. Co powiedzielibyście na Firefoksa wyglądającego jakMicrosoft Edge?

Na Githubie pojawiła się właśnie nowa skórka do Firefoksa,która odtwarza wygląd Edge w takim stopniu, w jakim to jest tylkomożliwe bez hakowania kodu przeglądarki. Podmienione są więctylko główne elementy interfejsu użytkownika, takie rzeczy jakmenu kontekstowe czy wyskakujące okienka wyglądają normalnie dlaaplikacji win32 – nie użyto tu bibliotek UI dostępnych dlaaplikacji uniwersalnych.

Twórca skórki, Kristaps Ulmanis, przygotował dwie odmiany:jasną i ciemną. Do działania potrzebują one Firefoksa w wersjiprzynajmniej 50, wraz z zainstalowanym menedżerem stylówużytkownika Stylish (będącym swoistym odpowiednikiem Greasemonkeydla arkuszy CSS). Stylish znajdziecie w oficjalnej bibliotecedodatków Mozilli.

Następnie należy odwiedzić serwis Userstyles.org– tam znajdziecie obie wersje Firefox Edge gotowe do zainstalowaniajednym kliknięciem. Trzeba przyznać, że efekt jest niezły, jeślikomuś zależy na ujednoliceniu wyglądu aplikacji w Windowsie 10,skórki te są godne polecenia, tym bardziej, że wciąż jednakFirefox jest przeglądarką bardziej wszechstronną od Edge.

To bowiem Firefoksa możemy praktycznie dowolnie przystosować doswoich wymogów dzięki ogromnej bazie rozszerzeń. Tymczasem mimotych wszystkich starań Microsoftu, po kilku miesiącach od premieryobsługi dodatków, liczba rozszerzeń dla Edge wynosi wciąż raptem15.