Nokia uderza z grubej rury: google'owy kodek VP8 nie jest wolny, narusza 86 naszych patentów

Nokia uderza z grubej rury: google'owy kodek VP8 nie jest wolny, narusza 86 naszych patentów

25.03.2013 12:23

Ktoś mógł pomyśleć, że po podpisaniuporozumienia ze stowarzyszeniem MPEG LA Google mogło być jużwreszcie spokojne co do losów uwolnionego trzy lata temu kodekawideo VP8. Z technologią stanowiącą bazę dla takich webowychstandardów jak WebM czy WebRTC nie ma jednak lekko – choć zestrony członków MPEG LA ani Google'owi, ani żadnemu z użytkownikówVP8 pozew nie grozi, to jednak atak przyszedł z innej strony.Jest jak podczas Zimnej Wojny: supermocarstwa nie toczą ze sobąotwartych konfliktów, lecz swoje interesy rozgrywają przezpośredników. W tym wypadku rolę tę odegrała Nokia, od czasuprzejścia pod zarząd Stevena Elopa lojalny sojusznik Microsoftu.Jej prawnicy wysłali do Internet Engineering Task Force, organizacjiwyznaczającej techniczne i technologiczne standardy Sieci,deklaracjęz listą 64 posiadanych patentów i 22 wniosków patentowych,które mają w istotny sposób wiązać się z kodekiem VP8. [img=wideo]Oczywiście nie jest tak, że Nokia dokonała 86 wynalazkówzwiązanych z technologiami kompresji wideo – w praktyce tokilkanaście rozwiązań technicznych, zarejestrowanych jednocześniew wielu krajach. Podanie ich wszystkich ma jednak sens. Jeśli danypatent zostałby uznany za nieważny w jednej jurysdykcji, mógłbyzostać podtrzymany w innej. Co gorsza dla branży, Finowie odmówili udostępnieniawspomnianych patentów, zarówno na licencji typu royalty-free,jak i na warunkach FRAND (free, reasonable and non-discriminatorylicensing), co oznacza, że jeśli patenty te zostałyby uznaneza ważne, to IETF nie mogłoby VP8 uznać za internetowy standard –technologie uznane za standardowe muszą być albo wolne, albowłaśnie udostępnione na warunkach FRAND.Porozumieć się w tej sprawie z Nokią łatwo raczej nie będzie.Wbrew temu cotwierdzi znany specjalista od prawa patentowego (i jak wieluuważa – znany troll) Florian Müller, to nie jest dla Nokii tylkobiznes. Fiński producent ogłosił oto, że VP8 nie jestprawdziwie wolny – to własnościowa technologia, która nie mażadnych przewag nad H.264, i którą Google próbuje wcisnąć innymw ramach projektu WebM.Dla tych, którzy uwierzylikiedyś Google'owi i zdecydowali się zaimplementować w swoichurządzeniach obsługę rzekomo wolnego od obciążeń licencyjnychVP8 (np. wykorzystując Androida w swoich telefonach), taka postawamoże mieć poważne konsekwencje, włącznie z wydaniem zakazusprzedaży naruszających patenty Nokii towarów na poszczególnychrynkach, a przynajmniej obłożenia takiej sprzedaży odpowiedniąkwotą odszkodowania. Nie jest to bezpodstawne założenie niemożliwe– Nokia już w ten sposób wykorzystała swoją patentową pulę, wpozwie przeciwko HTC, które rzekomo naruszyło własnośćintelektualną Finów, wprowadzając do swoich telefonówmechanizm tetheringu –czyli przekształcania telefonu w punkt dostępowy siecibezprzewodowej.Samo Google w tej sprawie jeszczesię nie wypowiedziało, ale deklaracje Nokii mają szerszekonsekwencje. Jeśli wspomniane patenty są ważne, to oznacza to, żestowarzyszenie MPEG LA nie dysponuje wszystkimi patentami niezbędnymido działania H.264. Sądowe zwycięstwo Nokii w tej sprawie możeoznaczać, że Finowie równie dobrze będą mogli zażądaćpieniędzy (i to dowolnej sumy pieniędzy, jako że patenty te nie sąudostępniane na warunkach FRAND) od każdego licencjobiorcy, którypodpisał ze stowarzyszeniem gwarantującą mu rzekomo ochronę przezpozwami patentowymi umowę.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)