Dalszy ciąg rozwijającego się przez ostanie miesiące sporu o technologie Flash i HTML5. Tym razem na e-maile z zarzutami odpowiedział Steve Jobs, szef firmy Apple.
Po publikacji otwartego listu Jobsa w sprawie Flasha wypowiedziały się już największe firmy jak Microsoft, Google czy Adobe. Teraz przyszedł czas na nieco mniej znane postaci. Ryan Tate z serwisu Gawker przesłał dość krytyczny e-mail do Jobsa. Rewolucje dotyczą wolności napisał dziennikarz i zapytał Jobsa, czy produkowany przez Apple iPad, który nie korzysta z Flasha, ma jakikolwiek związek z rewolucją i wolnością. Na odpowiedź Jobsa nie trzeba było długo czekać. No, wolność od programów, które kradną twoje prywatne dane - napisał szef firmy Apple. Dalej Jobs wylicza kolejne rodzaje wolności, jakie zapewnia oprogramowanie jego firmy dla urządzeń przenośnych - od drenowania baterii czy od pornografii. Czasy się zmieniają i niektórzy tradycjonaliści korzystający z PC czują, że grunt usuwa im się spod nóg - podsumował Jobs.
W kolejnych e-mailach szef firmy Apple stwierdził m.in., że nikt nie zmusza deweloperów do przygotowywania aplikacji dla App Store. Innymi słowy, jeśli chcą korzystać z Flasha, mogą tworzyć produkty dla innych platform. Z drugiej jednak strony W App Store jest prawie 200 tys. aplikacji, więc chyba wszystko dobrze działa - napisał Jobs. Stwierdził dalej, że jego firmie nie chodzi o wolność, ale o zrobienie czegoś dobrego dla swoich użytkowników. W sumie Tate i Jobs wymienili 10 e-maili.
