Większość antywirusów nie ochroni nas przed szkodnikami od Hacking Team

Większość antywirusów nie ochroni nas przed szkodnikami od Hacking Team

Większość antywirusów nie ochroni nas przed szkodnikami od Hacking Team
Redakcja
28.07.2015 11:49

Pierwszy tydzień lipca obfitował w informacje dotyczące działania włoskiej firmy Hacking Team, której oprogramowanie jest wykorzystywane m.in. przez rządy państw do szpiegowania i podrzucania fałszywych dowodów. Teraz każdy z nas może sprawdzić, jak jego oprogramowanie ochronne radzi sobie ze szkodnikami stworzonymi przez tę grupę i czy może nas przed nim obronić.

Dane, jakie wyciekły z firmy, pokazały, że na liście jej klientów znajdują się również polskie urzędy. Bardzo ciekawe informacje dotyczą natomiast tego, jak ze szkodnikami tworzonymi przez Hacking Team radzą sobie popularne antywirusy i różne pakiety zabezpieczające. Firma celowo je testowała, aby wiedzieć, kogo i jak może zaatakować. Testy odbywały się na 64-bitowym systemie Windows 7, a ich wyniki nie pozostawiają złudzeń: większość producentów nie jest w stanie nas ochronić.

Opublikowana tabelka zawiera informacje o 34 różnych produktach, których wyniki oznaczono czterema kolorami. Zielony oznacza, że oprogramowanie stworzone przez Hacking Team nie zostało wykryte i mogło bez problemu zainfekować system. Żółte to informacja o tym, że szkodnik był w stanie zainfekować komputer, ale pakiet mógł wyświetlić jakiś komunikat np. związany z działaniem zapory sieciowej. Czerwony kolor oznacza, że próba infekcji została wykryta. Dodatkowym kolorem jest czarny – firma w taki sposób oznaczała te programy, z którymi nawet nie chciała walczyć, najprawdopodobniej ze względu na oferowaną przez nie wysoką skuteczność.

Obraz

Jak w testach poradziły sobie często wykorzystywane programy? Avast wypadł całkiem dobrze, choć w dwóch przypadkach umożliwił infekcję. Zupełnie poległa za to darmowa Avira, Dr. Web, Mcafee, Microsoft Securtity Essentials, Zone Alarm, darmowa wersja Nortona (brakuje specyfikacji, o jaki pakiet dokładnie chodzi) i Panda. Niewiele lepiej wypadł teoretycznie bardzo rozbudowany Kaspersky, a sporo komunikatów wyświetlał ESET, choć i tu doszło do infekcji. Bardzo dobre wyniki zebrało Comodo i Rising, zaś oprogramowanie CMC AV, Emsisoft i Sophos okazało się dla twórców szpiegów zbyt trudne do pokonania i w efekcie grupa umieściła je na czarnej liscie.

Jeżeli korzystacie z oprogramowania zabezpieczającego, możecie samodzielnie sprawdzić, jak spisało się w testach i zweryfikować, czy warto nadal wydawać na nie pieniądze. Oczywiście nie każdy staje się celem Hacking Team, ale nie możemy zupełnie wykluczyć, że kiedyś ktoś spróbuje nas w ten sposób szpiegować. Testy pokazują, że oprogramowanie w pełni automatyczne nie jest w stanie zaoferować nam odpowiedniego poziomu ochrony. Lepszym wyborem są te aplikacje, które część z decyzji oddają użytkownikowi. Problem w tym, że wtedy i on musi mieć choćby podstawową wiedzą na temat tego, co takiego dzieje się w jego systemie operacyjnym.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)