Internetowa cenzura niezgodna z prawem UE? Litwini biorą pod lupę kontrowersyjną dyrektywę

Internetowa cenzura niezgodna z prawem UE? Litwini biorą pod lupę kontrowersyjną dyrektywę

Internetowa cenzura niezgodna z prawem UE? Litwini biorą pod lupę kontrowersyjną dyrektywę
22.01.2015 16:34

Pomysł zwiększenia kontroli ruchu sieciowego w państwach Unii Europejskiej tak, aby utrudnić dostęp internautów do określonych treści zdaje się być coraz bliższy realizacji. W zeszłym tygodniu ministrowie sprawiedliwości państw UE wystosowali nawet do europejskich dostawców Internetu odpowiedni apel w tej sprawie, rozpoczęły się też prace legislacyjne. Przedstawiciele litewskiej prezydentury w Radzie Europejskiej przygotowali jednak dokumentację, z której wynika, że taki nadzór jest niezgodny z prawem.

Oficjalnie program kontroli ruchu sieciowego oraz filtrowanie treści ma funkcjonować w interesie publicznym, by utrudniać obywatelom Unii między innymi dostęp do pornografii. Ponadto ministrowie sprawiedliwości chcą także ścisłego nadzoru nad treściami, które mogą potencjalnie budzić nienawiść. Ma to być reakcją na zamordowanie redaktorów magazynu Charlie Hebdo. Kwestia poszerzenia nadzoru zostanie z pewnością poruszona podczas pierwszego z dwóch corocznych spotkań ministrów państw UE odpowiedzialnych m. in. za telekomunikację.

Obraz

Podstawowym zarzutem sformułowanym przez litewską prezydenturę jest bezpodstawna dyskryminacja określonych treści na rzecz innych. Zarówno Litwini, jak i duża część europosłów, uważają, że popularność danych treści w Internecie podlega samoregulującemu się procesowi, zależnemu od wolnego wyboru internautów. Zmiana takiego stanu rzeczy miałyby być niezgodna z Kartą praw podstawowych Unii Europejskiej oraz dyrektywą 2002/58/EC znaną także jako dyrektywa e-prywatności.

Debata nad kwestią nadzoru dotyczy oczywiście także ewentualnych możliwości rozszerzenia nadzoru i inwigilacji internautów. Krytyka planowanego rozszerzenia kontroli nad treścią spotkała się z entuzjazmem organizacji European Digital Rights zabiegającej o wolność Internetu. Joe McNamee, dyrektor EDRi, uważa, że rozpatrywanie kontroli Internetu w kontekście ostatnich wydarzeń w Paryżu nosi znamiona umyślnego wykorzystania tych okoliczności, w celu wprowadzenia pożądanych przez ministrów sprawiedliwości zmian w prawie.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)