Blog (2)
Komentarze (91)
Recenzje (0)
@talarekJak rodzina chciała mnie wykląć - czyli wprowadzenie linuxa na komputerach domowników.

Jak rodzina chciała mnie wykląć - czyli wprowadzenie linuxa na komputerach domowników.

14.06.2011 14:57, aktualizacja: 14.06.2011 17:33

Od razu śpieszę wyjaśnić, iż nie zamierzam tutaj przekonywać, że jeden system jest lepszy od drugiego; chcę jedynie pokazać, że można tanim kosztem mieć prawie( tutaj prawie nie robi aż tak wielkiej różnicy) taką samą funkcjonalność.

Przypadek pierwszy

Dla kogo? Dla siostry- licealistki słuchającej muzyki, oglądającej filmy, używających komunikatorów.

Na czym?

a)sprzęt: Na laptopie z dwurdzeniowym procesorem o taktowaniu 1,8GHz, 3GB pamięci ram ze zintegrowaną kartą graficzną Radeon

b)oprogramowanie używane: -Nielegalna kopia systemu Windows 7, -Gadu gadu, -Google chrome, -Winamp, -Foxit reader, -Bestplayer, -Skype.

Dlaczego?

Powód pierwszy: Nie toleruję piractwa, nawet wśród bliskich. Powód drugi: Wszystko jej jedno na jakim systemie pracuje byle działało, a że ja lubię wdrażać linuxa... :) Wybór dystrybucji Zdecydowałem się na Arch-linuxa( mój główny system, znam go dość dobrze) ze środowiskiem KDE( równie szklane jak Windows 7).

Dostosowanie i instruktarz

Instalacja przebiegła standardowo, jak to w Archu(konsola, konsola, konsola, konsola, dodanie repozytorium ze sterownikami Ati, konsola, restart, mamy śliczne KDE:))

- Chrome zostało zastąpione przez Chromium -Gadu gadu pzez Kadu -Bestplayer i Winamp zostały zmienione na VLC‑playera -Foxit mógł pozostać Foxitem ale zmieniłem go na Okular -Skype pozostał Skypem -Dodanie pakietu AppSet, aby ułatwić aktualizacje systemu

Sprawdziła czy Gadu i Skype działają, Chromium i VLC zostały przypięte do "paska systemu" , wszystko jest "szklane" i przezroczyste a to jej w pełni wystarcza, żeby swobodnie działać.

Podsumowanie

Przejście odbyło się boleśnie, użytkowniczka nie potrafiła zrozumieć faktu, że piracka kopia przechodząca testy legalności nadal jest nielegalną kopią jednak po tygodniu „walki“ zaakceptowała fakt zmiany systemu. Większych różnicy w użytkowaniu i komforcie pracy nie stwierdziła( nawet ustawiła sobie styl okien podobny do tego z windowsa).

Moja ocena próby wdrażania linuxa w tym przypadku: 7/10

Przypadek drugi

Dla kogo?

Dla mamy w wieku mocno średnim, używającej komputera do pisania artykułów do lokalnej gazety, sprawdzania poczty, przeglądania wiadomości w internecie.

Na czym?

a)sprzęt: Na wiekowym PC z 1GHz procesorem, 768MB pamięci ram, GeForcem 2, 19 calowym monitorem CRT ( Żeby nie wyjść na niekochającego, nietroszczącego się o zdrowie mamusi syna powiem, że już na jesieni zamierzam sprezentować mamie coś nowszego:) )

b)oprogramowanie używane: -Legalny Windows Xp SP3, -Office 2000, -Mozilla Firefox, -Outlook

Dlaczego?

Powód pierwszy: Aplikacje jak i sam komputer dość wolno się uruchamiały. Powód drugi: Jeśli już zainstalowałem u siostry to dlaczego by nie "uszczęśliwić" mamy:) Wybór dystrybucji Biorąc pod uwagę przyzwyczajenie co do wyglądu pulpitu, leciwe parametry sprzętu i znikomą wiedzę na temat użytkowania komputera przez mamę zdecydowałem się na Fedorę ze środowiskiem LXDE( Może Debian byłby jeszcze lepszym wyborem, ale akurat miałem płytę z Fedorą po ręką.)

Dostosowanie i instruktarz

Zbyt wiele roboty tutaj nie było (Akurat ten Spin Fedory, zawierał wszystko to co mi było potrzebne) i tak:

-Worda zastąpił Abiword -Outlooka Sylpheed -Firefox pozostał Firefoxem

Co musiałem zrobić dodatkowo: -ustawienie auto-logowania, -ustawienie automatycznych aktualizacji bezpieczeństwa, -zmiana tapety na taką jaka była jak w XP, -ustawienie na pulpicie trzech ikonek(poczta,edytor tekstu,przeglądarka internetowa), -wytłumaczeniu, że teraz zamiast „Start“ trzeba klikać „niebieskie kółko“ a reszta jest identycznie, -pokazanie drobnych różnic w obsłudze klienta poczty. Podsumowanie Przejście odbyło się bezboleśnie, użytkowniczka większych różnicy w użytkowaniu i komforcie pracy nie stwierdziła, dodatkowy plus to fakt, że komputer działa nieco płynniej i szybciej się uruchamia.

Moja ocena próby wdrażania linuxa w tym przypadku: 9/10

Wnioski

Gdyby mama nie zajmowała się pisaniem, a projektowała domy w ArchiCADzie, gdyby siostra była fanką gier komputerowych zdecydowanie trudniej, a może nawet całkowicie niemożliwe byłoby oswojenie ich z Linuxem. Na szczęście używają one komputerów do takich celów jak opisałem i w takich przypadkach( myślę, że nieodosobnionych) w łatwy sposób( nawet jeśli nie masz w rodzinie kogoś, kto wiedzę informatyczną ma powyżej średniej i obudzony w środku nocy potrafi instalować Archa, powinieneś poradzić sobie z instalacją Fedory lub innych dystrybucji, które są bardziej userfriendly) możesz zaoszczędzić kilkaset złotych na systemie operacyjny( chyba, że jesteś studentem na kierunku ścisłym wtedy masz darmowego Windowsa).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)