Blog (17)
Komentarze (5.2k)
Recenzje (0)
@Scorpions.BTest Audi A3 8V – zgrabne i skomputeryzowane auto z pazurem

Test Audi A3 8V – zgrabne i skomputeryzowane auto z pazurem

17.03.2017 22:38, aktualizacja: 19.03.2017 19:59

[image=z1]

Przez wiele lat segment premium zarezerwowany był wyłącznie dla dużych limuzyn – prestiżowych, najczęściej z dużymi silnikami i sprzedawanych w dużych pieniądzach. Takie podejście ograniczało dostęp do aut marek uważanych za premium, korzystali z nich klienci szukający dużych samochodów, Ci wolący mniejsze musieli zadowolić się produktami mniej prestiżowymi. Jednym z modeli, który przełamał takie podejście było Audi A3, którego pierwsza generacja wyjechała na drogi w 1996 roku.

Nie, nagle nie okazało się, że segment C dorównał tym wyższym. Nie mogliśmy liczyć na komfort oferowany przez samochody ubiegające się o tytuł mniejszych limuzyn (Audi A6, BMW serii 5 czy Mercedes E Klasy). Jednakże okazało się, że logo Audi może także znaleźć się na kierownicy bardziej kompaktowej budy i przynieść ze sobą wysoką jakość wykonana i spasowania, a przy tym oferować drapieżność i dobre właściwości jezdne. Zarząd firmy z Ingolstadt miał spore powody do zadowolenia, decyzja o wypuszczeniu auta segmentu C, sygnowanego logo Audi, przyniosła spory zastrzyk gotówki. Pierwsze generacja A3 sprzedawała się bardzo dobrze, druga ustanowiła jeszcze lepszy wynik, a teraz dostępne jest trzecie, aktualnie najnowsze wcielenie A3.

Trzecia generacja została oznaczona symbolem 8V i może nie wprowadziła dużych zmian pod względem designu, to zaoferowała nowocześniejszy, bardziej sportowy wygląd. Produkcja wystartowała w 2012 roku, a po czterech latach, A3 doczekało się zauważalnego liftingu – całość nabrała jeszcze bardziej zadziornych rys, zwłaszcza przy dołożeniu pakietu S line.

617936

Najbardziej zauważaną zewnętrzną zmianą jest odświeżony wygląd przednich reflektorów, które najpewniej zainspirowane zostały tymi z Audi A4. Ponadto w końcu opcjonalnie oferowane są światłą w fenomenalnej technologii Matrix LED. Z kolei wnętrze stało się nowocześniejsze, co odczuwalne jest przede wszystkim dzięki wirtualnemu kokpitowi. Wśród opcjonalnych dodatków pojawiło się kilka systemów wspomagających – tak, segment C także może być skomputeryzowany, co mi się bardzo podoba.

617938

Najnowsze wcielenie A3, czyli te ze zmianami przynoszącymi atrakcyjniejszą buźkę i reflektory inspirowane tymi z A4 B9, obecnie dostępne jest w dwóch podstawowych wersjach – limousine i sportback. Pierwsza edycja to całkiem zgrabny sedan, naprawdę przyjemny, zaś druga to 5‑drzwiowy hatchback. To właśnie wersja sportback trafiła w moje ręce, pod maską znalazł się silnik 1.6 TDI o 116 KM, a całość, zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie, została ozdobiona dodającym pazura pakietem S line.

Audi A3 Sportback wygląda jak mniejsze kombi, zwłaszcza jeśli patrzymy na tyłek, kojarzący mi się z modelem A6 C7. Nie ma tutaj jednak typowego dla kombi rodzinnego charakteru, wręcz przeciwnie, sylwetka jest bardziej zadziorna i zauważalnie mniejsza, co z pewnością wpływa na atrakcyjność w oczach młodego chłopaka, a także w oczach kobiet i nie tylko tych, którym dopiero zaczęły rosnąć piersi. Uroku dodaje pakiet S line, niezwykle pożądany przez prawdopodobnie wszystkich właścicieli Audi, mówiący, że kierowca lubi wcisnąć pedał gazu i poczuć więcej emocji.

617941

Nowemu A3 nie można odmówić atrakcyjności, chociaż mojego wzroku nie przykuwa na tak długo. Pozytywnie mnie zaskoczyło, że inaczej reagują ludzie na mieście. Może nie mężczyźni mający rodzinę, którzy jeżdżą jakimś tam kombi i marzą o sportowym sedanie czy wygodniej limuzynie, ale młode osoby. Jakby ktoś chciał wiedzieć, to tak, młode i ponętne dziewczyny chętnie oglądają się za tym egzemplarzem Audi. W modelu, którym jeździłem, uwagę zwracały także duże, bo aż 18‑calowe felgi, ujmujące komfortu, ale dające pokaźną dawkę do i tak sportowego charakteru.

Wnętrze powitało mnie sportowymi fotelami, dobrze trzymającymi w zakrętach i bardzo przyjemnymi dla pleców i tyłka, ale moje pośladki nie były w pełni zachwycone. Nie oznacza to, że jest źle, wręcz przeciwnie, po prostu przyzwyczaiłem się do aut klasy wyższej. Kierownica nie mogła być inna niż wielofunkcyjna – to ona będzie służyła do komunikacji z wirtualnym kokpitem. Została spłaszczona z dołu, na dole także umieszczono literkę S, świadczącą o należeniu do pakietu S line. Gruby wieniec sprawia, że kierownica pewnie leży w dłoni, pewnie i całkiem przyjemnie.

617944

Audi virtual cockpit mogliście już poznać z moich testu Audi A4 lub A5, ten zastosowany w A3 niczym się nie różni. Ponownie otrzymujemy duży, ponad 12‑calowy wyświetlacz, atrakcyjnie wpasowujący się w deskę rozdzielczą. Nie wygląda on jak na siłę włożony tablet, by tylko auto wyglądało nowocześnie. Fizyczne zegary zostały z gracją wyparte przez duży ekran. Wyświetlane na nim dane możemy personalizować, do wyboru jest kilka ekranów, w tym informacje o spalaniu, wybór radia, zarządzenie muzykę czy nawigacja. Ponadto obrotomierz i prędkościomierz możemy zmniejszyć, zyskując dodatkową przestrzeń, co przydaje się przede wszystkim przy korzystaniu z wbudowanej nawigacji.

Po przemacaniu kierownicy i szybkim dostosowaniu wirtualnego kokpitu do moich preferencji, skupiłem się na reszcie wnętrza. Na środku znalazł się drugi ekran, które na szczęście nie jest dotykowy i obsługujemy go za pomocą pokrętła i przycisków umieszczonych na środkowym tunelu. W przeciwieństwie do nowego A4 czy A5, ekran w każdej chwili możemy schować. Użytkownicy Audi odnajdą się tutaj od razu, reszta będzie musiał chwilę spędzić by zapoznać się z systemem. Obsługa jest intuicyjna, wygodniejsza niż sięganie do dotykowego wyświetlacza, ale mam jedno zastrzeżenie – w A4 przyciski na środkowym tunelu znajdowały się w bardziej optymalny miejscu.

Do wnętrza mam jeszcze drugie zastrzeżenie, nie podchodzi mi okrągły kształt nawiewów. Zauroczyłem się pasem pociągniętym przez całą deskę rozdzielczą, z którym spotkałem się w nowym A4, A5 czy też Q7, wątpię by obecnie spodobało mi się coś innego. W moich przekonaniu byłem raczej odosobniony. Większość znajomych nie miała żadnych zastrzeżeń, ale każdy ma swój gust, o czym można podyskutować – mimo prób nie jestem w stanie zrozumieć stwierdzenia, że o guście się nie dyskutuje.

617948

Nie mogę mieć jednak żadnego zastrzeżenia do spasowania – jest perfekcyjnie. Nic nie skrzypi, nic nie odstaje, wszystko dobrze się trzyma, nawet przy mocniejszym nacisku czy szarpnięciu. Zastosowany plastik jest miękki, nawet w niższych partiach, a jeśli coś wygląda jak metal, to metalem jest. Srebrne wstawki są metalowe, przyjemnie chłodne w dotyku i brak podszywającego się plastiku, świadczy, że mamy do czynienia z segmentem premium.

Najwyższy czas by wsadzić kluczyk i odpalić szare A3, a dokładniej w kolorze szary Daytona perłowy. Kluczyk musimy wsadzić wyłącznie do środka auta, nie mamy już stacyjki. Naciskamy przycisk Start Engine i budzimy 1.6 TDI. Silnik nie zapowiada sportowych wrażeń, dysponuje on bowiem 116 KM. Faktycznie, nie ma on sportowego charakteru, ale w dynamicznej jeździe po mieście wypada znakomicie. Szybko się zbiera, natychmiastowo reaguje na wciśnięcie pedału gazu. Mi do codziennej jazdy w zupełności wystarczał, nie potrzebowałem niczego więcej. Jeśli ktoś chce naprawdę sportowych wrażeń, zawsze może sięgnąć po S3 z 2.0 TFSI.

Do zalet zastosowanej jednostki z pewnością należy niskie spalanie. Przy spokojnym, ale nie żółwim, przemierzaniu drogi osiągnąłem spalanie na poziomie 5,5l w cyklu mieszanym, co jest naprawdę niezłym wynikiem. Gdy podczas jednego z wypadów postanowiłem zapomnieć o ekologii i sprawdzić dynamikę 1.6 TDI, to musiałem pogodzić się ze spalaniem powyżej 7l na 100 km – to nadal zadowalający dla portfela rezultat.

617952

Audi A3, które trafiło w moje dłonie, było wyposażone w automatyczną skrzynię biegów. Dostałem jednego z moich ulubionych automatów, czyli dwusprzęgłową skrzynię Stronic. Kolejne biegi wrzucane są szybciej niż byłby to w stanie zrobić kierowca rajdowy mający do dyspozycji zwykłego manuala. Do wyboru mamy trzy tryby pracy skrzyni – podstawowy, dynamiczny oraz ręczny. Ten ostatnio daje frajdę jeśli mamy łopatki do zmiany biegów i silnik benzynowy, który chętnie kręci się do wysokich obrotów. W przypadku diesla, najlepszym wyborem jest tryb podstawowy, zwłaszcza w takim silniku jak 1.6 TDI. Przy ustawieniu sportowym trzymane są wyższe obroty, ale nie dostajemy naprawdę odczuwalnej różnicy w osiągach. Z doświadzenia mogę powiedzieć, że tę wyższą wydajność znajdziemy, ale gdy tryb dynamiczny włączymy w mocniejszych silnikach.

Testowy model nie został wyposażony w napęd quattro, ale jego braku nie odczułem. Przy najsłabszym dieslu w A3 optymalnym wyborem jest napęd na przednie koła i tak tylko jest oferowany. Dzięki Audi Drive Select możemy jednym kliknięciem dostosować charakterystykę pracy całego auta, od pracy silnika, poprzez działanie skrzyni biegów, na układzie kierowniczym kończąc. W trybie Comfort kierownicą możemy sterować wręcz jednym palcem, chodzi ona niezwykle lekko. Oczywiście dotyczy to niskich prędkości, wraz ze wzrostem prędkości, całość robi się odczuwalnie sztywniejsza, nie pozwalając by przypadkowe, mocniejsze bujnięcie kierownicą doprowadziło do naszego wypadnięcia z jezdni.

617955

Jeśli ktoś chce poczuć namiastkę sportowego auta, to powinien przełączyć się na tryb Dynamic. Układ kierowniczy cały czas stawia odczuwalny opór, a skrzynia stara się reagować sprawniej. Silnik nie kusił do szaleństw, więc znaczną większość kilometrów przejechałem z trybie Comfort.

Audi A3 to przedstawiciel segmentu C, przedstawiciel z logo marki premium. W związku z tym, a również ze względu na skomputeryzowanie modeli Audi w wyższych segmentów, w ich mniejszej wersji oczekiwałem części tych zaawansowanych technologii. Nie zawiodłem się, wśród opcjonalnych pakietów znajdziemy kamerę cofania, system rozpoznawania pieszych, asystenta zmiany pasa ruchu, a także asystenta trzymającego nas na wyznaczonych pasie, uniemożliwiającego przypadkowe zjechanie z drogi.

To nie koniec, bowiem otrzymujemy również opcjonalny zaawansowany tempomat. Pozwala on na utrzymanie nie tylko wyznaczonej prędkości, ale także określonej odległości od poprzedzającego nas pojazdu. Do wyboru mamy kilka odległości, możemy zdecydować czy chcemy poruszać się bliżej zderzaka innego auta czy dalej. Odległość nie jest na stałe określona i jest dostosowywana do prędkości by móc wyhamować auto. W razie potencjalnego zagrożenia, nowe A3 jest w stanie automatyczni zahamować, unikając lub w najgorszym wypadku łagodząc skutki zderzenia.

617959

Nie gorzej wypada system multimedialny. Ulubioną muzykę możemy bezprzewodowo lub także przewodowo dostarczyć z naszego smartfonu. Możemy również sięgnąć po płyty CD – dostępna jest zmieniarka, pendrive’a – złącza znalazły się w schodu pod podłokietnikiem lub kartę pamięci – gniazdo jest w schowku pasażera.

Po włożeniu karty SIM lub połączeniu się z udostępnioną siecią Wi‑Fi, pobierzemy zdjęcia satelitarne Map Google, które możemy nałożyć na nawigację Audi. Ponadto po połączeniu się z siecią z poziomu komputera samochodu, możemy sprawdzić pogodę, ceny paliw czy nawet przejrzymy newsy lub posty na Twitterze. Nie miałem Audi A3 i A4 w tym samy momencie, więc nie mogę ocenić czy pod względem multimediów większe A4 oferuje coś więcej.

617962

Podczas testów A3 nie zauważyłem jakiś braków, dostałem nawet więcej niż oczekiwałem. Cieszy fakt, że nawet segment C może być skomputeryzowany i w przypadku Audi oferować słynną Przewagę dzięki technice. Naprawdę ciężko było mi się rozstać z nowym A3. Mimo iż początkowo nie wywołało u mnie takiego podniecenia jak A4 B9, to po rozstaniu, tęskniłem równie mocno.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)