Blog (104)
Komentarze (5.7k)
Recenzje (4)

O kobietach publicznych; mężczyznach zresztą też…

@MeszugeO kobietach publicznych; mężczyznach zresztą też…10.09.2010 14:18

Wygląda na to, że w związku z coraz bardziej powszechnym korzystaniem i używaniem Internetu w naszym pięknym kraju, doczekaliśmy się kolejnego problemu natury prawnej. Byłby on jeszcze bardziej poważny, gdyby w Polsce prawo opierało się na precedensach, ale tak jeszcze nie jest. W tym akurat przypadku – na szczęście.

Zaczęło się od tego, że pewien… użytkownik Internetu*, innemu użytkownikowi Internetu, dość dosadnie napisał, co myśli o jego przekonaniach, poglądach, postawie itd. Wymiana zdań odbywała się w tymże Internecie i obaj użytkownicy posługiwali się pseudonimami, zwanymi tu powszechnie „nickami”.

Użytkownik A uznał, że wypowiedzi użytkownika B naruszają jego dobra osobiste, a w szczególności są obraźliwe, oszczercze, wulgarne i napastliwe. Użytkownika B udało się zidentyfikować i teraz sąd stanął przed poważnym dylematem: czy faktycznie naruszone zostały jakieś dobra użytkownika… powiedzmy Jana Nowaka, posługującego się w Internecie określonym nickiem (np. kangur23)? Pytanie (i pewnie tysiące wątpliwości) sprowadza się do stwierdzenia, czy powiedzenie Nowakowi w oczy, publicznie, że jest kanalią, jest tym samym, co napisanie tego na forum dyskusyjnym użytkownikowi kangur23?

Sąd zdecydował, że nie jest tym samym i – moim niezwykle skromnym zdaniem – popełnił w ten sposób bardzo poważny i niebezpieczny błąd.

W sentencji wyroku napisano, że osoba, która publikuje jakieś treści często i dużo w Internecie, pod stałym, niezmienianym latami nickiem, jest osobą w pewnym sensie publiczną i jako taka musi się liczyć z różnymi ocenami, czy nawet ostro (wręcz wulgarnie!) wyrażaną krytyką. Czyli inaczej mówiąc: sama jest sobie winna.

Napisałem, że jest to poważny i niebezpieczny błąd. Dlaczego? Jeśli ten precedens uzyska status obowiązującej powszechnie normy, przepisu, to powiększony zostanie, po raz kolejny, obszar nieciągłości ochrony prawnej obywateli w Polsce.

O wyjątkowo dolegliwej pozostałości poprzedniego systemu społeczno-politycznego, o komunistycznej mentalności – mówiąc wprost, pisałem już w artykułach: O firmie Symantec oraz O anonimowości w Internecie, a zwłaszcza w dyskusjach pod nimi i pewnie nie tylko tam. A dokładniej o arogancji państwa, które biorąc pieniądze od obywateli, nie jest w stanie dopełnić swoich zobowiązań – w tym przypadku zapewnić im bezpieczeństwa – więc efekty własnej indolencji, nieudolności, przerzuca na podatników.

Zachciało ci się pisać na jakimś forum i stale używać tego samego nicka? To w takim razie twoja wina, że cię zbluzgali i zniesławili! Zgwałcili cię w parku? Twoja wina, po coś tam lazła? Napadli cię na ulicy? Twoja wina, przecież wiadomo, że nie wychodzi się z domu po zmroku.

Nie chcesz, żeby cię nazwali w Internecie pedałem i s…synem? To niczego tam nie publikuj, albo za każdym razem losowo zmieniaj nicki! Niby proste, ale… czy tak samo zaniżone bezpieczeństwo będzie obowiązywało pisarzy posługujących się pseudonimami? Dziennikarzy podpisujących artykuły inicjałami? Artystów estradowych? A wreszcie polityków, którzy ponad wszelką wątpliwość są postaciami publicznymi? Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, jeśli w Internecie będę tak samo chroniony, jak inne osoby publiczne, czyli na przykład niejaki Kaczyński, to w porządku, zgadzam się. Ale jeśli nie, to ja zdecydowanie protestuję przeciwko tworzeniu obywateli drugiej kategorii.

Pozostaje mieć tylko nadzieję na interwencję Unii. Zanim Polacy stworzą znów jakieś curiosum ze szkodą – jak zwykle – dla innych, widocznie tych gorszych Polaków.

-- * „Użytkownik Internetu” - w tym przypadku to skrót myślowy, który nie określa płci osoby, podobnie jak np. „sprawca”.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.