AMP, PWA i Instant Apps, czyli zmierzch natywnych aplikacji mobilnych

AMP, PWA i Instant Apps, czyli zmierzch natywnych aplikacji mobilnych29.05.2017 18:41

Google Play i sklepy z oprogramowaniem mobilnym, będące we władaniu producenta systemu, trudno nazwać optymalnym modelem dystrybucji oprogramowania. O dostępności oprogramowania decyduje geoblokowanie, a korzystanie z Google Play czy App Store wcale nie gwarantuje, że pobrana aplikacja nie będzie przesyłać danych na zewnętrzne serwery, lub nie posłuży atakującym do kradzieży danych.

Sklep to zło, nie ma złudzeń

Użytkownicy są także zmęczeni natywnym androidowym oprogramowaniem mobilnym. Producenci aplikacji, bez których użytkownicy nie wyobrażają sobie dziś korzystania ze smartfonu, zdają sobie doskonalę sprawę z zajmowanej pozycji i nie liczą się szczególnie z koniecznością optymalizacji. Sztandarowym przykładem jest tu oczywiście Facebook, ale kolejne można mnożyć bez końca.

Śledzący wiadomości z ostatnich miesięcy zdają już sobie sprawę, że branża zauważa te problemy. Dobitnym przykładem jest tutaj Android Go, który ma sprawnie działać na urządzeniach z 1 GB RAM-u i oferować dostęp do kolekcji zoptymalizowanych aplikacji. To jednak nie koniec. Gdy jedni, jak Microsoft, wydają warianty swoich systemów operacyjnych, w których dystrybucja oprogramowania została ograniczona do sklepu, inni szukają alternatywy.

AMP i strony mobilne

Ta jest jedna, jedna, ale w trzech odsłonach. Wiele wskazuje na to, że coraz częściej korzystanie z urządzeń mobilnych będzie przypominało korzystanie z komputera – chodzi o przeniesienie lwiej części działań do przeglądarki. Jeżeli chodzi o same strony internetowe, sytuacja jest jasna: Google, Facebook i Apple chcą, by ich przyszłością były lekkie strony mobilne, czego dowodem jest integracja facebookowego Instant Articles ze standardami Google i Apple.

[1/2]
[2/2]

AMP służą jednak na ogół w prezentowaniu treści bardziej statycznych i pasywnych niż w przypadku oprogramowania natywnego. Mobilne strony internetowe, które nie zostały zaprojektowane zgodne z wytycznymi AMP, mogą mieć inne zastosowanie, bardziej zaawansowane. Proponuję mały test: czy zaprezentowany wyżej Songwhip to strona internetowa przypięta do pulpitu czy też aplikacja zainstalowana za pośrednictwem Google Play?

Progressive Web Apps

A to nie koniec możliwości. Mamy jeszcze Progressive Web Apps, wykorzystujące pliki webAPK. Po przejściu na udostępniającą je stronę, użytkownik zostanie zapytany o zgodę na instalację. Wówczas uruchamiana z poziomu ikony na pulpicie aplikacja przeglądarkowa (oczywiście bez interfejsu przeglądarki) będzie nawet widoczna na liście zainstalowanego oprogramowania w ustawieniach Androida. Warto zwrócić uwagę, że obsługę webAPK zapowiedział Microsoft w pulpitowym Edge'u. Proponuję zatem kolejny test: na którym z poniższych zrzutów widać standardową aplikację Twittera, a na którym PWA?

[1/2]
[2/2]

Instant Apps

Jest i trzecia droga, choć tutaj marginalizacja Google Play jest tylko częściowa. Mowa o Instant Apps, które zakładają, że APK będą modularne, a użytkownik będzie mógł pobrać tylko ten moduł, który będzie potrzebny w danym scenariuszu. Ten mógłby być wywoływany na przykład przez kod QR. W zamkniętych testach Instant Apps były także widoczne i oznaczone w wynikach Google, co znów przywodzi skojarzenia z AMP i zachęca do uzasadnionych porównań: podobnie jak w przypadku AMP przejrzeć można pojedynczą podstronę, tak dzięki IA można korzystać z pojedynczej funkcji.

Spadek znaczenia Google Play brzmi jak odległa przyszłość, futurologia i gdybanie? Niesłusznie. Zmiany zachodzą od dłuższego czasu, co odnotowuje Hugh Durkin z Intercomu. Podaje on przykład firmy odzieżowej Patagonia, która porzuciła swoją aplikację na iOS-a, zapraszając do używania opartej na kafelkowym interfejsie strony internetowej. Nic nie stoi na przeszkodzie, by skrót do niej pojawił się na iOS-owej siatce aplikacji.

Kolejny przykład stanowi Twitter, który w kwietniu zaprezentował Twittera Lite. Z początku wiele serwisów wzięło nowość za nowy lżejszy wariant strony mobilnej, co okazało się bardzo powierzchowną analizą. Twitter Lite to bowiem nic innego jak rzeczone PWA, po raz pierwszy udostępnione przez tak duży serwis. A to pokazuje dobrze, jak przeglądarki nieśpiesznie zmniejszają liczbę wykorzystywanych na co dzień aplikacji natywnych: po cichu, bez wielkich premier, a czasem i bez wiedzy użytkownika.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.