Apple WWDC: Apple chwali się rzeczami, które konkurencja ma od lat

Apple WWDC: Apple chwali się rzeczami, które konkurencja ma od lat04.06.2019 12:04
Tim Cook podczas prezentacji systemu watchOS

Otwarcie Apple WWDC to nie tylko dobre wiadomości i piękne produkty. Firma Apple żyje we własnym świecie i czasami długo dojrzewa do funkcji, które konkurencja ma od lat. Gdy już je wprowadzi, publiczność wita je owacjami. Uważam to za przedziwne zjawisko.

Jakie to funkcje Apple wprowadził do swoich produktów lata po konkurencji? Wybrałam 5.

  1. Osobna aplikacja do filmów i muzyki

Brak programu iTunes w macOS Catalina niezmiernie mnie cieszy. Głównym powodem jest przeniesienie synchronizacji do Findera, dzięki czemu iTunes nie będzie mnie straszył za każdym razem, gdy chcę podładować służbowego iPhone'a. Reszta nie jest już tak pomysłowa. Osobne aplikacje do filmów, muzyki i podcastów to pomysł stary… jak Windows 10.

iTunes i Windows Media Center powstawały w podobnych czasach (program Apple'a jest o rok starszy od WMC). Programy rozwijały się w czasach, gdy użytkownicy cenili sobie takie kombajny, utrzymanie porządku w bibliotece było trudne, wiele osób zgrywało płyty i nie było usług z muzyką na żądanie.

Microsoft rozłożył swój kombajn multimedialny na części w 2015 roku, wraz z premierą Windowsa 10 – z tym systemem dostajemy osobny odtwarzacz muzyki i wideo. Apple dojrzewał do tej decyzji kolejne 4 lata.

Microsoft Groove – odtwarzacz muzyki na Windowsie 10
Microsoft Groove – odtwarzacz muzyki na Windowsie 10

Mimo wszystko Apple ma tu ogromną przewagę. Pamiętacie Microsoft Zune? No właśnie…

  1. iPad jako komputer osobisty

Wielokrotnie to ostatnio powtarzałam i powtórzę jeszcze raz: Apple próbuje z iPada zrobić Microsoft Surface. Na razie jest gdzieś na etapie tabletów z Windowsem RT lub Widnowsem 10 S.

System iPadOS jest bardziej zaawansowany niż mobilny iOS. Ma nawet menedżera plików z widokiem kolumnowym. Jednocześnie korzystając z niego, jesteśmy skazani na aplikacje ze sklepu. Poza tym można podłączyć do iPada pendrive (kłania się USB OTG, od lat dostępne w Androidzie), klawiaturę, aparat i… wciąż nie ma mowy o myszce.

Moim zdaniem w ten sposób Apple obchodzi własne obietnice. Z jednej strony firma dotrzymuje słowa i nie wprowadza na rynek MacBooka z dotykowym ekranem. Z drugiej, rynek domaga się laptopa hybrydowego. Tym właśnie jest iPad z systemem iPadOS i akcesoriami.

  1. Samodzielne aplikacje dla Apple Watcha

Przy prezentacji nowych możliwości watchOS znów miałam poczucie, że Apple żyje w swojej bańce. Apple Watch dostanie dostęp do sklepu i możliwość uruchamiania samodzielnych aplikacji, napisanych specjalnie dla niego. Pewnie domyślasz się, kto zrobił to wcześniej.

W sklepie Google Play znajdziemy sporo ciekawych aplikacji, które można instalować na zegarku z systemem Wear OS i korzystać z nich bez aplikacji towarzyszącej na smartfonie. Co więcej, Google umożliwia instalowanie samodzielnych aplikacji na zegarku z pomocą smartfonów, które nie mają dostępu do Google Play (mowa o iPhone'ach i zmodyfikowanych wersjach Androida). Pod tym względem Apple zostaje w tyle i tej granicy na pewno nie przekroczy.

  1. Porządne mapy i StreetView

Mapy Apple nigdy nie cieszyły się dobrą opinią, a poza Stanami Zjednoczonymi wydają się bezużyteczne. Apple zamierza to zmienić. Po ulicach USA krążą samochody z kamerami i LIDAR-ami, a nad krajem krążą podobnie wyposażone samoloty. Wszystko po to, by poprawić dane na mapach.

Porządną mapę USA dostaniemy w 2020 roku, kolejne kraje zostaną zeskanowane w nadchodzących latach. To piękna obietnica, która w Polsce jeszcze długo zostanie niespełniona.

Przy okazji Apple przygotuje funkcję podobną do Google StreetView, ale lepszą, piękniejszą, płynniejszą i w wyższej rozdzielczości. Nie wiem, jak żyłam bez tych spektakularnych zdjęć.

  1. Pisanie przez przeciąganie

Prawdę mówiąc, zdziwiłam się, że Apple mówi o tej metodzie pisania w 2019 roku. Klawiatury dla Androida mają tę funkcję przynajmniej od 2013 roku. Szczyt popularności klawiatury SwiftKey pamiętam jak przez mgłę. Nieco później ten sposób pisania trafił do klawiatury Google, a gdy Microsoft kupił SwiftKey, pojawił się także na Windowsie.

Gdy wszyscy już to mają, Apple pokazał pisanie bez odrywania palca od ekranu jako nowość w nadchodzącym systemie iOS 13. Brawo! Takiej rewolucji nam trzeba.

Przynajmniej mamy jeden powód mniej, by sięgać po alternatywne klawiatury na iPhonie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.