CES 2015: przypominamy dobre i nie tak dobre nowości z Las Vegas

CES 2015: przypominamy dobre i nie tak dobre nowości z Las Vegas11.01.2015 13:24

Tegoroczny Consumer Electronics Show już za nami – i jesteśmypewni, że wielu z Was odetchnie z ulgą, srodze zmęczonychtygodniem newsów o mniej lub bardziej przemyślnych gadżetach.Zignorować tego typu imprez nie sposób: choć na swój sposóbprzaśne i naiwne, lepiej ukazują trendy w rozwoju elektronikiużytkowej niż wszelkie konferencje deweloperskie i naukowe.Zapraszamy więc do zapoznania się z naszym redakcyjnympodsumowaniem tego, co pokazano w ciągu ostatniego tygodnia w LasVegas.

To co dobre…

Amerykanie powiadają, „co zdarzy się w Vegas, w Vegaspozostanie”. Taki los w minionych latach spotkał już mnóstwoCES-owych gadżetów, i pewnie nie inaczej będzie z tegorocznymi. Sąjednak takie rzeczy, które są zbyt dobre, by przeszły bez echa.Oto lista najciekawszych i najbardziej znaczących naszym zdaniempremier Consumer Electronics Show:

  1. NVIDIATegra X1 – kolejny mikroprocesor zielonych z rodziny Tegra jestpierwszym układem mobilnym o takim stosunku mocy obliczeniowej dozużycia energii. Wykonane w procesie 20 nm 256 rdzeni CUDA warchitekturze Maxwell daje wydajność na poziomie 1 TFLOPS,pobierając przy tym maksymalnie 10 wat. „Zieloni” chcą swoimnowym czipem podbić przede wszystkim branżę motoryzacyjną.Obsługa pokładowych multimediów czy nawigacji za pomocąwyposażonego w Tegrę X1 komputera Drive CX wygląda spektakularnie,nie jest jednak niczym, czego do tej pory byśmy nie widzieli. Za tokomputer Drive PX, z dwoma nowymi Tegrami, to zupełnie inna sprawa,tu mamy do czynienia z systemem, dzięki któremu rozpoznająceotoczenie i kontekst sytuacyjny autopiloty będą mogły byćmontowane nawet w niedrogich samochodach.
  1. GoogleCast – czyli prosty sposób pozwalający na odtwarzanie dźwiękuz urządzeń mobilnych z Androidem i iOS-em, czy z przeglądarkiChrome na kompatybilnych zestawach głośnikowych. Przechodzącmiędzy pomieszczeniami, użytkownik Casta będzie mógł „zabrać”muzykę ze sobą – oprogramowanie będzie przełączałoodtwarzanie na najbliżej znajdujące się głośniki. Niektórzy sięśmieją, że Google wynalazło ponownie apple'owego AirPlaya, i niejest to wcale bezzasadne spostrzeżenie, różnica jest jednak taka,że Cast jest rozwiązaniem znacznie bardziej otwartym, którepowinno się znacznie bardziej upowszechnić i działać także natanim sprzęcie.
  1. Nowe procesory IntelBroadwell – tym razem Intel pokazał całą rodzinę procesorówCore piątej generacji, na które producenci wydajnych laptopów sąpo prostu skazani. Można różne rzeczy mówić o architekturze x86,ale wciąż pozostaje ona niedościgniona pod względem wydajności,a mistrzowskie opanowanie procesów produkcyjnych przez Intela(Broadwell to debiut procesu technologicznego 14 nanometrów)przekłada się na znaczące zmniejszenie zużycia energii. Nowa generacjaprocesorów Core to także spory wzrost wydajności zintegrowanejgrafiki, co oznacza, że nowe laptopy nawet bez dyskretnego GPUNvidii czy AMD będą całkiem dobrze spisywały się wzastosowaniach rozrywkowych. Warto też pamiętać o dodatkowychciekawych rozwiązaniach towarzyszących Broadwellom, takich jakRealSense 3D, które przyniesie laptopom i tabletom możliwośćskanowania i rozpoznawania obiektów 3D i ich otoczenia, otwierającdrogę do interfejsów użytkownika sterowanych gestami czy mimiką.
  1. Nowe ekranytelewizyjne SUHD Samsunga – koreański potentat zaprezentowałcałą linię ekranów telewizyjnych, zapewniających „niespotykanąjak dotąd jakość obrazu”. Na szczęście zamiast gonić bezsensu za jeszcze wyższymi rozdzielczościami, dostaliśmy panele ostandardowej rozdzielczości 4K, które wykorzystują opracowywanąod kilku lat technikę kropek kwantowych, czyli cząsteczekpółprzewodzących nanokryształów. Te nanokryształy przejawiająwłasność zamknięcia kwantowego, emitując światło o długościfali zależnej od rozmiaru – najmniejsze blisko fioletu, największeprzy czerwieni. W relatywnie łatwy sposób można zestawić je wpełne matryce, korzystając z narzędzi stosowanych w produkcjipaneli LCD. Samsung deklaruje uzyskanie w ten sposób najdoskonalszejak dotąd odwzorowanie barw, kontrast i jasność, w rozsądnej dlaklienta cenie. Wygląda na to, że wykorzystujące kwantowe kropkiekrany mogą wygrać z wyświetlaczami OLED-owymi, zanim te sięjeszcze zdołały zadomowić na rynku: koszty produkcji tych pierwszychmają być kilkukrotnie niższe. Co równie ważne, w staraniach o zwiększenie jakości obrazu Samsung nie jest sam – firma ogłosiła powołanie branżowegostowarzyszenia, które ma pozwolić na rozwinięcie standardów UHDpoza tylko same rozdzielczości ekranowe.
  1. Uwolnienie przez Toyotę patentówna baterie wodorowe – by przyspieszyć postęp w dziedzinieelektrycznie napędzanych aut, każdy będzie mógł korzystać bezopłat licencyjnych z 5680 patentów należących do japońskiegokoncernu. 1970 z nich dotyczy ogniw paliwowych, 290 wiąże się zwysokociśnieniowymi zbiornikami na wodór, 3350 ma związek zsystemem kontroli baterii paliwowej, a 70 dotyczy produkcji idostarczania wodoru. Oferta ta ma swoje ograniczenia: tylko patentydotyczące produkcji i wytwarzania wodoru zostają uwolnione nazawsze, pozostałe będą darmowe do 2020 roku. W ten sposób firmachce pobudzić rynek aut korzystających z wodorowych bateriipaliwowych – i sądząc po entuzjastycznych reakcjach branży,niemal pewne jest, że już za kilka lat auta elektryczne z takimibateriami będą stanowiły zauważalny segment rynkumotoryzacyjnego.

… i nie takie dobre

Podczas tegorocznego CES zapowiedziano też wiele rzeczy, którychupowszechnienie się wcale nie musi być takie dobre dla naszegożycia, lub które wydają się być niezbyt przemyślane. Nasifaworyci w tej kategorii:

  1. Domy męczące ich mieszkańców – szał na punkcie InternetuRzeczy trwaw najlepsze, i to mimo opinii konsorcjum ARM, które jeszcze wgrudniu zeszłego roku uznało cały ten rynek w perspektywie pięciunajbliższych lat za niedojrzaly, pozbawiony większego znaczenia.Nie przeszkadza to jednak producentom użytkowej elektroniki woferowaniu połączonych ze sobą urządzeń, które zamienić majądomowe życie w swoisty panopticon. Śledzące domowników kamery,pralki donoszące telewizorom o zakończeniu prania, czajnikipodgrzewające wodę po naszym przebudzeniu, żarówki świecącetak, by dopasować się do gier w które gramy – to wszystkowygląda ładnie w reklamowych folderach, nie wspominających jednako całkowitych kosztach użytkowania i zagrożeniach dla prywatności.Eksperci zwracają uwagę na to, że większość producentów tychpołączonych Rzeczy ma mierne pojęcie zarówno o bezpieczeństwiejak i obsłudze standardów. Restarty skomplikowanych sieci domowych,w których każda żarówka musi mieć własne IP mogą przyprawić oból głowy nawet doświadczonych administratorów, pozostaje tylkoczekać, jak botnet złożony z milionów źle zabezpieczonychlodówek będzie wynajmowany do ataków na e-sklepy z żywnością.
  1. Elektryczne„prochy” – urządzenia ubieralne przestały już tylkosłużyć do monitorowania naszych funkcji życiowych. Czas naaktywne modyfikowanie tych funkcji. W sumie nic nowego, już w latachsiedemdziesiątych robiono eksperymenty z wprowadzaniem zdalnieaktywowanych elektrod do mózgu, i pozwalając zwierzętomdoświadczalnym na drażnienie swoich ośrodków przyjemności, aletym razem obiecywany jest niedrogi, bezinwazyjny sprzęt na każdągłowę, pozwalający dzięki smartfonowej aplikacji na łatwe,bezwysiłkowe wprowadzenie się w pożądany stan psychiczny. Ktośpowie – przecież to samo można osiągnąć dzięki środkomfarmaceutycznym czy praktyce medytacyjnej, i będzie miał rację.Sęk w tym, że środki farmaceutyczne budują odporność na siebiei wymagają pewnego zachodu dla ich pozyskania, osiągnięcie takichefektów przez medytację wymaga żelaznej dyscypliny duchowej,tymczasem smart-opaska na głowie wymaga jedynie iPhone'a. Kto będziemedytował, gdy „oświecenie” będzie aplikacją?
  1. NoweWalkmany – każdy kto był nastolatkiem w latachdziewięćdziesiątych dobrze pamięta noszone przy pasku odtwarzaczekaset magnetofonowych. Walkmany skończyły się wraz z taśmowyminośnikami audio, by odrodzić się w naszych czasach jakoekskluzywne odtwarzacze dla audiofili, oferujące za ponad 1000dolarów niespotykaną i zupełnie przełomową możliwośćodtwarzania plików dźwiękowych FLAC. Audiofile to specyficznagrupa użytkowników, zdolna kupić rzeczy naprawdę niepojęte, alechyba w tym wypadku za bardzo uwierzono w ich łatwowierność: nowySony Walkman nie pokazuje niczego, czego nie potrafiłby przyzwoity,o wiele tańszy smartfon. Era samodzielnych odtwarzaczy audio nadobre się już skończyła, nawet iPod nikogo dziś nie cieszy.
  1. Parytety rasowo-płciowew Intelu – największy producent mikroprocesorów na świeciezauważył, że struktura rasowo-płciowa jego kadr jest niesłusznapolitycznie, należy więc zainwestować 300 milionów dolarów wdziałania, które sprawią, że stanie się ona zgodna ze strukturąogólnej populacji Stanów Zjednoczonych. Nie powiedziano, czy ma tooznaczać wyrzucenie z pracy zdecydowanie nadreprezentowanych wfirmie Azjatów, na pewno jednak będzie oznaczało to intensywnezatrudnianie Afroamerykanów, a szczególnie Afroamerykanek. Na pewnodzięki takim działaniom Intel uzyska wiele punktów wśródbojowników o sprawiedliwość społeczną, ale czy na pewno przełożysię to na realne korzyści dla firmy?
  1. Forsowanie zakrzywionychwyświetlaczy, które choć wyglądają efektownie i wodpowiednio przystosowanych do nich pomieszczeniach są w staniezapewnić świetny obraz, do większości mieszkań po prostu niezbytsię nadają. Wśród przedstawianych w tym roku na CES telewizorówwiększość modeli epatowała krzywizną powierzchni, mimo żewiększość treści, jakie oglądamy na telewizorach to nie nagraniadna morskiego z kin IMAX, gdzie rzeczywiście kompletna immersja jestczymś pożądanym. By uzyskać rzeczywiste korzyści z zakrzywionegoekranu, należy przygotować bardzo nietypową konfigurację: wszyscywidzowie usadzeni są w co najwyżej trzykrotności przekątnejwyświetlacza, jeden koło drugiego. W każdym innym układzie obrazbędzie dla widzów gorszy. Czym jednak jest optyka, gdy w gręwchodzi możliwość użycia marketingowych haseł? Pociesza tylkofakt, że wciąż pojawiają się modele z płaskimi kineskopami.
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.