Internet dla zarejestrowanych, czyli z ustawą antyterrorystyczną na wakacjach

Internet dla zarejestrowanych, czyli z ustawą antyterrorystyczną na wakacjach03.09.2016 11:21

Nie spodziewałem się, że wyjeżdżając na typowy, rodzinnyurlop nad piękne polskie morze, będę miał okazję poczuć trudyżycia terrorysty. A jednak – pozostające do tej pory interesującąabstrakcją polityczną zapisy nowej ustawy antyterrorystycznejdotknęły bezpośrednio tak mnie, jak i pewnie tysiące innychurlopowiczów. Zaczęło się od próby włączenia sobie zwykłegointernetowego radia.

Dzisiaj w erze wszechobecnego internetu mobilnego(tak przynajmniej można sądzić z reklam operatorów) może sięwydawać, że wszelkie ograniczenia w korzystaniu z Sieci nawakacjach gdzieś prysły. Może nie pooglądamy sobie serialu zNetfliksa w 1080p jak w domu, ale dzięki dobrodziejstwom kodeka HEVCoglądaniew 480p nie obciąży zbytnio kieszeni. Przekonanym, że nawakacjach są lepsze rzeczy do roboty niż oglądanie seriali mogępowiedzieć tylko, że po całym dniu na plaży z 33-kilowym, rocznymowczarkiem, to wieczorem człowiek chce już tylko zalec w łóżku –i z drinkiem w dłoni coś sobie pooglądać, albo posłuchaćchociaż muzyki.

Trafiłem do zachodniopomorskiego: są tam takiemiejscowości jak Pobierowo czy Pogorzelica, może trochę„turystowo”, ale cóż z tego – jest tanio, czysto, a jaktrochę pochodzić, to i znajdzie się kompletnie odludne plaże. Wtakich miejscach internet mobilny, jak możecie się domyślać, niewygląda tak spektakularnie, jak w centrach dużych miast. Zapewnenie opłaca się inwestować nadmiernie w infrastrukturę, którabędzie wykorzystywana przez kilka miesięcy w roku. Pomóc mogłobyprzeniesienie stacji bazowych w chmurę, nad którym pracuje m.in.Nokia (o czym dowiedzieliśmy się na ostatnimHotZlocie), ale póki co jest jak jest. Przyzwyczajeni do LTE wsmartfonie nagle odkrywamy, jak to fajnie pić zupę przez słomkę,czyli korzystać z EDGE/GPRS.

W Pobierowie okazało się, że moja słomka jestjednak wyjątkowo cienka, tak cienka, że nawet na proste internetoweradio 128 kb/s nie ma co liczyć. Jak żyć? Nie po to wiozłem zesobą głośniki Bluetooth, by mieć ciszę w domku, nie móc puścićpsu choćby śpiewu ptaszków do snu. Problem w tym, że w miejscu,gdzie byłem, T-Mobile, z którego usług wciąż korzystam, miałozasięg raczej symboliczny, sieć 3G łapana tylko w jednym miejscudomku na poddaszu.

W takich sytuacjach problem rozwiązywało siębardzo prosto – poszukać innej sieci o lepszym zasięgu, kupićstarter, włożyć drugą kartę SIM do telefonu (podziękujmy Chinomza popularyzację dual-SIM), potem tylko ustawienia ruchu sieciowego,tethering – i oto własny, niedrogi punkt dostępowy na wakacje.Najlepszy zasięg oferowała w Pobierowie sieć Plusa/Playa (takprzynajmniej wynikało z osiągów służbowego telefonu żony, któryniestety jako korporacyjna własność miał poblokowane to i owo).

Takie tam wakacje bezinternetowe :)
Takie tam wakacje bezinternetowe :)

Niestety szybko zaczęły się schody. Pierwszy zbrzegu sklep ze wszystkim, czego turysta może potrzebować… niemiał żadnych starterów. Drugi? Też nie. Trzeci? Nic. Wszystkiestartery wykupili na wakacjach? Wsiadłem w auto i pojechałem domiejscowości obok, z supermarketem, salonikiem prasowym… sukces!Udało się kupić starter Play, 30 GB ruchu sieciowego dowykorzystania za chyba 19 zł, czego człowiek może chcieć więcej?Wydłubanie karty nano-SIM, wydłubanie tacki, wciśnięciewszystkiego na miejsce, restart smartfonu – i nic. Głucho.

30 GB tylko dla zarejestrowanych
30 GB tylko dla zarejestrowanych

No tak, karta startera nie jest zarejestrowana, więcnie jest aktywna. Nie jest aktywna, by nie skorzystał z niej jakiśterrorysta. Celem zarejestrowania miałbym się stawić z dowodemosobistym w salonie Play, lub u partnera, tj. w Filii UrzęduPocztowego. Filię znalazłem, ale zamknięta. Najbliższy salonPlay – godzinę drogi stąd autem, w niejakich Gryficach. Od razupoczułem się bezpieczniej na myśl, że agent Państwa Islamskiegobędzie miał tyle trudności, by w naszym kraju-twierdzy zadzwonićpo instrukcje do domu. Moja niemożność posłuchania internetowegoradia jest małą ceną za to bezpieczeństwo, nieprawdaż?

Wtedy też przyszedł mi do głowy pomysł zbadania,co o tym wszystkim sądzą i miejscowi, i turyści. Nie, to nie byłożadne rzetelne badanie, z naukową metodyką i narzędziami. Poprostu rozmawiałem z ludźmi, właścicielami i sprzedawcami wsklepikach. Dobrze nie mieć fobii społecznych :).

W samym Pobierowie z pięć punktów oferowałowcześniej startery telekomów. Po 25 lipca, gdy w życie wszedłobowiązek rejestrowania wszystkich nowych kart, ze sprzedażywycofały się w ciągu tygodnia cztery. Do końca sierpnia wytrwałjeden, ale jak powiedział mi jego właściciel, on też ma dość,bo same tylko kłopoty. Rozeźleni turyści, którzy kupili starteryi odkryli, że nie działają – to tylko kłótnie i zwrotypieniędzy, zarobek żaden. Ta jedna pani, która sprzedawała wciążstartery w miejscowości opodal, przyznała, że codziennieprzychodzą z pretensjami, ale to franczyzowy salonik prasowy i mataki towar, jaki ma, decyzji o wycofaniu starterów jeszcze nie było.

A jednak swoje internetowe radio miałem. Jak tozrobiłem? No cóż, uzyskałem dostęp do Sieci metodami, którewraz z nowelizacją ustawy antyterrorystycznej pewnie też zostanąwzięte pod lupę. Kilkadziesiąt metrów dalej od domku był jakiśotwarty hotspot dla gości. Poblokowane wszystko, co się dało, otmożna było skorzystać z Google, Facebooka i kilku innych serwisów– dobre jednak i to.

Póki co ARM-owe komputerki z Linuksem jeszcze legalne
Póki co ARM-owe komputerki z Linuksem jeszcze legalne

Skorzystałem z chińskiego komputerka Geekbox,tego kiedyś testowałem na łamach dobrychprogramów i który do tejpory darzę sympatią. Działa na nim Ubuntu 14.04 LTS, oferującepełny stos sieciowy i wszystkie niezbędne narzędzia zarządzające.Po podłączeniu dodatkowego modułu USB Wi-Fi i pół godzinydłubania w dokumentacji, zrobiłem z niego całkiem dobrzedziałający repeater Wi-Fi (gdyby ktoś był zainteresowany, jak tozrobić krok po kroku to mogę poświęcić temu kolejny tekst).Ustawiony na dworze, zasilany z powerbanku 10000 mAh, działałkilkanaście godzin non-stop, zapewniając zasięg Wi-Fi w miejscu, wktórym mieszkałem. Zapytacie pewnie, skąd go miałem ze sobą nawakacjach? Otóż wziąłem go w podróż, by robił za HTPC, bodomku był telewizor.

Oczywiście internetowe radio jeszcze nie grało.Spróbowałem jednak z Torem – i faktycznie dało radę. Natablecie NVIDIA Shield uruchomiłem androidowego klienta Tora(Orbot). Jeśli mamy roota w systemie, możemy uruchomić go w trybie„torify apps”. Tworzy to wirtualną sieć prywatną dlawszystkich aplikacji na urządzeniu, ruch w przezroczysty dlaaplikacji sposób przekierowywany. Dowolna prosta aplikacja radiowa,nie rozumiejąca ustawień proxy/socks, w ten sposób skorzysta zdobrodziejstw cebulowego routera. Tor bez problemu zapewniłnielimitowany (a przy tym bezpieczny) dostęp do Sieci przez otwartyhotspot. Potem tylko spięcie głośników z tabletem po BluetoothAudio i pies szczęśliwy, bo posłucha przed snem śpiewu ptaków.Rozwiązanie może nie było za szybkie, na streaming wideo niepozwalało, ale działało, na muzykę wystarczyło. Pozostaje miećnadzieję, że wojownicy Państwa Islamskiego nie będą potrafilikonfigurować repeaterów Wi-Fi – bo gdyby potrafili, tofaktycznie, mogłoby być strasznie.

Jak widać, ustawa antyterrorystyczna już przyniosłapierwsze dobre efekty: zmusiła mnie do przypomnienia sobie kilkulinuksowych sztuczek z siecią, pozwoliła też napisać tegopowakacyjnego bloga. Po stronie plusów to jednak mało, gdyuzmysłowimy sobie, że zarazem zepsuła biznes telekomom, anormalnym użytkownikom, którzy chcieli skorzystać z Internetu nawakacjach, srodze pokrzyżowała plany. Nie mamy póki co chybajeszcze żadnych oficjalnych danych o wynikach sprzedaży starterówpo 25 lipca br., ale chyba nie będą za ciekawe.

Pozostaje liczyć na Google – może wyśle do naskiedyś swoje balony ProjektuLoon, które bez rejestracji dostarczać mają Internet ludziom wdzikich zakątkach świata.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.