Konfrontacja Google i DuckDuckGo – czy w świecie wyszukiwarek może dojść do przewrotu?

Konfrontacja Google i DuckDuckGo – czy w świecie wyszukiwarek może dojść do przewrotu?21.07.2018 18:03
Kaczka krzyżowka z depositphotos

Najważniejszym wydarzeniem mijającego tygodnia była niewątpliwie rekordowa kara za praktyki monopolistyczne, jaką na Google nałożyła Komisja Europejska. Decyzja zespołu szefowanego przez Margrhete Vestager odbiła się szerokim echem – może to przechylić szalę na stronę systemu Fuchsia jako następcy Androida. Teraz sprawę skomentowali przedstawiciele DuckDuckGo – najpopularniejszej wyszukiwarki internetowej, która nie profiluje użytkowników i odrzuca przyjęty przez Google model spieniężania ruchu.

Wypowiedzi przedstawicieli DuckDuckGo zostały opublikowane za pośrednictwem oficjalnego konta wyszukiwarki na Twitterze. Najlżejszym określeniem, jakim można je skomentować, jest tyrada – na Google nie zostawiono suchej nitki. Gwoli przypomnienia – po nałożeniu kary, Google zapowiedziało apelację. Sundar Pichai w oficjlanym stanowisku starał się przekonać, że to właśnie „ekosystem” Google jest najbardziej otwarty, że pluralizm i wolność wyboru to podstawy, na których został zbudowany Android. Te zapewnienia zostały jednak bezlitośnie odparte przez DuckDuckGo, które przez lata na własnej skórze przekonało się, że aby konkurować z Google potrzeba nie lada wytrwałości.

Według DuckDuckGo, uzasadnienie kary nałożonej na potentata to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Google ma się bowiem nie ograniczać w swoich praktykach monopolistycznych do Androida. W zeszłym roku Google (oczywiście nie z własnej woli, lecz w obawie przed Komisją Europejską właśnie) wprowadziło do Chrome’a możliwość zmiany domyślnej wyszukiwarki. Szczególnie zabawnie wyglądało to w Polsce – obok Google dostępny jest do dziś wyłącznie Bing i… Onet, który przecież korzysta z silnika Google. DuckDuckGo z całą pewnością ma podstawy pytać, dlaczego jedna z najpopularniejszych wyszukiwarek internetowych była tutaj skrupulatnie dyskryminowana.

Równie wiele zapewnianej przez szefa Google „wolności” było w zakresie konfiguracji widżetu, jaki wyświetlany jest na ekranach głównych miliardów urządzeń z Androidem. DuckDuckGo zauważyło także, że po każdorazowej aktualizacji rozszerzenia DDG dla Chrome’a, przeglądarka pyta, czy przywrócić domyślne ustawienia wyszukiwania, co oczywiście skutkowało wyłączeniem rozszerzenia. Cios poniżej pasa? Otóż nie – najlepsze przedstawiciele DuckDuckGo zostawili na koniec. Google od 2011 roku jest w posiadaniu domeny duck.com, weszło jej w posiadanie części firmy On2 (wcześniej Duck Corpopration). Przez lata po przejściu pod ten adres, mimo wielu apeli i ofert kupna ze strony DuckDuckGo, trafiało się do wyszukiwarki Google.

Gdy o sprawie zrobiło się głośno, Google zaczęło wyświetlać informację o DuckDuckGo. Wcześniej duck.com przekierowywało bezpośrednio do wyszukiwarki Google.
Gdy o sprawie zrobiło się głośno, Google zaczęło wyświetlać informację o DuckDuckGo. Wcześniej duck.com przekierowywało bezpośrednio do wyszukiwarki Google.

Dziś, po tygodniu na pewno dla Google ciężkim, w końcu się to zmieniło – komunikat wyświetlany na duck.go zawiera już informację, sugerującą, że odwiedzającemu chodziło może o DuckDuckGo. Nikt chyba nigdy nie miał wątpliwości, że dla Google na drodze do zadowalania swoich udziałowców priorytetowe będą zasady fair-play, niemniej punktujące korporację tweety DuckDuckGo po raz kolejny odsłaniają prawdziwe mechanizmy działania Doliny Krzemowej. Czy nałożona przez Komisję Europejską kara może cokolwiek w tej kwestii zmienić? Na to pytanie niech każdy lepiej odpowie sobie sam.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.