Król obiecanek cacanek znowu przeprasza graczy, odchodzi z życia publicznego

Król obiecanek cacanek znowu przeprasza graczy, odchodzi z życia publicznego13.02.2015 15:57

Jedni producenci gier budują sławę na sukcesach, inni na spektakularnych fiaskach, do tego często podszytych niespełnionymi obietnicami. Peter Molyneux to tutaj ewenement, bo to, co przez lata przyrzekał graczom przy kolejnych swoich produkcjach, odbija się tylko negatywnym echem. Po wizji niesamowitego następcy legendarnego Populousa, czyli gry Godus, pozostały strzępki, a fani dali przecież pieniądze na realizację dzieła...

Kiedy w 2012 roku twórca między innymi Black & White czy Fable odszedł z Lionhead Studios, kwestia wielu kłamstw szerzonych podczas publicznych promocji wszystkich trzech głównych części kolorowego RPG nagle poszła w zapomnienie. Molyneux na spokojnie złożył wokół siebie nowe studio, które nazwano 22Cans i zachęcił ludzi do odpłatnego pukania w ekran swoich ulubionych urządzeń, dając im tajemniczą kostkę Curiosity do rozwalenia, oczywiście obiecując przy tym rzeczy niezwykłe. Szkot Bryan Henderson, który usunął ostatni punkcik z rozbieranej warstwa po warstwie niczym cebula wirtualnej kostki, miał zostać bogiem w nadchodzącym Godusie i nawet czerpać zyski ze sprzedaży gry. Do tego jednak nie dojdzie. Tytuł w wersji PC wciąż nie został do tej pory ukończony, a Peter już zapowiedział kolejną, The Trail. Na spokojnie ogłosił równocześnie zmniejszenie zespołu i fakt, że pewne wyznaczone podczas kampanii na Kickstarterze cele nie zostaną osiągnięte, a więc fundatorzy Godusa nie dostaną oto wszystkich przewidzianych wcześniej bonusów. Życie toczy się zwyczajnie dalej...

Rzecz jasna graczom nie wystarczyło w tym momencie tłumaczenie, że producent po prostu źle obliczył czas potrzebny na ukończenie projektu (miał być na rynku już blisko dwa lata temu, a tu nadal nic) i w ogóle to się we wszystkim w 100% mylił, ale za 6 do 9 miesięcy będzie na pewno dobrze. Na twórcy nie pozostawia się obecnie suchej nitki, krytyka nadchodzi z niemal każdej strony. Molyneux dalej tłumaczyć się nie ma zamiaru i dlatego usuwa się z życia publicznego. Nad kolejnym dziełem ma zamiar pracować po cichu i bez zbędnego komentarza w mediach, przynajmniej do chwili, gdy będzie ono mniej więcej gotowe. Do tego czasu podobno nie usłyszy już żadnych więcej obiecanek.

Wizerunkowo Peterowi nie pomaga nagły przypływ prawdomówności, czyli otwarte przyznawanie się, że o wspomnianym wyżej Brianie, czekającym na swoje 1% z zysków, zapomniano. Do tego technologia mająca mu umożliwić zabawę w potężne bóstwo, któremu by można rzucić wyzwanie, aby przejąć boską pałeczkę, na chwilę obecną nie istnieje i jeszcze długa droga do pojawienia się systemu walki w Godusie. O ile gra zostanie w ogóle ukończona, naturalnie. Molyneux zarzuca jednak równocześnie ludziom odbieranie jego wypowiedzi w formie pewników. Gorąco wierzę w to, co mówię, gdy to mówię, ale wiecie, że czasami tego nie da się zrealizować. Nie da, ponieważ z technicznego punktu widzenia jest zbyt trudne, nie da, bo może koncepcja już nie pasuje do całości, a ludzie traktowali to w kategoriach obietnicy. Prosi, by nie grozić więcej jemu oraz jego rodzinie. Ster nad Godusem oddał Polakowi Konradowi Naszyńskiemu.

Pewnie powiedzenie mądry Polak po szkodzie byłoby tu nawet na miejscu, ale po raz kolejny powinno zaapelować się do fanów wspierania finansowo projektów różnorakich o rozważne decyzje. Crowdfunding to w wielu przypadkach kupowanie kota w worku, który ostatecznie i tak może okazać się pusty, a powierzenia pieniędzy komuś, kto w przeszłości wielokrotnie nie dotrzymywał obietnic, jest po prostu bardzo niemądre.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.