Nvidia Shield TV – recenzja. Najlepsza przystawka Android TV, ale czy komuś potrzebna?

Nvidia Shield TV – recenzja. Najlepsza przystawka Android TV, ale czy komuś potrzebna?16.06.2020 18:07
Nvidia Shield TV, fot. Jakub Krawczyński

Przystawki Nvidia Shield od lat wyznaczały standardy dla multimedialnych akcesoriów Smart TV z systemem Android TV. Pod koniec ubiegłego roku "Zieloni" wydali najnowszą wersję swojego gadżetu w dwóch wersjach: standardowej oraz Pro. Tutaj przyglądam się tej pierwszej.

Specyfikacja

ProcesorRAMipamięćmagazynowaTegraX1+2GBRAMdysk8GB
Maksymalnarozdzielczośćiodświeżanie4K(3840×2160pikseli)przy60Hzlub1440/1080pprzy120HzHDRTakHDR10DolbyVisionObsługiwanydźwiękDolbyAtmosDolbyTrueHDDolbyDigitalPlusDTS:X(passthrough)DTS-HD(passthrough)SmartTVTakAndroidTV9.0zChromecastAsystentemGoogleiGeForceNowObsługiwanekodekiMPEG2MPEG4HEVCVP9-1Złączaipołączenia1xHDMI2.0bGigabitEthernetczytnikkartmicroSDŁącznośćbezprzewodowa24&5GHzWi-Fi802.11n/ac+MIMOBluetooth5.0BLE(BluetoothLowEnergy)AkcesoriawzestawiepilotNvidiaRemotekabelzasilającyWymiary40mm(szerokość)×165mm(wysokość)×40mmWaga0137kgPobórenergii2W(stanspoczynku)32Wwmenu69Wwtrakcieoglądaniatreści4KHDRorazod5do11Wwtrakciegrania

Najnowsza edycja Shielda wypiera poprzednie modele z 2017 roku i dostarcza spodziewanego (25-procentowego) skoku mocy obliczeniowej, jak również lepszych algorytmów skalowania obrazu.

Entuzjastów sprzętu RTV i nowinek audio-wideo na pewno ucieszy także obsługa formatu HDR premium, jakim jest Dolby Vision, jak również dźwięku obiektowego Dolby Atmos.

Pozostali mogą jednak zastanawiać się, po co w ogóle taka zabawka? Postaram się więc odpowiedzieć na to pytanie z kilku różnych różnych perspektyw.

fot. Jakub Krawczyński
fot. Jakub Krawczyński

Masz starego nie-Smarta

Nvidia Shield TV to gadżet, który potrafi zrobić ze starszego "nie-smartowego" telewizora nowoczesne centrum multimedialne. Uważam, że właśnie w takim przypadku sięganie po gadżet Nvidii jest najbardziej zasadne.

Telewizory tak naprawdę potrafią być wydajne przez wiele lat (szczególnie starsze modele), a jedynie największą ich wadą jest brak multimedialności, lub szybkie starzenie się platform Smart TV.

Sam Shield po początkowym ustawieniu potrafi całkowicie zintegrować przejąć kontrolę nad włączaniem/wyłączaniem telewizora, jak również przyciszaniem i pogłaśnianiem telewizora.

fot. Jakub Krawczyński
fot. Jakub Krawczyński

Po tym procesie, stary pilot od telewizora jest już zbędny. Wszystko będziemy kontrolować już przystawką Nvidii.

Mój starusieńki Samsung ES5500 z 2012 włączał się i wyłączał błyskawicznie i czułem, że tchnąłem w niego drugie życie.

Nie jesteś fanem platformy Smart swojego TV

Niektóre z systemów operacyjnych w obecnie dostępnych telewizorach, jak np. Saphi w wybranych modelach marki Philips czy MyHomeScreen Panasonica (nomen omen, obydwa oparte na Linuxie) mogą nie zadowolić wielu konsumentów.

W takim przypadku Nvidia Shield TV jest także dobrą alternatywą, która wyeliminuje ułomności innego systemu operacyjnego. Poza tym nie do przecenienia jest tutaj możliwość uzyskania sygnału z Dolby Vision i Dolby Atmos, o ile obsługuje te formaty nasz sprzęt.

Chciałbyś mieć centrum multimedialne na monitorze

Może to nie jest najczęstszy przypadek, ale jeśli nie posiadacie jakiegokolwiek telewizora w ogóle, Nvidia Shield TV może przemienić wasz monitor (o ile ma porty HDMI) w Smart TV.

fot. Jakub Krawczyński
fot. Jakub Krawczyński

Dzięki temu, że Shield obsługuje rozdzielczość 4K Ultra HD, może to być szczególnie przydatne - wtedy przy biurku będziemy mogli poczuć się niczym w nowoczesnym salonie, w którym nie będzie nam niczego brakować.

Oprócz tego, jednymi z najważniejszych aplikacji dla posiadaczy PC będą Kodi i Plex, które są ulubionymi kombajnami wśród entuzjastów multimediów.

Lubisz pograć w gry, ale nie masz dobrego PC-ta ani konsoli

Nvidia GeForce Now to spory atut platformy Shield. Usługa ta pozwala na strumieniowanie gier na ekran do którego podłączona jest przystawka. Wystarczy zaledwie kontroler z Bluetooth, którego sparujemy w Android TV, a także dodanie gier z biblioteki Steam (czy też Epic).

Gry te weryfikowane są z naszego konta, ale odpalane wyłącznie z wirtualnej maszyny, którą my wydzierżawiliśmy. Także posiadanie komputera czy konsoli jest w ogóle zbędne - musimy mieć jedynie jakieś gry przypisane do konta (o ile są obsługiwane).

GeForce Now jest bezpłatny w wersji podstawowej, ale ograniczony do 1-godzinnych sesji, natomiast w wersji Founders (25 zł za miesiąc) mamy nieograniczone sesje, a także obsługę ray-tracingu.

Gry wyświetlane są w maksymalnie 1080p i 60 FPS. Co mogę potwierdzić, input lag jest naprawdę niski i praktycznie nie da się odczuć różnic między rozgrywką w ten sposób, a graniem na lokalnym urządzeniu. Widać przy szybkim ruchu co prawda pewne artefakty, które zdradzają, że obraz strumieniujemy, ale całość wygląda zadziwiająco bardzo dobrze.

Niestety atrakcyjność oferty GeForce Now jest obecnie ograniczona przez praktyki wielu wydawców gier. Zapowiadało się wcześniej na to, że będzie to rewolucja, ale jednak sporo firmy przedkładało stworzenie modelu biznesowego ponad rozwiązania korzystne dla graczy. Szkoda.

Tak czy inaczej, wybór gier jest mimo wszystko przyzwoity, a łącznie obsługiwanych jest 590 tytułów. Warto dodać, że w do końca roku GeForce Now trafi także na telewizory z Android TV, bo do tej pory był jedynie dostępny na urządzeniach Shield oraz mobilnych.

Ogólne wrażenia: sporo zalet i kilka wad

O ile Android TV nie jest moim ulubionym systemem operacyjnym platform Smart TV, to nie da się zaprzeczyć, że Nvidia Shield działa bardzo szybko, a jego obsługa jest przyjemna.

Układ kafelków w Androidzie 9.0 Pie jest bardzo przejrzysty, szybki i wygodny, a także oferuje sporo swobody w przestawianiu pod własne upodobania. Jedynie nie jestem fanem bardziej zaawansowanych opcji schowanych głębiej w menu. Android TV jest jednak dobrym systemem dla początkujących.

fot. Jakub Krawczyński
fot. Jakub Krawczyński

Nie bez znaczenia jest tutaj również ergonomia i wykonanie przystawki. Nie dość, że jest ona niewielkich rozmiarów i waży tyle, co nic, to także bardzo łatwo jest ukryć ją przez to z zasięgu wzroku.

To zarazem zaskakujące, że tak wydajny gadżet mieści się w tak małej obudowie.

Pilot z kolei ma bryłowaty kształt i, co najważniejsze, da się przez to postawić go pionowo. Ogromnym plusem jest podświetlenie klawiszy w ciemności - funkcja, która powinna stać się standardem wśród wszystkich telewizorów, a w roku 2020 nawet w produktach premium nie jest.

Nvidia Remote posiada również wbudowany mikrofon i obsługuje Asystenta Google, co także przekłada się na wygodę użytkowania. Co najważniejsze, pilot wykorzystuje moduł Bluetooth do komunikacji, a więc nie ma znaczenia gdzie go kierujemy.

Samo korzystanie z Android TV 9.0 (Pie) na Shieldzie to wielka przyjemność. System operacyjny reaguje w sposób bardzo responsywny i natychmiastowy.

Android TV to bardzo wszechstronna platforma, która ma mnóstwo różnych platform VOD, od Netflixa przez Amazon Prime Video i HBO GO przez Chili, WP Pilot, playera po niedawno wprowadzone MyCanal oraz wypożyczalnię cyfrowych filmów CANAL+.

Wbudowany Chromecast pozwala na wygodne przerzucanie treści wideo z telefonu na ekran telewizora/monitora, w tym z YouTube w 4K, a komendy głosowe z poziomu pilota to także wygodna sprawa.

fot. Jakub Krawczyński
fot. Jakub Krawczyński

Jeśli chodzi o wady, to będą one związane po części z samą specyfiką Android TV, który niekiedy ma zwieszki polegające na tym, że po dłuższym czasie aplikacje wideo mogą nie wyświetlać obrazu (wymagany jest restart), choć dzieje się tak bardzo rzadko.

Trochę szkoda, że jakość i szybkość aplikacji, a także ich zachowanie (np. chowanie się w tle vs. pytanie się, czy chcemy je zamknąć) jest niekonsekwentne.

Innym drobnym mankamentem jest brak HDR przy treściach 4K w YouTube. Z kolei Google Play Movies and TV oferuje już filmy w 4K, ale Shield nie obsługuje jeszcze Dolby Vision.

Jeśli mam się jeszcze czegoś przyczepić to tego, że przez relatywnie mało pamięci, trudno oczekiwać, by swobodnie przeskakiwać między aplikacjami bez czekania aż się załadują (bo system nie może trzymać więcej niż 1-2 w pamięci).

Sama szybkość działania przystawki jest jednak naprawdę wysoka, chociaż przydałoby się ogarnąć w nieco lepszy sposób kontrolę aplikacją mobilną.

Podsumowanie: czy i kiedy warto kupić Nvidia Shield?

Nvidia Shield warto kupić szczególnie wtedy, gdy chcemy odświeżyć swój stary telewizor albo chcemy zrobić z naszego PC-towego monitora centrum multimedialne. W zamian uzyskamy tak naprawdę najlepszą przystawkę Android TV. Ma ona kilka wad, ale także w wielu kwestiach (krój pilota, podświetlenie klawiszy, wykorzystanie Bluetooth do łączności zamiast podczerwieni) jest to także wzór do naśladowania.

Jego ergonomia, małe wymiary oraz stosunkowo duże możliwości i wszechstronność to ogromne atuty, a funkcjonalnościowo jest to najlepsza przystawką Android TV. Od was oczywiście będzie zależeć, czy wartą swojej ceny, ale ręczę, że inne gadżety tego typu nie zbliżają się do kompletności Shielda.

Plusy
  • Najbardziej kompletna przystawka Android TV na rynku
  • Łatwość i szybkość obsługi
  • Kompatybilność z Dolby Vision i Dolby Atmos
  • Obsługa GeForce Now - setek gier, które można strumieniować bez komputera/konsoli
Minusy
  • Brak HDR w YouTube
  • Więcej RAM-u pozwoliłoby na szybszy multitasking
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.