Sextortion w Polsce. Oszuści straszą, że nagrali cię przed komputerem

Sextortion w Polsce. Oszuści straszą, że nagrali cię przed komputerem26.11.2021 13:32
Sextortion jest ciągle w użyciu
Źródło zdjęć: © Pixabay

Sextortion nadal "żyje", czego dowodem jest świeży przypadek naszego czytelnika. Chodzi o próbę wyłudzenia pieniędzy zaczynającą się od e-maila z deklaracją, że ktoś włamał się do komputera ofiary i nagrał ją, gdy oglądała filmy erotyczne.

Sextortion to nie nowe zagrożenie, ale po częstych falach ataków głównie w 2019 i 2020 roku, ostatnio słyszy się tej metodzie coraz mniej. Jak jednak pokazuje praktyka, nowe przypadki wciąż się pojawiają, a o jednym z nich poinformował nas czytelnik Stanisław. Otrzymał e-mail dokładnie wpisujący się w scenariusz typowego sextortion.

Oszust w wiadomości, że zyskał dostęp do komputera ofiary, a następnie przejął kamerę i nagrał użytkownika, gdy przeglądał strony z filmami dla dorosłych. Grozi, że udostępni nagrania jego znajomym i współpracownikom, jeśli ofiara nie zapłaci okupu w wysokości równowartości 6 tys. złotych. Przelew ma zostać wykonany w bitcoinach wprost do podanego w e-mailu portfela. Oszust grozi, że odbiorca ma na to 48 godzin.

Nie próbuj odpowiadać na mój e-mail (...) Nie próbuj dzwonić na policję lub inne służby bezpieczeństwa. Ponadto, nawet nie myśl, aby podzielić się tym z przyjaciółmi. Gdy tylko się o tym dowiem (...) Twoje nagranie natychmiast stanie się publicznie dostępne. Nie próbuj mnie szukać - nie ma to najmniejszego sensu... - brzmi fragment e-maila, którego przekazał nam czytelnik. Oszust zapewnia nawet, że transakcji w bitcoinach nikt nie wyśledzi, bo jest anonimowa.

Chociaż nie ma stuprocentowej pewności, że komputer adresata rzeczywiście nie został zaatakowany, prawdopodobieństwo jest znikome. Historia zna wiele przypadków analogicznych ataków, które polegają wyłącznie na graniu na emocjach odbiorcy e-maila. Oszust niemal na pewno nie posiada dostępu do komputera ofiary, nie przejął jej kamery w laptopie i próbuje wyłudzić pieniądze wywołując uczucie strachu.

Potwierdzeniem tej teorii są przypadki, w których podobne e-maile trafiają do osób, które nawet nie posiadają kamery w komputerze (bo korzystają tylko ze stacjonarnego) lub, jak deklarują, z danej maszyny nigdy nie odwiedzali stron z materiałami erotycznymi. Analizując problem wyłącznie od strony bezpieczeństwa, podobne wiadomości wypada więc po prostu zignorować - tak radzą eksperci bezpieczeństwa.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.