Uber będzie banował użytkowników z niskimi ocenami

Użytkownicy Ubera będą mieli dobry powód, by w nieswoich samochodach zachowywać się przyzwoicie.

Uber bodaj od samego początku pozwala użytkownikom na ocenianie kierowców. Od średniej ocen uzależnione są m.in. dostępne plany taryfowe, i tym samym zarobki kierowców, więc ci mają motywację, by zadbać o komfort pasażera. Wkrótce będzie to działało także w drugą stronę.

O nowym pomyśle Ubera donosi Business Insider. Całość ma działać dokładnie w taki sposób, w jaki można to sobie wyobrazić. Jeśli jakiś pasażer będzie notorycznie zbierał niskie oceny, Uber uniemożliwi mu dalsze korzystanie z usługi.

Żadne szczegóły na temat działania algorytmu banującego nie są jeszcze znane, ale Uber zapewne będzie chciał zrobić to z głową. Bany raczej nie będą wystawiane na podstawie pojedynczej oceny, a ich sumy, więc jedna nieprzyjemna sytuacja, spowodowana chociażby stresującym dniem, nie powinna stanowić problemu.

Uber zapowiada, że przed wprowadzeniem zmian - które na razie mają objąć tylko Stany Zjednoczone - ruszy kapania informacyjna. Firma chce, by kierowcy oraz pasażerowie mieli pełną jasność na temat tego, jakie zachowania są akceptowalne, a jakie nie.

Na razie nie wiadomo kiedy (i czy w ogóle) podobne rozwiązanie zostanie wprowadzone w Europie. Jeśli jednak w USA rozwiązanie chwyci, rozszerzenie go o kolejne rynki będzie z pewnością tylko kwestią czasu.

Raczej byłbym spokojny o to, czy kierowcy będą wystawiać niskie oceny złośliwie, pod byle pretekstem. Raczej zależy im przecież na tym, by osób korzystających z usługi było jak najwięcej, więc bany posypią się zapewne tylko w skrajnych sytuacjach.

A dodatkowe narzędzie w walce z patologią może nie tylko zwiększyć komfort pracy kierowców, ale i jakość samej usługi. Wzrośnie szansa na to, że nie siedzi się w fotelu, który kilka minut wcześniej został zasyfiony przez nieumiejącego się zachować klienta.

Najnowszą wersję aplikacji Uber na Androida i iOS znajdziecie w naszej bazie.