Apple gra w Europie nieuczciwie?
Komisja Europejska przekazała kilku operatorom sieci komórkowych ankietę, w której padają pytania o praktyki biznesowe Apple. Unijni urzędnicy chcą w ten sposób wstępnie zbadać, czy koncern nie łamie postanowień umowy antymonopolowej. Podstawą jak na razie nieformalnego śledztwa są ponoć prywatne skargi, które od kilku miesięcy napływają w tej sprawie.
27.05.2013 13:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czy Apple określa minimalną ilość iPhone'ów, jaką można zamówić? Czy koncern kiedykolwiek naciskał, by jego urządzeniom towarzyszyły umowy i dodatki nie gorsze niż w przypadku innych producentów smartfonów? Czy przedstawiciele firmy w jakikolwiek sposób — oficjalny, w postaci dokumentów, lub zaledwie werbalny — domagali się preferencyjnego traktowania jej produktów? Czy Apple stosuje techniczne lub umowne ograniczenia, które w niektórych europejskich krajach uniemożliwiają korzystanie z sieci 4G? Te i wiele innych pytań znalazło się w 9-stronicowym dokumencie, na którego trop wpadli dziennikarze Financial Times. Komisja Europejska rzekomo dysponuje informacjami wskazującymi na to, że współpraca Apple z operatorami komórkowymi opierała się na klauzulach, które potencjalnie mogą doprowadzić do rynkowego wykluczenia innych producentów.
Zanim jednak ruszy oficjalne śledztwo w tej sprawie, urzędnicy muszą zdobyć dowód na to, że Apple zajmuje dominującą pozycję na rynku europejskim. W sytuacji, gdy Samsung zalewa sklepy serią Galaxy, a o udziały walczą też LG, BlackBerry, Nokia czy HTC, teza ta może być niezwykle trudna do obronienia. Na wypełnienie ankiety operatorzy mają czas do 17 czerwca.