Bethesda nasyła prawników na człowieka, który próbował odsprzedać na Amazonie grę

Bethesda nasyła prawników na człowieka, który próbował odsprzedać na Amazonie grę
Piotr Urbaniak

13.08.2018 08:14, aktual.: 13.08.2018 08:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie ma co ukrywać, w dzisiejszym świecie o mało której korporacji można powiedzieć, że ma liberalną politykę sprzedażową. Producentów z dystrybutorami i handlarzami łączy szereg mniej lub bardziej restrykcyjnych umów, które jasno określają, kto i w jakim zakresie może oferować dany towar czy usługę. Niemniej rzadko kiedy restrykcje uderzają w osoby prywatne. Tym razem jednak tak właśnie się stało, a doświadczył tego człowiek nazwiskiem Ryan Hupp, który próbował odsprzedać na Amazon Marketplace legalnie nabytą kopię gry The Evil Within 2 na PlayStation 4.

Przy czym kluczowe w całej sprawie jest to, że towar został wystawiony jako ”nowy", bowiem pierwszy właściciel, nie usunąwszy z pudełka folii, tak go zaklasyfikował.

Czyżby sprzedaż nieużywanych gier w folii jako nowe, przez osoby prywatne, miała zostać wkrótce zakazana? Źródło: Eurogamer
Czyżby sprzedaż nieużywanych gier w folii jako nowe, przez osoby prywatne, miała zostać wkrótce zakazana? Źródło: Eurogamer

To nie spodobało się firmie Bethesda Softworks, wydawcy rzeczonej produkcji, która uznała, że osoba niebędąca autoryzowanym pośrednikiem może oferować najwyżej towar z drugiej ręki, czyli używany. I może nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie dalsze wydarzenia związane z zaistniałą sprawą: zaangażowanie znanej kancelarii prawniczej Vorys i niezwykle pokrętne tłumaczenia wiceprezesa działu marketingu i komunikacji samej Bethesdy, Pete'a Hinesa.

Pete Hines we własnej osobie. Źródło: DualShockers
Pete Hines we własnej osobie. Źródło: DualShockers

Najpierw prawnicy z Vorys doprowadzili do usunięcia kontrowersyjnej oferty, argumentując swoje postulaty ”gorszą jakością doświadczenia w przypadku gry dystrybuowanej przez kogoś innego niż autoryzowanego sprzedawcę”. Później, kiedy sprawą zaczęła interesować się opinia publiczna, głos postanowił zabrać wspomniany Pete Hines. – On (Ryan Hupp – przyp. red) nie próbował sprzedać gry używanej, lecz nową (…) Możesz otworzyć pudełko, pograć kilka godzin, wyjąć rzeczy znajdujące się wewnątrz i włożyć z powrotem w folię termokurczliwą (…) Nie zabraniamy nikomu sprzedaży gier używanych, ale nie godzimy się na sprzedaż gry jako nowej, jeśli sprzedawca nie jest w stanie tego potwierdzić – tłumaczył przedstawiciel Bethesdy dziennikarzowi serwisu Eurogamer, zapytany o przyczyny postępowania firmy.

Niestety, pomimo medialnej nagonki i – delikatnie mówiąc – dyskusyjnej oceny etycznomoralnej, amerykańskie prawo stoi po stronie wydawcy. Według tamtejszych przepisów towar jest nowy tylko wtedy, gdy oferuje się go w formie kompletnej. Tymczasem Ryan Hupp, jako iż nie jest przedsiębiorcą, nie jest choćby w stanie zagwarantować nabywcy pełnowartościowej gwarancji. Trzeba tylko pamiętać, że prawo to jedno, drugie zaś – sposób prowadzenia interesów i komunikacji, a pod tym względem Bethesda ewidentnie się nie popisała.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (71)
Zobacz także