Cyfrowe cmentarze. Do 2100 r. konta zmarłych mogą przewyższyć żyjących

Badacze z Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz analitycy ExpressVPN szacują, że do końca wieku liczba kont zmarłych użytkowników w mediach społecznościowych gwałtownie wzrośnie. Zjawisko będzie szczególnie widoczne w USA, które są największą bazą użytkowników social mediów na świecie.

"Nieaktywnych" profili w social mediach są już miliony (grafika koncepcyjna)
"Nieaktywnych" profili w social mediach są już miliony (grafika koncepcyjna)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DreamLab

Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego zbadali zjawisko pozostawiania kont zmarłych osób na Facebooku oraz podejście Big Techów do przyszłości śmierci w Internecie, co w 2019 r. opisali na łamach naukowego czasopisma "Big Data & Society". "Nasza analiza sugeruje, że co najmniej 1,4 miliarda użytkowników [Facebooka - red.] umrze przed 2100 rokiem" - wyliczyli wtedy autorzy badania Carl J Öhman i David Watson. Temat znów wraca, bo eksperci, na zlecenie brytyjskiego dostawcy usług VPN ExpressVPN, inspirując się modelem predykcyjnym badaczy z Oksfordu, zaktualizowali dane i oszacowali liczbę kont zmarłych na podstawie aktywności użytkowników oraz wskaźników śmiertelności.

Liczby mówią same za siebie: kont "zmarłych" przybywa

Prawdopodobnie to Stany Zjednoczone odnotują największą liczbę zmarłych użytkowników social mediów
Prawdopodobnie to Stany Zjednoczone odnotują największą liczbę zmarłych użytkowników social mediów© ExpressVPN

Analizie poddano przyszłość cyfrowego dziedzictwa na Facebooku, Instagramie, X i TikToku, łącząc bieżącą aktywność użytkowników z prognozami śmiertelności w ośmiu krajach (USA, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania, Włochy, Holandia, Portugalia). Wnioski są jednoznaczne: wraz z dojrzewaniem pokoleń wychowanych w sieci rośnie skala zjawiska kont zmarłych użytkowników.

Z danych ExpressVPN wynika, że w USA do 2100 r. liczba zmarłych użytkowników mediów społecznościowych ma sięgnąć 659 mln, przy prognozowanej populacji 366 mln. W Wielkiej Brytanii oba wskaźniki zrównają się w okolicach 70 mln. W Niemczech i we Francji przewidywana nadwyżka kont zmarłych nad żyjącymi to odpowiednio 31 mln i 38 mln. We Włoszech, Hiszpanii, Holandii i Portugalii liczba takich profili również znacząco przewyższy populację, szczególnie wyraźnie w Hiszpanii i we Włoszech.

Koszty przechowywania nieaktywnych profili

W ujęciu platform w samych Stanach Zjednoczonych Facebook ma do 2100 r. gromadzić ok. 278,6 mln kont zmarłych. Dla Instagrama i TikToka prognozy mówią o 158,7 mln i 126,5 mln, a dla X o 94,9 mln. Analitycy zwracają uwagę, że skala zjawiska niesie nie tylko emocjonalne i etyczne konsekwencje, ale również finansowe obciążenia związane z przechowywaniem danych.

Prognoza dotycząca zmarłych użytkowników na czterech głównych platformach do 2050, 2075 i 2100 roku.
Prognoza dotycząca zmarłych użytkowników na czterech głównych platformach do 2050, 2075 i 2100 roku.© ExpressVPN

Przy założeniu 1 GB na profil i koszcie 0,02 USD za GB miesięcznie roczny koszt utrzymania 278,6 mln profili zmarłych użytkowników Facebooka w USA oszacowano na ok. 5,57 mln USD (ponad 20 mln zł). Autorzy podkreślają, że realne koszty mogą się zmieniać, ale już dziś widać, że branża stanie przed pytaniami o granice i zasady archiwizacji.

ExpressVPN wskazuje na możliwe scenariusze, którymi mogą pójść Big Techy: od opłat za utrzymanie profilu po śmierci, przez ograniczenia zakresu przechowywanych danych, po usuwanie kont po okresie nieaktywności. Pojawiają się też alternatywne rozwiązania: zdecentralizowane pomniki cyfrowe, wykorzystanie blockchainu czy narzędzia oparte na sztucznej inteligencji. Jednocześnie podkreślono rosnące ryzyko nadużyć — dane zmarłych pozostają atrakcyjne dla oszustów.

Ryzyko etyczne i polityczne

"Wyłącznie komercyjne podejście do archiwizacji danych stwarza istotne ryzyko etyczne i polityczne, które wymaga pilnego rozważenia. Apelujemy o skalowalny, zrównoważony i godny model archiwizacji, uwzględniający interesy wielu interesariuszy" - pisali wcześniej badacze z Uniwersytetu Oksfordzkiego - Carl J Öhman i David Watson. Ten apel wydaje się być cały czas aktualny.

Amanda Grzmiel, dziennikarka Wirtualnej Polski

Programy

Zobacz więcej

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)