Blokując autoodtwarzanie wideo, Google zepsuło dźwięk w przeglądarkowych grach

Blokując autoodtwarzanie wideo, Google zepsuło dźwięk w przeglądarkowych grach

Ucho z depositphotos
Ucho z depositphotos
09.05.2018 13:04

Google na poważnie wzięło się za walkę z automatycznym odtwarzaniemfilmów z dźwiękiem na stronach internetowych. Cel szczytny,nikt przecież nie lubi jak mu nagle w środku nocy któraś z kartzacznie hałasować. Sposób w jaki jednak deweloperzy Chrome’apodchodzą do tej walki dowodzi, że w ogóle nie zwracają uwagi naskutki uboczne. Wprowadzone przez nich zmiany zepsuły wiele webowychgier, przypominając, że HTML5 jest tylko papierowym standardem, awszystko i tak zależy od producenta przeglądarki.

Rosnące problemy z uruchamianiem wtyczki Flash w przeglądarkachsprawiły, że praktycznie wszystkie nowe powstające gry webowetworzone są w HTML5. To już nie taki problem jak w niemowlęcychczasach standardu, dostępne są narzędzia automatycznie generującekod i świetne silniki, takie jak Unity, Phaser, Pico-8 czyGameMaker. Przeniesiono też sporo klasycznych flashowych gier.Wszystko to jednak nagle przestało działać w Chrome 66. Może„przestało działać” to za mocno powiedziane, po prostu brakujew nich dźwięku. A co to za przyjemność grać bez dźwięku?

Problem tkwi w tym, jak Chrome obsługuje obiekty WebAudio. Poostatniej aktualizacji są one automatycznie spauzowane po załadowaniustrony. Dzięki temu nie usłyszymy nachalnego dźwięku z filmówładowanych w tle. Jednak oznacza to też, że webowe gry muszązrestartować uprzednio załadowane obiekty WebAudio, kiedy graczstartuje grę – i to nawet wtedy, gdy w grze nie było żadnegoautomatycznego odtwarzania dźwięku.

No dobrze, ale skąd twórcy gier mieliby o tym wiedzieć? Zdokumentacji… którą Google zaktualizowało dopiero w lutym br. Coprawda Google twierdzi, że informowałoo tym na swoim blogu deweloperskim we wrześniu 2017 r., ale jakodkryłAndi McClure, twórca jednej z popsutych gier, informacji o WebAudiow tym wpisie we wrześniu nie było – zostały dopisane wielemiesięcy później. Czy Google oczekuje, że ludzie będą śledzićzmiany w starych wpisach na firmowym blogu?

UPDATE: I said in this thread that I'd realized Google posted autoplay-block documentation of Sept 2017 and I just didn't see it. I checked https://t.co/KaGiKR9Aoz and ACTUALLY NO. THE WEBAUDIO BITS WEREN'T THERE IN SEPTEMBER THEY WERE EDITED IN LATER https://t.co/olqys9YT0E

— mcc (@mcclure111) May 7, 2018Większość nie śledziła, więc w konsekwencji gry przestałydziałać… chyba że akurat były hostowane na stronach z białejlisty Google’a. Trzeba bowiem wiedzieć, że automatyczneblokowanie dźwięku nie jest wcale tak bardzo automatyczne. Firma zMountain View wybrała około tysiąca witryn, na których największyodsetek użytkowników odtwarzał filmy z dźwiękiem. Na nich Chrome66 niczego nie blokuje. Jak słusznie podejrzewacie, pierwsze miejscena tej białej liście zajmuje YouTube. W końcu nie chcielibyśmy, by przeglądarka wyciszyła reklamy wideo z tego serwisu, prawda?

Dostosowanie gry do nowych wymogów najpopularniejszejprzeglądarki na świecie nie jest wielkim problemem od stronyprogramistycznej, powiedzmy że jest to 15 minut roboty. Powiedzmy…o ile deweloper ma dostęp do kodu źródłowego i serwera, na którymgra jest hostowana. Gry które zostały porzucone przez deweloperów,gry których nie ma jak zaktualizować wskutek braku dostępu doserwera, pozostaną w Chrome na zawsze „nieme”.

To osobliwy przypadek naruszenia otwartego standardu HTML5.Nowoczesne przeglądarki miały implementować go w jak najbardziejpoprawny sposób, tak aby pozwolić na poprawne uruchamianie webowegooprogramowania bez względu na to, co wydarzy się w przyszłości.Chyba jednak nie możemy mieć takich dobrych rzeczy. ProgramistaBenner Foddy, autor QWOP, jednej z popsutych gier, napisałdosadnie na Twitterze: to moment bez precedensu, w którymniewielki zespół twórców przeglądarki niszczy wielki zbiórdzieł kultury zbudowanych na otwartych standardach. Ciężko wskazaćw historii cokolwiek porównywalnego, cokolwiek z tak niewielkimmoralnym usprawiedliwieniem.

QWOP, jedna z najbardziej frustrujących gier webowych w historii, już naprawiona – ale ile naprawionych nie zostanie?
QWOP, jedna z najbardziej frustrujących gier webowych w historii, już naprawiona – ale ile naprawionych nie zostanie?

Flash Player był jaki był, ale trzeba sobie powiedzieć jedno:nie robił niespodzianek programistom. Na najnowszych wersjachodtwarzacza można wciąż uruchomić gry i multimedia stworzone wlatach 90. Na szczęście niezadowoleni z implementacji HTML5 wGoogle Chrome są dziś w lepszej sytuacji niż ci, którzy byli podkoniec lat 90 niezadowoleni z Internet Explorera – mogą śmiałosięgnąć po konkurencyjnego Firefoksa.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)