"Chat Control". O co chodzi w projekcie?

W ostatnich tygodniach w opinii publicznej pojawiają się dyskusje o projekcie "Chat Control". Europejski projekt zobowiązałby dostawców usług cyfrowych do skanowania prywatnych wiadomości. O co dokładnie chodzi w projekcie?

"Chat Control" chce kontrolować wiadomości na telefonach
"Chat Control" chce kontrolować wiadomości na telefonach
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Irina Pavlova

"Chat Control" to projekt, który w ostatnich tygodniach budzi wiele emocji. Jego cel wydaje się szczytny - chodzi bowiem o ochronę najmłodszych przed zagrożeniem w sieci poprzez automatyczne skanowanie prywatnych wiadomości, zdjęć i filmów na telefonie. Wielu komentujących ten projekt twierdzi, że byłby to koniec prywatności komunikacji w internecie.

Podobne stanowisko zajęło w ostatnich dnia szefostwo Signal - komunikatora znanego z dbałości o prywatność użytkowników. Zauważają oni, że wdrożenie "Chat Control" to "malware na twoim telefonie". Ponadto - jak twierdzi Udbhav Tiwari, wiceprezes Signal, wprowadzenie obowiązku śledzenia wiadomości w telefonach stworzyłoby "katastrofalne ryzyko" związane z pojawieniem się luk w zabezpieczeniach, które w dalszej kolejności mogłyby być wykorzystywane przez hakerów.

Na czym polega projekt "Chat Control"?

Projekt "Chat Control" jest znany również pod nazwą Child Sexual Abuse Regulation (CSAR) i został zaproponowany przez Komisję Europejską w 2022 r. Ma na celu zobowiązanie firm internetowych - od tych zajmujących się dostarczaniem komunikatorów aż po dostawców poczty elektronicznej - do wykrywania i zgłaszania treści przedstawiających wykorzystywanie seksualne dzieci (CSAM).

Najważniejszym elementem europejskiej propozycji jest tzw. client-side scanning, czyli skanowanie danych bezpośrednio na urządzeniu użytkownika - jeszcze przed zaszyfrowaniem jej i wysłaniem. Oznaczałoby to więc, że każda prywatna konwersacja - nawet na czacie szyfrowanym end-to-end - mogłaby zostać automatycznie przejrzana i przeanalizowana przez algorytmy.

Projekt "Chat Control" budzi kontrowersje właśnie ze względu na zagrożenie dla prywatności. Każda wysłana wiadomość, zdjęcie lub plik musiałaby być przeskanowana przez algorytm. Poza tym projekt mógłby osłabić szyfrowanie end-to-end. Umożliwienie skanowania wymusiłoby bowiem wprowadzenie "tylnych drzwi" do komunikatorów. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, iż systemy oparte na sztucznej inteligencji (rozpoznające konkretne grafiki) nie mają 100-procentowej skuteczności. Oznacza to więc ryzyko pojawiania się fałszywych alarmów.

Stanowisko Polski w sprawie "Chat Control"

Ministerstwo Cyfryzacji w swoim oficjalnym stanowisku podkreśliło, że walka z przestępczością wobec dzieci jest niezwykle ważna, jednak nie może odbywać się kosztem konstytucyjnego prawa do prywatności i tajemnicy komunikacji. "Polska broni prywatności użytkowników internetu i przeciwstawia się masowemu skanowaniu prywatnej korespondencji" - czytamy w komunikacie resortu.

Cyfrowy Polak
Cyfrowy Polak© Cyfrowy Polak

Norbert Garbarek, dziennikarz dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (13)