CyanogenMod 11 już dostępny dla Nexusów! Prezentujemy co takiego oferuje najnowsza edycja

CyanogenMod 11 już dostępny dla Nexusów! Prezentujemy co takiego oferuje najnowsza edycja

CyanogenMod 11 już dostępny dla Nexusów! Prezentujemy co takiego oferuje najnowsza edycja
Redakcja
06.12.2013 11:37, aktualizacja: 06.12.2013 18:29

Zagorzałym fanom Androida i wielbicielom przeróbek systemowych nie trzeba tłumaczyć czym jest CyanogenMod. Ta zmodyfikowana wersja systemu jaka zadebiutowała w 2009 roku i przeszła już naprawdę sporą drogę. Wystarczy wspomnieć o tym, że w tym roku grupa została przekształcona w spółkę, pojawił się także oficjalny instalator (który niestety szybko zniknął z oficjalnego kanału dystrybucyjnego jakim jest Google Play). Kilka dni temu pojawiła się stabilna wersja CM 10.2 bazująca na Androidzie 4.3. Dzisiaj nie ona nas jednak interesuje, a najnowszy CM 11 bazujący na Androidzie 4.4 KitKat. Zespół opublikował pierwsze wersje dla urządzeń z serii Nexus.

Obraz

Choć kod źródłowy był dostępny już od jakiegoś czasu i w efekcie tego pojawiło się sporo tworów opartych na CMie, sam jako jego fan i użytkownik postanowiłem czekać na oficjalne wydanie. Poprzednie doświadczenie pokazały, że jest to lepsze rozwiązanie, a poza tym zapewnia dostęp do codziennych aktualizacji OTA w ramach CM Updater. Właśnie opublikowana wersja CM 11 M1 została przygotowana dla wszystkich wariantów smartfonów Nexus 4 i Nexus 5, a także tabletów Nexus 7, Nexus 10. Wsparcie dla innych urządzeń, a także Galaxy Nexusa pojawi się dopiero za jakiś czas. Zespół zdecydował się na taki krok, aby sprawdzić przede wszystkim nowe funkcje dostępne w modyfikacji, bo urządzenia wspierane przez AOSP (a więc wymienione Nexusy) nie powinny sprawiać nietypowych sprzętowych problemów, jakie zdarzają się w innych przypadkach.

Obraz

Sama instalacja jest bardzo prosta, wystarczy pobrać odpowiedni plik zip ze stron projektu, a także paczkę Google Apps (osobiście polecam paczkę przygotowaną przez zespół Parandroid) przygotowaną dla modyfikacji bazujących na KitKacie. Oba pliki flashujemy z poziomu recovery. Po uruchomieniu wita nas oczywiście wstępny kreator umożliwiający połączenie z Wi-Fi, ustawienie konta Google, a także konta CyanogenMod. Pierwsze co widzimy to zmieniony launcher. Nie jest to już Trebuchet od CM, ale program uruchamiający GEL (a właściwie jego modyfikacja Trebuchet-Next) jaki został zaprezentowany przez Google na Nexusie 5. Wprowadza on więcej przezroczystości, min. pod przyciskami ekranowymi, nowy sposób zmiany tapet i widgetów, a także integrację z Google Now. Po aktywacji tej funkcji, dostęp do osobistego asystenta jest możliwy poprzez wysunięcie z lewej strony. Wadą nowego rozwiązania jest to, że póki co nie mamy wielkiego wpływu na sam launcher. Trebuchet pozwalał na pewną personalizację, zmianę efektu przewijania, tutaj tego póki co nie ma.

Obraz

Choć nie znajdziemy zbyt wielkich zmian wśród dostępnych standardowo aplikacji, niektóre z nich przeżyły swoistą metamorfozę. Domyślnie do obsługi wiadomości SMS proponowane są Hangouty, lecz nie zabrakło domyślnej, całkiem rozbudowanej aplikacji i możliwości wyboru, która ma się tą kwestią zajmować. Ogromną zmianę przeżyła wbudowana przeglądarka i choć na pierwszy rzut oka niczym się ona nie różni od starszej wersji, to pod maską mamy zupełnie co innego. Silnik WebKit został zastąpiony przez projekt Chromium i Blink, co odbija się zarówno w niej jak i w innych aplikacjach używających pewnych funkcji do obsługi witryn poprzez znacznie lepszą zgodność z nowymi standardami. Co ciekawe, udało się zachować dotychczasową szybkość działania tej przeglądarki (acz jest to ocena subiektywna).

Obraz

Sporo zmieniło się w samych ustawieniach, które zostają sukcesywnie przebudowywane. Użytkownik nadal może wybierać skróty na ekranie blokady, korzystać ze skórek, czy też zmieniać przyciski i ich zachowanie na belce szybkich ustawień. Nie brakuje opcji dedykowanych dla konkretnych urządzeń, w moim wypadku było to sterowanie kolorami, oraz regulacja siły wibracji, która domyślnie jest dosyć niska i co CM pozwala poprawić. Nowe opcje to „dotknij i zapłać”, raczej nieprzydatne w Polsce, a także integracja z usługą Google Cloud Print pozwalająca na drukowanie w ramach urządzeń powiązanych z kontem Google. Swoją uwagę zwraca bardziej rozbudowany manager prywatności, który teraz nie tylko może izolować poszczególne aplikacji, ale także pozwala na skorzystanie z regulacji uprawnień jakie pojawiły się w Androidzie 4.3. Dzięki temu użytkownik może np. szybko odebrać dostęp do lokalizacji tym aplikacjom, które według niego wcale tego nie potrzebują. Nie bez znaczenia jest także nowy, bardziej czytelny wybór samych ustawień związanych z pracą GPS, gdzie dostępne są dokładniejsze informacje w jaki sposób poszczególne aplikacje mogą wpływać na baterię urządzenia. W przeciwieństwie do niektórych nieoficjalnych wydań bazujących na CMie, tutaj nie miałem problemów po przełączeniu się z Dalvik na nowszego i szybszego ART, choć na urządzeniu takim jak Nexus 4 zmianę naprawdę ciężko odczuć.

Poprzez aktualizację do nowej wersji Androida i przebudowę niektórych funkcji na aktualności straciła polska wersja modyfikacji. Stabilna wersja w zasadzie oferuje niemalże kompletne spolszczenie, w nowej normą jest mieszanina polsko-angielska. W zasadzie innych zmian na razie nie widać. Czy nowy CyanogenMod to rewolucja? Z pewnością nie. Jest to jednak kolejny krok do przodu, ewolucja i implementacja nowych funkcji, a zarazem działanie jeszcze szybsze niż do tej pory. Czy warto z niego skorzystać? To musi sprawdzić każdy z osobna, na pewno warto go spróbować. Modyfikację możecie pobrać z oficjalnej strony projektu.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)