Czym jest bezpieczeństwo na giełdzie kryptowalut?

Tylko w 2024 roku z platform kryptowalutowych skradziono środki o łącznej wartości ponad 2,2 miliona dolarów. Kiedy branża rozwija się w zawrotnym tempie, równie szybko rodzą się nowe metody oszustw i kradzieży. Hakerzy ścigają się z giełdami w dosięgnięciu użytkowników i ich środków.

Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Jak giełdy kryptowalut dbają o bezpieczeństwo użytkowników? 

Rynek kryptowalut codziennie kusi historiami o szczęściarzach, którzy postawili raz, a dobrze. Jednocześnie każdego dnia mierzy się z tysiącami prób ataków dokonywanych przez zgrupowania hakerskie, które poszukują tam nieszczęśników niemających odpowiedniego doświadczenia, by chronić swoje środki. Czyhają także na platformy i luki w zabezpieczeniach, które, dzięki najnowszym regulacjom, stają się wręcz nielegalne. Nakłada to znacznie większą odpowiedzialność na podmioty działające w branży kryptowalut, ale jednocześnie zapewnia im większą wiarygodność. To wszystko sprawia, że kryptoaktywom daleko już do przedmiotów szemranych transakcji czy czarnego rynku. Jak oddala się od nich np. giełda zondacrypto - firma o polskich korzeniach, która zdominowała już Środkowo-Wschodnią Europę?

zondacrypto zabezpiecza się już u bram. Aby w pełni korzystać z usług platformy, użytkownik musi przejść dwuetapową weryfikację, do której potrzebuje ważnego dokumentu tożsamości oraz potwierdzenia adresu zamieszkania. To jednak tylko początek. Giełda monitoruje każdą transakcję w czasie rzeczywistym, posługując się odpowiednimi algorytmami, które wykrywają podejrzaną aktywność. W jej momencie kontaktują się bezpośrednio z użytkownikiem.

"Często dzwonimy do klientów i pytamy: "Czy to naprawdę pan próbuje wypłacić wszystkie środki?". Czasem się denerwują, że im przeszkadzamy, ale wolę zdenerwowanego klienta niż okradzionego". - mówi Przemysław Kral, CEO zondacrypto.

Ochrona środków i danych to praca na pełen etat. Przy stale ewoluujących metodach hakerskich, niezbędne są regularne audyty bezpieczeństwa, które pozwolą się na nie przygotować. Lepiej działać prewencyjnie niż mierzyć się z konsekwencjami. zondacrypto robi to na wielu poziomach. Zatrudnia zewnętrzne firmy, by te próbowały zaatakować platformę i w ten sposób wskazać potencjalne słabe punkty. Wykorzystuje także sztuczną inteligencję, choć ta dostępna jest również dla atakujących, szczególnie przy tzw. phishingu. Z pomocą AI można stworzyć stronę łudząco podobną do oryginalnej, a nawet całkowicie utworzyć tożsamość pracownika, który z pozornie dobrą intencją skontaktuje się z nieświadomym użytkownikiem i poprosi go o dane konta. zondacrypto stawia więc także na proaktywność krypto-społeczeństwa i edukuje je, jak samodzielnie dbać o własne środki.

Dobrowolne działanie czy obowiązek prawny? Jak MiCA wpłynie na rynek kryptowalut?Regulacje dotyczące kryptowalut różnią się zależnie od kraju. W Polsce nie ma ich praktycznie wcale, zaś Estonia uważana jest za najbardziej rygorystyczną pod tym względem. Giełda może więc posiadać licencję w jednym kraju, która nie będzie obowiązywała w innym, jak i posiadać taką, która otworzy wszelkie drzwi, jak np. zondacrypto.

"Działamy zgodnie z europejskimi przepisami AML i KYC, a nasze procedury weryfikacji tożsamości są tak rygorystyczne, że KNF sprawdzała, czy nie są... zbyt restrykcyjne. To pierwsza sytuacja w mojej karierze, kiedy regulator sugerował, że może za bardzo się staramy." - twierdzi CEO zondacrypto, Przemysław Kral.

Sytuację gruntownie zmienia jednak MiCA (Markets in Crypto-Assets), czyli komplet nowych regulacji europejskich, które mają obowiązywać ponad licencjami. Ponieważ jednak te różniły się między sobą, a nie każda platforma wychodziła przed szereg jak zondacrypto, nie każda jest przygotowana na MiCA. Zmienia ona więc nie tylko to, jak będą funkcjonowały giełdy kryptowalut, ale też które w ogóle będą w stanie dalej to robić.

© materiały partnera

Gigantowi z polskim rodowodem to jednak nie grozi, a wręcz przeciwnie - to druga strona może obawiać się jego aktywnego udziału w walce z cyberprzestępczością. zondacrypto nie tylko dba o porządek na swoim podwórku, ale też współpracuje z organami ścigania, gdy wykryje podejrzane transakcje, które mogą służyć praniu pieniędzy lub finansowaniu terroryzmu. Priorytet, jaki zondacrypto nakłada na bezpieczeństwo i pewność platformy sprawia, że wybrało ją już ponad 1,35 miliona użytkowników. Więcej na temat tego, czym powinna wyróżniać się rzetelna giełda kryptowalut, możesz przeczytać ten poradnik.

Należy pamiętać, że inwestowanie w aktywa kryptowalutowe niesie ze sobą ryzyko.

Programy

Zobacz więcej

Wybrane dla Ciebie