Czytnik linii papilarnych Galaxy S10 można oszukać, wystarczy dokładna drukarka 3D

Czytnik linii papilarnych Galaxy S10 można oszukać, wystarczy dokładna drukarka 3D

Czytnik linii papilarnych Galaxy S10 można oszukać, wystarczy dokładna drukarka 3D
Czytnik linii papilarnych Galaxy S10 można oszukać, wystarczy dokładna drukarka 3D
04.04.2019 18:20, aktualizacja: 04.04.2019 19:01

Samsung Galaxy S10 został wyposażony w najnowsze zabezpieczenia biometryczne, w tym ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych, zamontowany w ekranie. Ten typ czytników zapewnia lepszą ochronę niż powszechnie stosowane sensory pojemnościowe, gdyż ultradźwiękowo mapuje mapę 3D palca i jest w stanie w ten sposób wychwycić więcej szczegółów.

Samsung w dokumentacji opisuje ten sensor jako niezwykle szybki i bardzo bezpieczny. Sensorowi skonstruowanemu w ten sposób nie można odmówić wygody, ale bezpieczeństwem prawdopodobnie Samsung pochwalił się na wyrost. To zabezpieczenie także nie jest nie do złamania, a można to zrobić relatywnie niskim kosztem, mają odpowiednie narzędzia.

Galaxy S10 odblokowany!

Na Reddicie opisany został przypadek odblokowania smartfonu za pomocą repliki opuszka palca, wydrukowanej na precyzyjnej, żywicowej drukarce 3D. Zadanie okazało się dość proste.

Użytkownik darkshark9 skorzystał z własnego odcisku palca, który pobrał z kieliszka z winem, po prostu robiąc jego zdjęcie smartfonem. Następnie zdjęcie zostało zmodyfikowane w Photoshopie, by wyraźnie pokazywało linie papilarne. Ten obraz posłużył do stworzenia trójwymiarowej mapy.

Przerobienie obrazu na model nie jest trudne (drkshark9)
Przerobienie obrazu na model nie jest trudne (drkshark9)

Potem wystarczyło wydrukować model na dostatecznie precyzyjnej drukarce. Odpowiednim wyborem będzie tu drukarka żywicowa, w tym przypadku AnyCubic Photon, kosztująca mniej niż 2,5 tys. zł, ale zapewnia dokładność na poziomie 10 mikronów w osi Z. Dobry wydruk był gotowy po trzech próbach.

Wydruk z odciskiem palca (darkshark9)
Wydruk z odciskiem palca (darkshark9)

Gdyby do tego miał teleobiektyw…

Nasuwa się tu pytanie – a co jeśli ktoś ma do dyspozycji aparat z superzoomem albo lustrzankę i teleobiektyw? Mógłby ze sporej odległości pobrać odciski palców, nawet nie zbliżając się do ofiary ataku. Zdobycie odcisku palca może być nawet łatwiejsze – naukowcy udowodnili, że czasami wystarczy zdjęcie z portalu społecznościowego lub wiadomość z komunikatora.

Biorąc pod uwagę, jak niedbale wiele osób traktuje swoje smartfony, zostawiając je w miejscach publicznych lub w samochodzie, bez problemu mógłby także zdobyć urządzenie. Kopię odcisku palca można przygotować wcześniej i szybko wydobyć potrzebne nam dane albo zrobić przelew. Być może ofiara nawet się nie zorientuje, że została okradziona.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)