Firmware myśliwców F-35 będzie aktualizowane jak w smartfonach

Firmware myśliwców F‑35 będzie aktualizowane jak w smartfonach

Firmware myśliwców F-35 będzie aktualizowane jak w smartfonach
11.09.2017 13:46

F-35, najdroższy myśliwiec wielozadaniowy w historii ludzkości, nazywanyjest przez samego producenta „latającym superkomputerem”.Być może jednak bardziej trafne byłoby nazwanie tej maszyny„latającym smartfonem” – a to ze względu na modelaktualizacji oprogramowania, który przewidziano dla tego samolotu.Samolotu inteligentnego i niewidzialnego, mającego być podstawąsił lotniczych Paktu Północnoatlantyckiego, od początkuprojektowanego z myślą o operacjach w kontrolowanej przez wrogaprzestrzeni powietrznej. Samolotu, który póki co trzeba kilkanaścierazy resetować, aby zapewnić funkcjonowanie wszystkich jegosystemów.

Po łącznie 16 latach prac (licząc od pierwszego lotu testowejmaszyny X-35), prace nad podstawowym oprogramowaniem dla wszystkichodmian myśliwca Lockheed Martin F-35 Lightning II mają się kukońcowi. Nie oznacza to końca prac programistów, lecz po prostuosiągnięcie założonych celów projektowych, niezbędnych dlauznania tych maszyn za gotowe do walki. W przyszłości kolejneaktualizacje oprogramowania samoloty otrzymywać mają w trybieciągłym, niczym uaktualnienia oprogramowania smartfonów.

Stara gwardia najwyraźniej niejest zachwycona zapowiedzianym modelem aktualizacji firmware – inic dziwnego, to ludzie, którzy sami latali w czasach, gdy królowały8-bitowe komputery. Wiceadmirał Mat Winter z US Navy w wywiadzieudzielonym magazynowi Aviation Week ostrzega: *wyobraźciesobie wyskakujące małe okienko z komunikatem: twoja najnowszaaktualizacja rozproszonego elektrooptycznego systemu przysłony jestgotowa do pobrania: tak czy nie? *

Kokpit myśliwca F-35: instrumenty zupełnie niepodobne do klasycznych myśliwców
Kokpit myśliwca F-35: instrumenty zupełnie niepodobne do klasycznych myśliwców

Zapewne wiceadmirał Winter niecoprzesadza, ale jego słowa nie są dalekie od dotychczasowychdoświadczeń tych sił lotniczych, którym Lockheed Martin zdołałswój „latający superkomputer” sprzedać. W zeszłym roku J.Michael Gilmore, dyrektor testów operacyjnych z Departamentu Obrony,zeznawał przed komisją amerykańskiego Senatu w sprawie stanu pracnad F-35. Jak stwierdził wówczas, z sześciu testowanych w bazielotniczej Mountain View w stanie Utah myśliwców F-35A, podczassymulowanego alarmu zdołał wystartować jeden.

Pozostałe maszyny odnotowały licznezawieszenia podsystemów. By uzyskać pełną funkcjonalnośćmyśliwca, firmware Block 3iR6.21 wymagało nawet 27 cykli włączaniai wyłączania – zarówno fizycznych wyłączeń i restartówcałego samolotu, jak i software'owych restartów poszczególnychkomponentów.

Problemy z aktualnym oprogramowaniem zserii 3i odejść mają w przeszłość wraz z witaną z fanfaraminową wersją Block 3F, która zostanie wgrana zarówno doamerykańskich F-35A, jak i niedawno kupionych brytyjskich F-35B zeskrzydła lotniczego lotniskowcaHMS Windows XP Queen Elizabeth. Aviation Week ostrzega jednak, by zzachwytem nie przesadzać. Block 3F to wcale nie jest wersjaostateczna, wciąż nie nadaje się do zastosowań bojowych. Należytraktować ją jako wersję testową, która będzie łatana w trybieciągłym, według odkrytych problemów w oprogramowaniu i jegowspółdziałaniu ze sprzętem.

Block 3F będzie więc otrzymywaćregularne łatki przynajmniej do czerwca 2018 roku, kiedy to testymają zostać ukończone – a taki stan rzeczy może zdaniemekspertów doprowadzić do bezprecedensowej sytuacji, w której różnesamoloty będą miały zainstalowane różne wersje oprogramowania.Dopiero po zebraniu wszystkich danych z testów Block 3F, w 2019 rokupowinna pojawić się wersja Block 4, pierwsza, która w założeniuma być gotowa na spotkanie z rosyjskimi czy chińskimi myśliwcami.

Wswoich zeznaniach Michael Gilmorestwierdził, że na prace nad myśliwcem F-35 do etapu Block 3Fposzło około 400 mld dolarów, tymczasem niewykluczone, że samolotten nigdy nie uzyska gotowości bojowej – tak twierdząprzynajmniej eksperci organizacji Project on Goverment Oversight(POGO), wyjaśniający,że najnowszy amerykański myśliwiec może działać tylko przywsparciu starszych maszyn – będzie musiał uciekać przednowoczesnymi samolotami przeciwnikami, ze względu na ogromne braki wwydajności i ograniczony zasób uzbrojenia.

Na pocieszenie dla wierzących w sukcestej maszyny pozostają tylko słowa generała Hawka Carlisle.Stwierdził on po tym, jak siły powietrzne USA uznały F-35 zagotowe do walki w ramach wstępnych możliwościoperacyjnych, że F-35A będzie dominującym samolotem wnaszym arsenale, ponieważ może podążyć tam, gdzie stare samolotynie mogą i dostarczyć możliwości, jakich dowódcy potrzebują nawspółczesnym polu walki.

Przy takiej różnicy zdań wydaje się,że dopiero wojna pokaże, co ten samolot może. Niewykluczone, żepierwszymi przetestowanymi w ten sposób będą myśliwce F-35B,które w kwietniu br. trafiły do Korei Południowej, na manewry zestacjonującymi tam US Marines.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (89)