Gary McKinnon — haker o twarzy złego elfa. W Stanach do tej pory się go boją

Gary McKinnon — haker o twarzy złego elfa. W Stanach do tej pory się go boją

Gary McKinnon
Gary McKinnon
Źródło zdjęć: © https://www.dailyrecord.co.uk/news/crime/scots-computer-whizz-gary-mckinnon-7053078
27.06.2021 16:15

Gary McKinnon znany jako Solo jest uważany za jednego z najniebezpieczniejszych hakerów w historii.

Nie powinno to nikogo dziwić, albowiem dopuścił się "największego włamania do wojskowych systemów komputerowych wszech czasów". Pasuje zatem odkryć trochę kart z życiorysu enigmatycznego Brytyjczyka - który swoimi działaniami zagroził bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych.

Od autsajdera do znanego hakera

Gary McKinnon urodził się 10 lutego 1966 roku w Glasgow, czyli największym mieście w Szkocji. Szybko jednak razem z matką Janice przeprowadził się do jeszcze większego Londynu, będącego stolicą Anglii, jak i całego Imperium Brytyjskiego.

9-letni Gary, jeszcze jako mieszkaniec Szkocji.
9-letni Gary, jeszcze jako mieszkaniec Szkocji.© https://www.dailymail.co.uk/news/article-2443371/Gary-McKinnons-mother-tells-10-year-battle-save-suicidal-Aspergers-son-US-jail.html

McKinnon w okresie dorastania nie dogadywał się zbyt dobrze z rówieśnikami i ogólnie miał trudności ze znalezieniem wspólnego języka z otaczającymi go osobami. Jego matka, aby to choć trochę zmienić, kupiła mu w 1980 roku pierwszy komputer, mając nadzieję, że użyje "cudownej techniki" nie tylko do gier, ale również do komunikacji - a służył wtedy do tego program talk.

Ale Gary wolał zająć się tworzeniem grafik i pisaniem własnych programów. W 1983 roku zobaczył natomiast film "Gry wojenne", w którym haker-nerd włamuje się do sieci komputerowej Pentagonu. 17-letni McKinnon wtedy na poważnie zaczął interesować się hakowaniem. Szybko więc zdobył kultowy już "Podręcznik hakera" i zaczął testować techniki zawarte w książce. Czynił to w swoim zaciemnionym pokoju, co było poniekąd jego sposobem na ucieczkę od rzeczywistości.

Zdjęcie wykonane w 1982 roku już w Londynie.
Zdjęcie wykonane w 1982 roku już w Londynie.© https://www.dailymail.co.uk/news/article-1197190/They-let-terrorists-stay-send-boy--whos-timid-use-Tube--terrible-U-S-jail.html

UFO-mania

Wtedy McKinnonowi przyszła do głowy myśl, że w najwyższych departamentach wojskowych Stanów Zjednoczonych znajdzie dowody na istnienie UFO i ich kontaktów z ludzkością. Od tego też czasu regularnie zaczął szukać w internecie informacji o niezidentyfikowanych obiektach latających i kosmitach.

McKinnon od najmłodszych lat pasjonował się bowiem tą tematyką. A zaraził go nią ówczesny ojczym pochodzący ze szkockiej miejscowości Bonnybridge, w której rzekomo bardzo często widziano statki kosmiczne UFO. McKinnon i w życiu dorosłym okazywał tym wielkie zainteresowanie.

Dlatego pod koniec lat dziewięćdziesiątych dołączył do Disclosure Project, społeczności internetowej ekspertów UFO. Jej członkowie mieli zebrać wiele zeznań potwierdzających istnienie niezidentyfikowanych obiektów latających i kosmitów, wśród nich niektóre należały do osób, które służyły w armii amerykańskiej.

Pod koniec 2000 roku McKinnon już ostatecznie postanowił poszukać dowodów na istnienie UFO w systemach komputerowych rządu USA. Czynił to wręcz obsesyjnie, każdego dnia poświęcając temu po kilkanaście godzin.

Niedługo potem, bo w marcu 2002 roku cały świat dowiedział się, że nieznany wtedy z imienia i nazwiska haker włamał się do komputerów, należących do NASA, US Army, US Navy, US Air Force, Pentagonu i Departamentu Obrony. W USA zapanowała wtedy ciężka do opisania panika, wszakże kilka miesięcy wcześniej nastąpił atak na World Trade Center.

Karykatura UFO-fanatyka
Karykatura UFO-fanatyka© https://spectrum.ieee.org/telecom/internet/the-autistic-hacker

Jak do tego doszło?

McKinnon włamał się do tych systemów komputerowych ze swojego mieszkania w Londynie, używając języka komputerowego Perl i taniego komputera. W Perlu napisał mały skrypt, który pozwolił mu przeskanować około 65 000 maszyn w poszukiwaniu haseł w mniej niż 8 minut.

McKinnon gdy był podłączony do systemów rządowych dokonał zaskakującego odkrycia: wielu pracowników federalnych nie zmieniło domyślnych haseł na swoich komputerach. "Byłem zdumiony brakiem bezpieczeństwa" - powiedział później Daily Mail.

Gary i jego "zdezelowany" komputer
Gary i jego "zdezelowany" komputer© http://ohdearohdearishallbelate.blogspot.com/2009/07/gary-mckinnon-and-extradition.html

Na tych niezabezpieczonych komputerach McKinnon zainstalował RemotelyAnywhere, który umożliwia zdalny dostęp do komputerów i sterowanie nimi przez Internet. Teraz mógł robić z nimi co mu się tylko chciało.

W taki to sposób między lutym 2001 a marcem 2002 roku McKinnon vel Solo znalazł poważne luki w zabezpieczeniach u prawie stu komputerów osobistych obsługiwanych przez armię, marynarkę wojenną, siły powietrzne, NASA i Departament Obrony. Miesiącami spokojnie przeglądał ich zawartość, kopiował pliki i zapisywał hasła.

W swoich poszukiwaniach kosmitów McKinnon przeszukiwał komputery rządowe od Fort Mead po NASA Johnson Space Center. Twierdził, że znalazł listę "pozaziemskich oficerów" marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, a także zdjęcie UFO w kształcie cygara z kopułami geodezyjnymi (zdjęcia, którego nie mógł zapisać, powiedział, ponieważ było napisane w JavaScript).

McKinnon w tym czasie ciągle włamywał się do coraz bardziej złożonych systemów, a to było dla niego bardzo wciągające niż najlepsza gra komputerowa. Działania te po ujawnieniu nazwano "największym atakiem na komputery wojskowe w historii".

Szyderczy uśmiech - swego czasu znak rozpoznawczy
Szyderczy uśmiech - swego czasu znak rozpoznawczy© https://www.bbc.com/news/uk-19946902

Zatrzymanie i problemy prawne

Jednak pomimo swoich wielkich umiejętności technicznych Solo nie zatarł śladów. Wkrótce odkryto kryjówkę hakera - skromne mieszkanie w Londynie. Niedługo potem Brytyjskie Krajowe Biuro ds. Cyberprzestępczości aresztowało niejakiego Gary'ego McKinnona, cichego 36-letniego szkockiego mieszkańca z "elfimi rysami twarzy i brwiami Spocka". Wcześniej pracował jako administrator systemu, ale w momencie aresztowania był bezrobotny.

Władze USA oskarżyły McKinnona między innymi o zhakowanie niemal 100 komputerów należących do amerykańskiej armii oraz agencji kosmicznej NASA, co spowodowało szkody w wysokości 700 tysięcy dolarów i było zagrożeniem dla bezpieczeństwa mocarstwa.

Gary McKinnon został po raz pierwszy aresztowany 19 marca 2002 roku i przesłuchany przez National Hi-Tech Crime Unit (NHTCU). W sierpniu tego samego roku złożył natomiast zeznania przed Brytyjską Komisją Bezpieczeństwa. Trzy miesiące później sąd federalny Okręgu Wirginii postawił McKinnonowi zarzuty popełnienia siedmiu przestępstw, z których każdy groził dziesięcioletnim wyrokiem. W sumie groziło mu 70 lat więzienia.

McKinnon nie krył, że to jego zainteresowanie UFO stało się główną przyczyną jego ataków hakerskich. Wydawało mu się, że amerykański rząd celowo ukrywa obce urządzenia antygrawitacyjne i zaawansowane technologie energetyczne. Jego plany polegały na znalezieniu i opublikowaniu takich informacji "w interesie całej ludzkości".

Pomimo tego, że wypowiedzi McKinnona wyglądały na całkowicie absurdalne, groziła mu ekstradycja do Stanów Zjednoczonych i późniejsza długoletnia kara więzienia. Albo nawet do końca życia.

UFO-haker i jego "rewelacje"
UFO-haker i jego "rewelacje"© https://www.techmaniya.in/top-hackers-in-the-world/

Późniejsze konsekwencje

Przez dziesięć lat Gary McKinnon stał się punktem zapalnym anglo-amerykańskich stosunków dyplomatycznych. Paul J. McNulty, ówczesny prokurator amerykański w Wirginii, ostrzegł, że Stany Zjednoczone zamierzają zażądać jego ekstradycji. Dwa lata później rząd USA złożył wniosek o ekstradycję Gary'ego McKinnona i 7 czerwca 2005 roku został aresztowany. Ekstradycja do Stanów Zjednoczonych wydawała się nieuchronna.

Przez długi czas, gdy trwało postępowanie McKinnon przebywał w areszcie domowym. Oprócz tego, że musiał codziennie rejestrować się na policji i nocować w domu, zabroniono mu korzystania z komputera z dostępem do Internetu.

McKinnon powiedział, że zabije się, gdy trafi do więzienia. I rozpoczęła się wielka bitwa matki o jej jedynego syna. Janice Sharp spędziła następne dziesięć lat walcząc o to, by nie został poddany ekstradycji do USA. W październiku 2012 roku ostatecznie wygrała. Jednak, żeby tak się stało McKinnon musiał zostać oficjalnie uznany za niepoczytalnego. Na mocy tego orzeczenia ówczesna premier Wielkiej Brytanii Theresa May zakazała jego ekstradycji.

Razem z waleczną matką
Razem z waleczną matką© https://metro.co.uk/2012/02/08/treatment-of-hacker-gary-mckinnon-barbaric-claims-mother-janis-sharp-312919/

Międzynarodowe wsparcie

Sprawa McKinnona stała się znana daleko poza granicami Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Zwolennicy hakera wzięli udział w wiecach, żądając natychmiastowego uwolnienia go od stawianych mu zarzutów. Pojawiły się bezpłatne strony internetowe Gary'ego McKinnona oraz przedstawiające go koszulki i plakaty. Natomiast gwiazdy rocka David Gilmour, Chrissie Hynde i Bob Geldof w 2009 roku nagrały nawet piosenkę charytatywną na jego cześć.

U McKinnona zdiagnozowano bowiem Zespół Aspergera, formę autyzmu. Ludzie z ZA są niezwykle inteligentni i często są dobrze zorientowani w złożonych systemach komputerowych. Jednak mają również poważne trudności z odczytywaniem sygnałów społecznych i zrozumieniem konsekwencji swojego zachowania.

Dlatego wielu młodych ludzi z Zespołem Aspergera ma problemy prawne. Trudno jest im bowiem podejmować decyzje natury moralnej, które są dość przystępne dla ogółu społeczeństwa. Adwokaci McKinnona zresztą od samego początku stali na stanowisku, że jego przestępcze zachowanie było wynikiem tej choroby. I nie powinien ponieść odpowiedzialność za swoje przestępstwa hakerskie.

Okładka singla "Keep Gary Free"
Okładka singla "Keep Gary Free"© https://www.wired.com/2009/07/mckinnon/

Ale kontrowersje wokół roli Aspergera w przestępstwach McKinnona ciągle trwają. Na przykład były premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown jest przekonany, że McKinnon zasłużył na złagodzenie kary. Jego przeciwnicy uważają natomiast, że choroba nie powinno być powodem, z powodu którego został uniewinniony. Dlatego, iż fundamenty współczesnego społeczeństwa mogą zostać zachwiane, jeśli tacy ludzie nie będą ponosić odpowiedzialności za swoje czyny.

Sprawa McKinnona rodzi przeto nowe, prowokacyjne pytanie: czy choroba Aspergera może być "tarczą bezpieczeństwa" dla hakerów w erze cyfrowej?

Obecnie

Gary McKinnon ma 55 lat i prowadzi własną firmę o nazwie Small SEO Ltd., na której oferuje usługi w zakresie programowania, kodowania i optymalizacji witryny pod kątem wyszukiwarek. W przeszłości McKinnon przestał się zajmować hackingiem, następnie był bezrobotny oraz chwilę pracował jako fryzjer. Później (gdy już mógł korzystać z Internetu) dorabiał jako administrator systemu, a także wykonywał prace związane z technologią komputerową i programowaniem.

Postscriptum

Jako ciekawostkę można dodać, iż matka Gary'ego McKinnona w 2013 roku napisała książkę pt. "Saving Gary McKinnon: A Mother's Story", w której opisuje szczegółowo, przez co musieli przejść, aby nie trafił do amerykańskiego więzienia. Zaważając na to jego przypadek można porównać do tego, co się dzieje w ostatnich latach ze znanym haktywistą - Julianem Assangem.

McKinnon w ogólnym mniemaniu uchodzi jednak za dużo bardziej odrealnioną postać od brodatego Australijczyka. A Wy jak oceniacie postawę tego ultraniebezpiecznego kiedyś hakera?

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)