Google udostępnia nowy menadżer zakładek dla przeglądarki Chrome

W kwietniu informowaliśmy o tym, że Google ma w planach wdrożenie do przeglądarki Chrome funkcji, która nieco inaczej rozwiąże jakże powszechną funkcję zakładek i ulubionych stron. Miały być one czymś nawiązującym do serwisów społecznościowych: łączyć w jednym miejscu podobne witryny, automatycznie je dopasowywać do odpowiednich kategorii, a także udostępniać innym użytkownikom. W sklepie Chrome Web Store pojawił się dodatek do przeglądarki, który faktycznie zmienia menadżer zakładek nie do poznania. Na szczęście nie zamieniono go na twór socialo-podobny.

Po zainstalowaniu dodatku zupełnie zmienia on zarówno menadżera, jak i sposób dodawania nowych zakładek. Kliknięcie ikony gwiazdki znajdującej się obok paska adresu powoduje wyświetlenie miniatury strony, dodaje ją do zakładek, a także umożliwia wybór folderu. Na tym możliwości się nie kończą, już z tego poziomu możemy zmienić nazwę zakładki, a także dodać notatkę na jej temat. Najciekawiej wygląda sam menadżer, który teraz wyświetla nasze ulubione strony w formie miniatur. Początkowo wydaje się to bardzo dobrym, bo ładnym rozwiązaniem. W praktyce jest jednak nieco gorzej: użytecznej dla nas treści jest znacznie mniej niż w przypadku tradycyjnych, prostych list i hierarchii nawiązującej do drzewa.

Lewa strona zawiera wszystkie najważniejsze nowości. Dzięki umieszczonej na niej pozycjom możemy szybko wyświetlić wszystkie zakładki, przejść do naszych folderów, a także sprawdzać te, które zostały nam udostępnione. Tak, istnieje możliwość udostępniania całych folderów innym użytkownikom, przynajmniej w teorii, bo podczas naszych testów opcja ta była zablokowana i niedostępna, zarówno przy przeglądaniu folderu, jak i jego tworzeniu. Na szczęście domyślnie wszystkie dodawane przez nas elementy są oznaczone jako prywatne i niedostępne dla innych użytkowników. Kolejna ciekawa opcja to foldery tworzone w sposób automatyczny. Dodatek analizuje strony, które dodaliśmy, a następnie tworzy odpowiednie tagi, do których są one przyporządkowywane. Nie mamy obowiązku korzystać z tej funkcji, jest ona opcjonalna i może po prostu pomóc nam w szybkim dotarciu do zbiorów stron o określonej tematyce, nawet jeżeli sami jesteśmy raczej bałaganiarzami.

Zarządzanie ulubionymi stronami stało się łatwiejsze, teraz możemy wygodnie zaznaczyć wiele z nich, usunąć, edytować, lub przenieść do innego folderu. Miniatury i informacje o stronach mają być aktualizowane automatycznie, w tle, bez ingerencji użytkownika, chyba, że postanowi on usunąć obrazek. Podobnie ma się sprawa z wyszukiwaniem, które według autorów jest znacznie lepsze, pozwala na dokładniejsze i szybsze wyszukiwanie tego, co nas interesuje. Dodatek oferuje pełnię swoich możliwości, dopiero gdy postanowimy zalogować się z przeglądarki do konta Google i włączymy synchronizację danych. Jeżeli już korzystamy z tej opcji, dane będą automatycznie synchronizowane między wieloma urządzeniami. Jak na razie nowy menadżer nie jest dostępny w języku polskim.

Nie ukrywajmy, że menadżer zakładek dostępny w Chrome, tak domyślny jak i ten nowy nie są specjalnie rozbudowane. Pod względem choćby wygody obsługi, dzieli go przepaść do tego, co oferuje np. Mozilla Firefox. W dobie ekranów panoramicznych aż prosi się o to, aby móc otworzyć taką listę jako panel boczny, taka funkcja nie jest jednak dostępna. Co prawda w przeciągu kilku lat powstało nieco dodatków, które miały rozwiązywać ten problem, ale żaden z nich nie działa do końca dobrze i nie można go z czystym sumieniem polecić. Wiele się jednak zmienia. Możliwe, że Google rozbuduje swój menadżer jeszcze bardziej i nie tylko będzie wyprzedzać konkurencję choćby w kwestii synchronizacji, ale i dogoni ją pod względem wygody obsługi.