[IDF 2015] 5G stuka do bram. Konwergentne sieci połączą 50 miliardów urządzeń

[IDF 2015] 5G stuka do bram. Konwergentne sieci połączą 50 miliardów urządzeń

[IDF 2015] 5G stuka do bram. Konwergentne sieci połączą 50 miliardów urządzeń
20.08.2015 19:45, aktualizacja: 20.08.2015 23:32

Wciąż nikt nie może z pewnością (poza zadowolonymi z siebieoperatorami telekomunikacyjnymi) powiedzieć czym jest 4G, wciąż wwielu miejscach świata mamy problemy z uzyskaniem łączności 3G,tymczasem Intel otwarcie deklaruje, że najbliższe lata mają byćokresem intensywnego wdrażania sieci 5G. Myśleliśmy, że to tylkomarketingowe fantazje, jednak jest zupełnie inaczej. Przedstawionaprzez tę firmę wizja sieci następnej generacji to znacznie więcejniż tylko obiecywanie superszybkich transferów by oglądać namałych ekranikach wideo 4K. 5G to kompletna przebudowa siecitelekomunikacyjnych tak, by mogły spełnić wymagania InternetuRzeczy, zgodnie z doktryną: wszystko bystre – wszystkopołączone.

Do dzisiaj trwają spory o to, czym miałoby być 5G. Wliteraturze przedmiotu można znaleźć przynajmniej trzy rozłącznewizje, za którymi stoją zarówno firmy telekomunikacyjne jak inaukowcy. I tak oto 5G pojmowane jest albo jako bardzo efektywna siećmobilna, obniżająca koszt transmisji danych dzięki niższymkosztom inwestycji w infrastrukturę, albo jako superszybka siećmobilna, w której gęsto upakowane klastry komórek siecidziałającej w paśmie poniżej 4 GHz zapewniają pełne pokrycieprzestrzeni miejskiej, albo też nawet jako konwergentna siećkablowo-bezprzewodowa, działająca w paśmie 20-60 GHz, izastępująca dzisiejsze Wi-Fi, z transferami do 10 Gbit/s – tuzasięg nadajników jest mały, ale jest ich bardzo dużo,funkcjonują jako połączone optycznymi kablami swoiste pajęczyny zrouterów.

Wizja Intela jest szersza – i wygląda na to, że dziękiprzekonaniu do niej partnerów takich jak Huawei, Nokia czy Qualcomm,to właśnie to rozumienie 5G się przyjmie. 5G Intela jest więc przede wszystkim siecią dla 50 miliardów połączonychurządzeń, które do 2020 roku mają znaleźć się na tej planecie– i to nie licząc autonomicznych sensorów. Pięć lat to jednak małoczasu i dlatego Chipzilla ogłasza program Intel Network BuildersFast Track, w ramach którego firmy zajmujące się sieciamibezprzewodowymi otrzymają pomoc szkoleniową i inwestycje.Udostępnione na otwartych licencjach zostaną narzędziadeweloperskie, firma będzie organizowała też konkursy i promocjenajciekawszych rozwiązań. Ruszą także laboratoriainteroperacyjności, w których producenci sprzętu i operatorzy będąmogli skorzystać z niezależnych testów, sprawdzając jak działająze sobą rozmaite standardy i usługi. 5G, jak stwierdziła bowiemszefowa projektu z Intela Aischa Evans, nie jest bowiem jakimśzamkniętym zestawem standardów i protokołów, lecz otwartąinicjatywą, obejmującą równoległe wykorzystanie różnych sieci,od GSM przez WLAN po Bluetootha.

Panie Sandra Rivera i Aischa Evans, odpowiedzialne w Intelu za prace nad sieciami 5G
Panie Sandra Rivera i Aischa Evans, odpowiedzialne w Intelu za prace nad sieciami 5G

To prawda, 5G to m.in. szybsze LTE-Advanced, znane niekiedy jako4G. Ale nie jest to aż tak istotne tym razem, ile gigabitów uda sięuzyskać. Istotna jest dla Intela przede wszystkim niezawodność izasięg sieci 5G, minimalizacja lagów w Sieci (szczególnieniezbędna w zastosowaniach medycznych czy związanych ztransportem), oraz radykalne obniżenie kosztów usługtelekomunikacyjnych. Problem bowiem w tym, że dzisiejsze siecikomórkowe są prymitywnymi reliktami lat 90, które zostały dalekow tyle za wirtualizacyjną rewolucją, którą w minionej dekadzieprzeszły centra danych. Dlatego też hasłami sesji plenarnych byłytakie zagadnienia jak Software Defined Networks (SDN) czy NetworkVirtualization Feature (NVF), dzięki którym średnie wykorzystaniezasobów sprzętowych sieci wzrośnie z obecnych 20-30% do 90-95%,tak jak to jest dziś dzięki wirtualizacji na serwerach.

Wirtualizacja zasobów sieciowych pozwoli sieciom 5G na płynneprzełączanie użytkowników między różnymi metodami łączności– jeśli opuści się zasięg sieci komórkowej, a znajduje się wzasięgu sieci Wi-Fi, to dlaczego połączenie przychodzące miałobyskończyć się komunikatem o niedostępności? Płynne przełączaniemiędzy 3G/4G a Wi-Fi w takich sytuacjach już testuje Apple, a wprzyszłości będzie czymś całkowicie naturalnym dlakorzystających z usług telefonicznych.

Równie ważne jest przeniesienie central telefonicznych wrozproszone chmury – moc obliczeniowa ma być bliżej użytkownika,najlepiej w samych stacjach bazowych, hostujących takiezwirtualizowane centralki, na których działać będą systemykomunikacji nowej generacji. Zmniejszy to obciążenie sieci ipozwoli na rzeczywiste potraktowanie czerwonego auta Tesli, którestało na scenie podczas sesji, jako sieciowego urządzenia nakołach. Dla dzisiejszych siecitaka Tesla jest bowiem niemożliwym wyzwaniem – telematycznesterowanie skończyłoby się katastrofą.

To jest jednak tylko jedna stronamedalu – superszybkie sieci w najbardziej zaawansowanych miastach.5G obejmuje też rozwiązania dla Trzeciego Świata, gdzie szansa nazbudowanie stałej infrastruktury sieciowej jest znikoma. Wyobraźciesobie choćby sterowiec płynący w powietrzu nad wioskami Indii czyAfryki, który raz na 24 godziny odbiera i przesyła pakietywiadomości dla ich mieszkańców. To nowy, rzeczywiście połączonyświat, w którym będziemy musieli nauczyć się żyć. Co więcej,to jest dopiero początek. Sandra Rivera, szefowa Intel Network Groupotwarcie daje do zrozumienia, że kolejnym etapem ma byćbezpośrednie podłączanie do sieci ludzi. To już czystotranshumanistyczne wizje elektronicznej telepatii, które – cowarto podkreślić – znajdują poklask na najwyższych szczeblachmenedżerskich jednej z największych korporacji świata. O brakpieniędzy na takie działania nie powinniśmy się więc martwić.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)