Intel wreszcie odświeża panel sterowania kart graficznych, ale póki co tylko dla Windowsa 10

Intel wreszcie odświeża panel sterowania kart graficznych, ale póki co tylko dla Windowsa 10

Źródło: Materiały prasowe Intel
Źródło: Materiały prasowe Intel
Piotr Urbaniak
21.03.2019 07:00, aktualizacja: 30.09.2019 19:53

Po latach marazmu w tym temacie, Intel wreszcie spróbował podgonić konkurencję i przygotować rozbudowany panel sterowania dla swoich kart graficznych. Ciężko zaprzeczyć, że pachnie tutaj przygotowaniami do premiery Gen11, czyli nowej generacji iGPU, która ma nastąpić jeszcze w tym roku wraz z rynkowym debiutem 10-nanometrowych czipów Ice Lake.

Intel Graphics Command Center (IGCC), bo tak zwie się nowość, to właściwie klon znanych już paneli Nvidii czy AMD. Choć wciąż nie tak bardzo rozbudowany jak konkurencja. Zestaw funkcji obejmuje m.in.: wymuszanie konkretnych ustawień graficznych z poziomu sterownika, optymalizację gier do posiadanego modelu karty graficznej oraz korektę parametrów obrazu (nasycenie barw, kontrast itd.). Wszystko to opcje doskonale znane posiadaczom GeForce'ów i Radeonów.

Źródło: Materiały prasowe Intel
Źródło: Materiały prasowe Intel

Przy czym, jak podaje producent, na ten moment Intel Graphics Command Center obsługuje tylko nieco ponad 100 gier. Z czego profile optymalizacyjne przygotowano dla 30 z nich. Ponadto brakuje narzędzia do nagrywania i strumieniowania rozgrywki, które u rywali od lat stanowi standard.

Windows 10 i co najmniej Skylake

Nie każdemu spodoba się też sposób dystrybucji panelu. Intel dystrybuuje najnowsze sterowniki graficzne dla Windowsa w modelu DCH, czyli jako zgodne z modelem aplikacji UWP. Microsoft tymczasem wymaga, aby tego rodzaju sterownik był dostarczany samodzielnie, nie w jednej paczce z ewentualną aplikacją towarzyszącą. Dlatego Intel Graphics Command Center jest odrębnym programem w Microsoft Store, co zarazem ogranicza kompatybilność do Windowsa 10.

Źródło: Materiały prasowe Intel
Źródło: Materiały prasowe Intel

Mało tego, oprócz systemu operacyjnego Windows 10, trzeba jeszcze posiadać procesor Intel Core co najmniej szóstej generacji, Skylake. Prezentując Intel Graphics Command Center, ani słowem nie wspomniano na temat klasycznej wersji Win32 czy kompilacji dla Linuksa. Ten temat zapewne wróci bliżej premiery Ice Lake'a. Albo dopiero w 2020 roku, kiedy ukazać się mają dedykowane Intel Xe.

Aplikację Intel Graphics Command Center znajdziesz w naszym dziale download.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)