iPhone i App Store: drogie subskrypcje to już prawdziwa plaga. Trzeba bardzo uważać
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wygląda na to, że pozornie bezpłatne aplikacje z drogimi subskrypcjami stały się prawdziwą plagą App Store'a. Dostaliśmy właśnie od jednego z czytelników, pana Jacka, kolejny przykład tego rodzaju oprogramowania. Na apkę natknęła się jego nastoletnia córka i o mały włos nie naraziła ojca na utratę blisko 230 zł. Warto ostrzec innych, zwłaszcza tych mniej uważnych.
Wredna aplikacja nosi nazwę Creatsize i jest stworzona przez człowieka/zespół podpisujący się Alfdis Halvor. Według opisu, narzędzie służy do łatwej zamiany fotografii na ilustrację a'la komiks. Co istotne, jego efektowne reklamy znajdziemy w znanych serwisach społecznościowych. Będąc fanem publikowania zdjęć, z całą pewnością łatwo ulec magii obrazowej prezentacji. Tak też stało się w przypadku córki pana Jacka, która pobrała teoretycznie darmowy soft.
Dlaczego teoretycznie darmowy? Ano dlatego, że Creatsize przy pierwszym uruchomieniu sprytnie przemyca ekran zatwierdzenia subskrypcji, kosztującej – tutaj uwaga – 229,99 zł za tydzień. Trzeba przyznać, że to dość wygórowana kwota, jak na prosty filtr do fotografii.
Oszustwo? Nie, ale cwaniactwo już tak
Przy czym autora – albo autorów – Creatsize nie można nazwać oszustami, bo aplikacja nie stosuje żadnej sztuczki do wyłudzenia płatności, pokroju prośby o położenie palca na Touch ID. Tutaj widzimy raczej książkowy przykład cwaniactwa, przez co należy rozumieć ulokowanie widowiskowej reklamy na podatnym gruncie i liczenie na nieuwagę lub lekkomyślność ze strony użytkowników.
Wniosek jest zatem taki, aby przekazując iPhone'a dzieciom czy komuś potencjalnie zagrożonemu takim chwytem, nie podpinać żadnych metod płatności do Apple ID. A jeśli pociecha chce koniecznie i świadomie zrobić zakupy w sklepiku App Store, lepiej zainwestować w zdrapkę.